Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu RPG i notatnik – para idealna

RPG i notatnik – para idealna

0
Dodane: 9 lat temu

Jeśli czasem gracie w gry RPG, to na pewno byliście w sytuacji, gdy mijacie interesującą lokację, ale nie do końca macie czas teraz tam zajrzeć albo natrafiacie na zamknięty sejf czy skarbiec, do którego otwarcia potrzebujecie rozwinąć jeszcze jakieś umiejętności i w żaden sposób nie jesteście w stanie zrobić tego teraz, prawda? Ile razy faktycznie pamiętaliście, żeby wrócić w tamto miejsce, szczególnie gdy nie znajdowało się ono na mapie?

Zupełnie przypadkiem znalazłam rozwiązanie tego problemu. Ale od początku, czas na przedstawienie głównych bohaterów.

Fallout 4

Co to Fallout 4, wiedzą chyba wszyscy jakkolwiek obeznani ze światem gier. Jest to jedna z najbardziej wyczekiwanych premier zeszłego roku (chociaż pół internetu twierdzi, że na Wiedźmina 3 czekało więcej osób) i od momentu zaprezentowania zwiastuna na E3 ogromne grono fanów z zaciśniętymi kciukami wyczekiwało listopada.

Ze mną nie było inaczej; to drugi tytuł (po The Sims 4), który kupiłam jeszcze w premierowym tygodniu, tylko po to, by nawet nie wziąć do ręki kontrolera, gdy płyta jest w napędzie. Bo ja nie gram, ja tylko oglądam, a protagonistą steruje mój prawie-mąż. Ale to w zasadzie mało istotne.

Podczas pierwszej rundy gry poznaliśmy sporo lokacji, ale zdecydowanie daleko nam było do wyeksplorowania mapy. Szczerze mówiąc, chcieliśmy jak najszybciej rozegrać główny wątek, by nie natknąć się na kluczowe spoilery dotyczące fabuły (i tak się nie udało…). Nadal zajęło to ponad pięćdziesiąt godzin, chociaż zaledwie kilka dni później utworzyliśmy nową postać, by wreszcie zwiedzić świat!

Adventure Log

Jeszcze nie wiecie, ale jestem trochę zakręcona na punkcie notatników. Dużych i małych, drogich i średniodrogich, w kratkę, w linie czy w kropki – bez znaczenia. Mam parę ukochanych marek (wow, nie Moleskine) i kilka firm, które koniecznie muszę kiedyś sprawdzić. Gratką dla takich szaleńców jak ja są przeróżnej maści subscription boxy. Wiele pudełek jest nastawionych ogólnie na przybory papiernicze, więc w paczce obok notatników znajdziemy długopisy, ołówki, pocztówki czy papeterię, są jednak też takie, w których spotkamy jedynie zeszyty.

Właśnie w ramach takiej subskrypcji kieszonkowych notatników dostałam Adventure Log, stworzony przez Word. Notebooks. W pierwszej chwili nie wiedziałam, jak go wykorzystać. Układ w środku wygląda tak:

RPG-a-notatnik-02-hero

Mamy więc po linijce na podanie miejsca i daty, duże pole na wpisanie towarzyszy naszej wycieczki i mniejsze na zanotowanie warunków. Niekoniecznie pogodowych. Ponad połowa strony to przestrzeń na nasze notatki. Od razu przypomniały mi się dzienniki pokładowe, które uwielbiałam prowadzić podczas rodzinnych wakacji spędzanych na jachcie.

Nie biegam, nie zwiedzam, nie jeżdżę na rowerze i nawet samochód odpalamy raz na… bardzo długi czas, zanim więc mi się ten notes przyda, minąć mogą długie miesiące i czarną okładkę przykryje spora warstwa kurzu.

Chyba że…?

Para idealna

Dość szybko wymyśliliśmy, że wykorzystanie tego notatnika do gry w Fallouta będzie miało sporo sensu. Nasza postać nie miała jeszcze dobrze rozwiniętych umiejętności otwierania zamków ani komputerów, a to najczęściej stawało nam na przeszkodzie, chociaż nie tylko. Zdarzały się miejsca, w których przeciwnicy byli trochę za potężni lub było zbyt późno w nocy, by podążyć za intrygującym wątkiem fabularnym nieoznaczającym się nawet jako poboczne zadanie. To trzeba było zapisać, żeby nie zapomnieć!

Wpisywałam więc miejsca, w daty nie chciało mi się bawić. W warunkach wypisywałam, czego będziemy potrzebować, by tam wrócić, a w notatkach dorzucałam wskazówki, czego dokładnie szukać, gdy znów znajdziemy się w tym miejscu. Towarzysza wpisywałam, dopiero gdy wykonaliśmy zadanie, bo chociaż to kompletnie nieistotne, to żal było zostawiać takie duże puste pole.

RPG-a-notatnik-01-hero

Wraz z rozwijaniem postaci nasz zeszyt przestał być tak często potrzebny, podstawowy zestaw umiejętności potrzebnych do otwierania zamków i sejfów mieliśmy rozwinięty do maksimum, wiele stron to zatem tylko zapisane miejsca, gdzie słyszeliśmy coś intrygującego lub napotkaliśmy pokój bez drzwi wejściowych. Czasem był jakiś sejf sterowany komputerem, którego nie umieliśmy odszukać, a w innym miejscu potrzebujemy odrzutowego plecaka, by sprawdzić zawartość kilku skrzynek.

Idealne, jeśli gra się dużo, ale rzadko.

Adventure Log występują w czarnym i żółtym kolorze, zawsze w trójpaku i zawsze w formacie A6, typowym dla tego typu notatników. Dla dociekliwych: są około milimetra, może dwóch, szersze niż Field Notes. Na stronie producenta kosztują 12 dolarów (około 47 złotych), ale wysyłka do Polski jest nieopłacalnie droga; w brytyjskim sklepie Pocket Notebooks można je kupić za 8,95 funtów (około 51 złotych) i za wysyłkę niezależnie od liczby produktów zapłacimy cztery funty. Trzeba przyznać, że przesyłki przychodzą w ekspresowym tempie, bo zazwyczaj trzy-cztery dni po potwierdzeniu płatności.

P.S. Jak na złość, czarne się teraz wyprzedały, ale gdzieś w połowie czerwca powinny się pojawić. Jeśli macie na nie ochotę – trzymajcie rękę na pulsie, bo sprzedają się jak ciepłe bułeczki.

Angelika Borucka

Koduję, gram w gry i oglądam horrory. A do tego wszystkiego używam Windowsa.

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .