Renault Twingo GT
Renault zaprezentowało w tym tygodniu nowe Twingo GT. Sportowa odmiana najmniejszego samochodu w ofercie francuskiego producenta cieszy oko wyglądem, ale parametry na papierze nie zachwycają.
Francuzi mają sporą historię w tworzeniu świetnych małych samochodów o sportowym charakterze. Najlepszym przykładem jest oczywiście Renault 5 GT. Teraz przyszedł czas na kolejnego malucha, który powinien dać kierowcy wiele radości. Względem standardowej wersji samochód różni się oczywiście bardziej sportowym wyglądem, zmodyfikowanym zawieszeniem i układem ESP. Samochód jest osadzony na 17-calowych kołach i będzie dostępny w kolorze czarnym, białym, szarym i pomarańczowym wraz z dodatkowymi elementami stylizacyjnymi.
Pod bagażnikiem z tyłu znajduje się benzynowy silnik o pojemności zaledwie 0,9 litra i mocy 110 KM. Moment obrotowy wynosi 170 Nm. To nie są jakieś wybitne parametry, ale należy pamiętać, że Twingo GT waży zaledwie 864 kg. Producent nie podał prędkości maksymalnej ani przyśpieszenia, ale skoro wersja standardowa o mocy 90 KM osiąga 100 km/h w czasie 10,8 s, to tutaj powinno być nieco lepiej.
Renault Twingo GT zapowiada się niezwykle ciekawie właśnie ze względu na silnik umieszczony z tyłu i napęd na tylną oś. Zapewne jednak nie będzie można w pełni odłączyć ESP, aby móc się nim nieco bardziej pokręcić. Miałem okazję pojeździć parę dni nowym Twingo i przyznam się, że gdyby nie słaby silnik, to byłaby to jedna z najciekawszych miejskich propozycji. Ten samochód mimo niewielkich gabarytów jest bardzo pojemny, przyjemnie się w nim siedzi, a dzięki przeniesieniu silnika na tył jest zawrotnie zwrotny, przez co świetnie sprawdza się w mieście.
Przy okazji premiery nowego Twingo Renault mnie i trzech innych blogerów/dziennikarzy zabrał do Nantes. Na wąskich drogach Bretanii mogłem sprawdzić, jak samochód sprawdza się na co dzień. Zwrotność tego samochodu testowaliśmy w specjalnie utworzonym labiryncie, naprawdę wydawało się, że samochód się nie zmieści, a tymczasem dawał radę. Testy te wspominam świetnie nie tylko ze względu na wrześniowe słońce nad Atlantykiem, ale też towarzyszkę podróży. Do jednego samochodu wsadzono mnie z blogerką modową, a w tej chwili już autorką książek Joanną Glogazą. Asia jest przesympatyczną dziewczyną, właśnie pierwszego czerwca miała premierę jej druga książka „Slow Life. Zwolnij i zacznij żyć”. Poza tym ma też swoją kolekcję piżam. Jazda Renault Twingo w świetnej scenerii z osobą, która patrzy na samochód w inny sposób, była bardzo ciekawa.
Przez te dwa dni bardzo polubiłem Twingo, choć wciąż uważam, że poprzednie generacje były brzydkie jak noc. Nowa wersja produkowana w Słowenii razem z III generacją Smarta jest naprawdę ciekawa. Dużym atutem jest fakt, że to samochód 5-drzwiowy w przeciwieństwie do Fiata 500, Forda Ka, czy VW Up! Dodatkowo jest całkiem pojemny. Wersja GT to taka wisienka na torcie. Co prawda w naszym kraju raczej stopień zamożności większości z nas na to nie pozwala, ale takie Twingo GT to świetna opcja dla osób młodych, studentów. Nowy samochód, w którym można poczuć lekki sportowy klimat, a jednocześnie bezpieczny, sprawny i wygodny do jazdy po mieście. Na pewno zajrzę do salonu, gdy pojawi się w Polsce.
Galeria
Paweł Okopień
Pasjonat nowinek ułatwiających codzienne życie, obserwator szybko zmieniającego się rynku tech, nurek, maniak wysokiej rozdzielczości i telewizorów.
