Wszystko o watchOS 3
Bodajże największe zmiany, wpływające znacząco na user interface całego systemu, przeszedł watchOS. Jego trzecia iteracja doczekała się paru nowych i bardzo interesujących funkcji, ale najważniejszą nowością jest fakt, że ma być do siedmiu razy szybszy – to diametralnie wpłynęło na wykorzystanie nie tylko wbudowanych funkcji, ale przede wszystkim aplikacji trzecich, jednocześnie zachęcając deweloperów do inwestowania w tę platformę.
W praktyce, na Apple Watch pierwszej generacji, nie jest tak idealnie jak demo Apple na scenie. Aplikacje w Docku często potrzebują chwili, aby się przeładować. Oznacza to, że płynność interfejsu pozostaje wiele do życzenia. Powinno natomiast być znacznie lepiej na Apple Watch Series 1 i Series 2, które mają o 50% szybszy procesor i dwukrotnie szybsze GPU. Ale wrócę do tematu później…
Auto Unlock
Apple Watch po raz pierwszy będzie może wejść w niemal fizyczną interakcję z Makami, czyli odblokować ekran w Macu – dotychczas wspierał jedynie Handoff Wiadomości i tym podobnych rzeczy. Wystarczy, że po wybudzeniu ekranu, nasz smartzegarek będzie w pobliżu komputera i nie będzie zablokowany PIN-em. Ta technologia wykorzystuje Bluetooth oraz Handoff, więc wymaga kompatybilnego Maka, wspierającego tę ostatnią funkcję. Niestety nie zawsze działa wzorowo – zgodnie z raportami userów u jedynych jest tak jak być powinno, a u innych nie – więc pozostaje obserwować temat już w kolejnych oficjalnych wersjach macOS Sierra, iOS 10 i watchOS 3, z liczbą po przecinku.
Nowe UI z aplikacjami trzymanymi w pamięci
Prawdopodobnie najważniejszą zmianą jest to, że wybrane przez użytkownika aplikacje są trzymane w pamięci, dzięki czemu uruchamiają się natychmiast, a dane nie wymagają odświeżania – dzieje się to w tle, żeby user zawsze miał najświeższe informacje przed oczami. David Lynch na scenie pokazał przykład programu uruchamianego z Complication na tarczy zegarka – ocenił wzrost wydajności na siedmiokrotny. W praktyce wyglądało to tak, jakby program uruchomił się natychmiast, co oznacza subiektywne przyspieszenie o „pierdyliard” razy.
Rzeczywiście jest znacznie, znacznie szybciej, ale nadal nie jest idealnie. A tego oczekujemy przecież, czyż nie? Nie zdziwił mnie fakt, że programy napisane przez Apple działają niemalże wzorowo – mają w końcu dostęp dla wtajemniczonych – ale z aplikacjami deweloperów trzecich tak różowo nie jest. To powinno ulec poprawie jak pojawią się wersje aplikacji zoptymalizowane pod watchOS 3. Prawda jest taka, że podejrzewam iż idealne animacje w 60 fps w każdej sytuacji nie będą możliwe na sprzęcie pierwszej generacji, ale na Apple Watch Series 1 i Series 2 jest już nadzieja na to, a wszystko dzięki nowym SoC – S1P i S2.
Dock
Zmieniono też przeznaczenie przycisku bocznego, tego pod cyfrową koronką. Dotychczas był odpowiedzialny za przełączanie się na listę znajomych, celem wysłania im tapnięcia, wiadomości, rytmu bijącego serca lub rysunku. Pod kontrolą watchOS 3 uruchamia Dock, w którym użytkownik definiuje ulubione aplikacje prosto na zegarku lub za pomocą Watch.app na iPhone’ie. Nowy Dock zapewnia natychmiastowy dostęp do nich poprzez wyświetlanie ich w formie podobnej do obecnej metody wybierania tarcz zegarka, a dane na ekranie aplikacji są aktualne i odświeżone, zatem często nie ma nawet potrzeby wchodzenia do nich i tym samym pełnią funkcję dotychczasowych Glances. Dock pokazuje też ostatnio używany program, dzięki czemu można go w prosty sposób dodać. Obecnie można do niego dodać nie więcej niż dziesięć pozycji.
Ponownie, działa to świetnie z aplikacjami od Apple, ale programy trzecie wymagają sporej dozy optymalizacji. Osobiście bardzo cierpię, że zmieniono funkcję bocznego przycisku i wywalono zupełnie listę rodziny, przyjaciół czy znajomych – korzystałem z niej kilkukrotnie każdego dnia. Teraz niestety muszę przejść do Docka, wybrać wiadomości, zazwyczaj wrócić do listu wątków, znaleźć odpowiedni wątek i dopiero mogę podyktować wiadomość do tej osoby – pięć kroków zamiast dwóch.
Bez. Sensu.
Centrum Sterowania
Nowością jest Centrum Sterowania, uruchamiane gestem od dołu, podobnie jak w iOS-ie. Zawiera przyciski do włączania trybu samolotowego, trybu Nie Przeszkadzać, do wyłączenia dźwięków i tym podobnych. Jest też opcja zablokowania Apple Watcha kodem PIN bez zdejmowania z nadgarstka. W praktyce używam tego tylko i wyłącznie do sprawdzania poziomu baterii, jeśli akurat korzystam z tarczy, która nie ma odpowiedniego Complication.
Centrum Powiadomień i Powiadomienia
Zmieniono zachowanie powiadomień, które są odprawiane swipem – watchOS nie wraca już do często pustego Centrum Powiadomień, ale automatycznie wraca do tarczy zegarka. To akurat bardzo miły akcent i bardzo go sobie chwalę.
Scribble
Wprowadzono możliwość odręcznego pisania wiadomości, zapewne w odpowiedzi na sytuacje, w których dyktowanie nie jest możliwe. Ta funkcja prawdopodobnie zyska sporą popularność na Dalekim Wschodzie, gdzie pojedyncze literki oznaczają często pełne słowa i kilkoma można przekazać znacznie więcej niż u nas. Rozpoznawanie znaków działa zaskakująco sprawnie, ale w praktyce nie będę z niej korzystał często – niestety nie jest wspierany język polski. No i trzymanie dwóch rąk w górze podczas pisania jest po prostu niewygodne, ale nie ukrywam, że miałem już jedną sytuację, w której Scribble bardzo się przydało.
Wiadomości
Oprócz opcji „bazgrania” po ekranie, wprowadzono więcej opcji odpowiadania na wiadomości. Od watchOS 3 nie będzie też konieczności wciskania przycisku „Odpowiedz”, co dodawało niepotrzebny krok w całej operacji, ponieważ opcje odpowiedzi pojawią się bezpośrednio pod otrzymaną wiadomością. Niestety ta mnoga lista opcji pod wiadomościami powoduje czasami czkawkę – trzeba odczekać sekundę lub dwie, aby było znowu płynnie. Czekam na poprawki w tym względzie, bo momentami denerwuje to bardzo.
Tarcze zegarka
Apple w końcu dodało nowe tarcze. Szczerze mówiąc, spodziewałem się takiego kroku już dawno, ale potrzebne były na to dwa lata. Nie chodzi nawet o to, aby któraś mi się szczególnie znudziła, ale nowe zabawki są zawsze mile widziane. Pomimo to, cieszy mnie fakt, że nie można instalować tarcz stworzonych przez użytkowników lub deweloperów – patrząc na konkurencyjne platformy, doprowadziłoby to do trzech rzeczy: chłamu, przeładowania App Store tarczami oraz łamania praw autorskich (bo tylko kwestią czasu byłoby „inspirowanie się” producentami tradycyjnych zegarków).
Najciekawsze dla mnie są trzy, w których, w różnych formach, umieszczono kółka aktywności – korzystam z nich najwięcej, zarówno w wersji analogowej, jak i cyfrowej, chociaż ta pierwsza mi bardziej odpowiada. Iwona jest z kolei zachwycona Myszką Minnie – w prawie każdy weekend uruchamia Myszkę Mickey, ale kobieca postać jest jej bliższa. Ciekawostką jest to, że po pacnięciu w Minnie lub Mickey, podają czas używając oryginalnego głosu postaci. Jest też minimalistyczna tarcza „Numerals” z możliwością zmiany wykorzystywanego fontu oraz „X-Large”, dla osób, które gorzej widzą. Wiele z istniejących tarcz również przeszło zmiany, dzięki dodaniu możliwości uruchomienia na nich większej liczby Complications. Fajnie, że to wszystko dodali, ale już mi jest mało – wystarczyło kilka dni, abym chciał więcej.
Największą zmianą jest wprowadzenie gestu wykonywanego od brzegu ekranu, od lewej lub prawej strony, aby się szybciej przełączać między tarczami. W rzeczywistości sprawuje się to świetnie – teraz codziennie po kilka razy zmieniam tarcze, zależnie od sytuacji, w której się znajduję.
Watch.app dla iOS
Nowością w aplikacji dla iOS-a, służącej do konfigurowania Apple Watcha, jest możliwość ustawiania tarcz, komplikacji i aplikacji w Docku zgodnie z naszymi potrzebami. Dzięki temu częściej korzystam z tego programu.
Nowe lub przeprojektowane aplikacje Apple
Natywne programy zawarte w watchOS, istniejące w większości do pary z tymi z iOS, przeszły spore zmiany. Prawdopodobnie najważniejszych dokonano w aplikacji Activity.app, do rejestrowania treningów.
Pierwszą nowością są zmiany dla użytkowników Apple Watcha, którzy poruszają się za pomocą wózków inwalidzkich. Potencjalnie drobnostką jest zamiana słowa „Stand” na „Roll”, ale podejrzewam, że dla tych osób to ogromnie ważne. Do tego też dochodzi liczenie nie kroków, ale ruchów rękoma na kołach wózka, przy czym Apple Watch rozróżnia trzy różne rodzaje ruchów najczęściej wykonywanych przez osoby niepełnosprawne.
Większość pozostałych programów została rozbudowana lub przebudowana, aby łatwiej się z nich korzystało. Dla przykładu minutnik teraz domyślnie proponuje kilka różnych ustawień, aby szybciej można było go uruchomić. Workout z kolei wspiera teraz pływanie, oczywiście pod warunkiem, że korzystamy z wodoszczelnego Apple Watcha – pierwsza generacja odpada.
Apple dodało też kilka nowych programów do już istniejących:
- Breathe służy do wyciszania się dzięki wyregulowaniu oddechu; osoby uprawiające jogę będą od razu wiedzieć, na czym to polega;
- Find My Friends – podobnie jak na iOS-ie pokazywuje rodzinę lub znajomych, abyśmy wiedzieli, gdzie się aktualnie znajdują;
- Home służy do obsługi wszystkich inteligentnych sprzętów domowych kompatybilnych z HomeKit.
Dodano też „Heart Rate” do pomiaru tętna, ponieważ zniknęło z Glances oraz „Reminders” do zarządzania Przypomnieniami. Ta ostatnia drobnostka w rzeczywistości jest genialna.
Nowe API i zabawki dla deweloperów
Deweloperzy mają w watchOS 3 dostęp nie tylko do większego zakresu danych, ale mogą implementować płatności wewnątrz aplikacji przez Apple Pay. Programy fitnessowe mogą działać w tle, co powinno zdecydowanie zwiększyć liczbę dostępnych programów na tę platformę, niewymagających obecności iPhone’a, a programiści również mogą „się dobrać” do wydarzeń wykonanych przez użytkownika związanych z cyfrową koronką, z ekranem dotykowym oraz do czujników. Mają też dostęp do CloudKit i mogą wykorzystywać zdjęcia i filmy w swoich programach. Zmiany są oczywiście głębsze niż to, co wymieniłem powyżej, ale po szczegóły odsyłam do dokumentacji technicznej.
SOS
Boczny przycisk w Apple Watchu, pod kontrolą watchOS 3, ma nową funkcję. Po jego przytrzymaniu przez kilka sekund, na ekranie pojawi się odliczanie, a po chwili zostanie nawiązane połączenie z numerem alarmowym za pomocą iPhone’a lub Wi-Fi. Towarzyszy temu syrena alarmowa, jeśli mamy włączone dźwięki. Na ekranie gdzie wyłącza się Apple Watcha jest też dostępna karta medyczna oraz zdefiniowane w niej kontakty, na które chcielibyśmy, aby ratownicy dzwonili, gdyby zdarzył się wypadek. Ciekawostką jest to, że Apple Watch na podstawie informacji o lokalizacji automatycznie wybierze obowiązujący w danym kraju numer telefonu.
Współdzielenie się aktywnościami ze znajomymi
Aby zwiększyć motywację ludzi korzystających z funkcji fitnessowych, Apple wprowadziło możliwość podglądania, na jakim etapie zamykania kółek w danym dniu są dodane przez nas osoby, z którymi chcemy współdzielić dane. Przygotowano też kilka automatycznych wiadomości, aby dodatkowo nawzajem siebie motywować. W praktyce wygląda to tak, że jeden z moich znajomych już ma zaliczony poranny bieg jak ja dopiero schodzę na kawę. Niestety Apple domyślnie nie dodało mojego ulubionego emoji 🖕🏻 – bardzo często go wysyłam z samego rana jak zobaczę, że mam spaloną jedną kalorię podczas tego spaceru po kawę, z kolega ma już zaliczone kilka kilometrów na rowerze. Duck you, Piotrek!1
Pozostałe nowości
Lista wszystkich zmian jest bardzo długa i z pewnością będzie się jeszcze powiększała – oto najważniejsze z nich:
- wprowadzono opcję wyłączenia robienia screenshotów na Apple Watchu,
- Apple Watch pojawia się teraz na mapie w aplikacji Find my iPhone,
- dodano automatyczne pauzowanie biegów na dworze i na bieżni,
- podwójne pacnięcie w ekran podczas biegu umożliwia dodawanie segmentów, które można potem analizować na zegarku lub iPhonie,
- można też nadawać nazwy do zakończonych treningów i dodawać je do listy,
- treningi już nie kończy się Force Touchem, ale wykonując gest w lewo,
- można też równocześnie nacisnąć cyfrową koronkę i boczny przycisk, aby ręcznie spauzować trening,
- delikatnie zmieniono wygląd ekranu z Siri, a jeśli oczekiwanie na odpowiedź trwa dłużej niż sekundę, to na wyświetlaczu pojawi się informacja typu „Sprawdzam…”, „Poczekaj chwilę…” i tym podobne,
- zmieniono też zachowanie Taptic Engine w przypadku interakcji z Siri. W watchOS 3, nasz nadgarstek zostanie tapnięty, gdy Siri przestanie słuchać– nie jak dotychczas, gdy Siri zaczynała słuchać. Drugie tapnięcie poczujemy, gdy wynik naszego zapytania pojawi się na ekranie. Ze względu na czkawki watchOS 3 na Apple Watchu pierwszej generacji, te tapnięcia u mnie często pojawiają się z opóźnieniem.
- Wprowadzono też zmiany na homescreenie z ikonami aplikacji – pomiędzy nimi znajdzie się więcej przestrzeni, a rozmiar ikon będzie się mnie różnił między środkiem ekranu a jego brzegami. W praktyce nadal jest to bardzo niewygodne.
watchOS 3 jest mocno poprawiony względem dwóch jego pierwszych wersji. Jest lepiej, ale nadal długa droga przed Apple jeśli chodzi o jego optymalizację na Apple Watchu pierwszej generacji. Nie wątpię, że na razie skupiali się na tym, że działał on najsprawniej na Apple Watch Series 1 i Series 2, wyposażone w dwurdzeniowe S1P i S2 (ten drugi ma GPS, pierwszy nie), ale mam nadzieję, że w kolejnych wersjach będzie poprawione działanie na starszym hardwarze.
Niestety brak paru rzeczy, do których się przyzwyczaiłem, wkurza, ale kilka nowości jest genialna i dopiero odkąd ich używam codziennie, zdałem sobie sprawę jak są przydatne. Żałuję tylko, że na nowych tarczach jest tam mało miejsca na dodatkowe komplikacje, szczególnie tych związanych z fitnessem – optymalnie chciałbym mieć tam o jedną lub dwie więcej.
- Pieprzona autokorekta. ↩
Komentarze: 9
Super wpis. Dzięki
👍🏻
Super! Dzięki
Jak zwykle……super!
Dziękuję bardzo.
Co do przycisku który wywoływał ulubione osoby mam zupełnie odwrotne zdanie.
Super, że go zmienili bo był praktycznie bezużyteczny. Może gdybym rysował serduszka czy wysyłał bicie serca, to bym z niego korzystał, ale nie mam nikogo kto ma Apple Watch.
Obsługa tym przyciskiem jest mega niewygodna. Żeby wysłać SMSa, muszę 1. kliknąć, 2 wykręcić koronką daną osobę, 3. tapnąć na nią, 4 wybrać dzwonienie/SMSowanie. 5. w przypadku dzwonienia Apple Watch jeszcze mnie pyta czy dzwonić na facetime czy na tradycyjny numer.
Szybciej było 1. kliknąć koronkę, 2. tapnąć w wiadomości, 3. tapnąć w osobę (ulubione mam w ostatnich konwersacjach) i wysłać wiadomość.
Z dzwonieniem podobnie, 1. klikamy koronkę, 2 klikamy ikonkę telefonu, 3. klikamy ostatnie/ulubione 4. klikamy w osobę żeby wykonać połączenie.
Nic dłużej, raczej tyle samo kroków, za to przełączanie aplikacji
Nie musisz koronką wybierać – wystarczy pacnąć w osobę tam. 🙂
No racja :)
Nie zmienia to jakoś diametralnie obsługi z mojego porównania :)
Mnie brakuje tarcz zegara i ich różnorodności tak jak to było jak miałem Pebble. A te od Apple są nudne.