Torebka i plecak Patrycji Rudnickiej
Redakcja: Proszę, przedstaw się nam:
Nazywam się Patrycja Rudnicka. Od poniedziałku do piątku pracuję w branży IT jako Chanel Manager, całodobowo jestem mamą 3,5-letniej Mii oraz geekiem kinomanem. Po godzinach pisuję do iMagazine oraz namiętnie tweetuję.
Redakcja: Jakiej torby/plecaka używasz na co dzień?
PR: Jako że nie muszę codziennie nosić ze sobą laptopa, to używam tylko zwykłą damską torebkę. Zazwyczaj taką w kolorze czerwonym. Nie za dużą. Kiedy natomiast muszę ze sobą gdzieś zabrać MacBooka, noszę go w etui Knomo w prześlicznym malinowym kolorze. Czasami na dłuższe podróże etui z laptopem wkładam do plecaka Jack Wolfskin JACK.POT DE LUXE.
Redakcja: Co więc nosisz w plecaku (torebce)?
PR: W mojej niewielkiej torebce noszę same potrzebne rzeczy. Staram się nie mieć w niej bałaganu. Obok portfela znajdują się tam klucze do domu, kluczyki do samochodu i pilot do garażu, chusteczki do nosa, krem do rąk, słuchawki EarPods, długopis, korpo-identyfikator oraz dwa błyszczyki do ust. Często w torebce ląduje też mój iPhone 6S Plus i minizestaw śrubokrętów. Jak na kobietę bardzo skromnie. Gdy natomiast wybieram się gdzieś z plecakiem, oprócz powyższych rzeczy zabieram dodatkowo butelkę wody mineralnej, czekoladowy batonik, ładowarkę do iPhone’a i zasilacz do MacBooka.
Redakcja: Czego Ci brakuje w plecaku?
PR: Plecak, którego sporadycznie używam, jest według mnie idealny. Nic mi w nim nie brakuje. Ma wiele praktycznych przegródek i kieszonek, jest wodoodporny, idealnie mieści MacBooka w etui oraz pozostałe akcesoria. Zastrzeżenia mogę mieć jedynie do torebki, że ma za mało kieszonek. Ale cóż, producenci damskich torebek o tym nie myślą i jeszcze nie spotkałam takiej, której wnętrze by mi w 100% odpowiadało.