Z komentarzem #6
„Z komentarzem…” to moja nowa seria, skupiająca się głównie wokół technologii. Czas niestety nie pozwala mi pisać o wszystkim, o czym bym chciał, ale wiele osób już to zrobiło, w różnych językach na całym świecie. Przepisywanie ich słów nie ma najmniejszego sensu, tym wpisem chciałbym więc rozpocząć cykl, w którym odsyłam Was do ciekawych artykułów w internecie, do których dodałem swoje trzy grosze.
Zachęcam też do głosowania pod spodem, czy chcecie „więcej” tej serii w przyszłości, czy „mniej” – zastosuję się do Waszych życzeń.
Review: Snapchat Spectacles — early impressions of the social network’s first device →
Scott Buscemi:
Rather than going for the more traditional online or brick-and-mortar approaches, Snapchat is selling the Spectacles exclusively in a way no other hardware company would do: via unique vending machines, called “Bots”.
Without any prior announcement, the @Spectacles account yesterday tweeted out the first location of a Bot – less than 100 feet away from the original Snapchat HQ on the Venice Boardwalk (…)
The machine itself has three buttons – one for each color variation of the Spectacles. Pressing on one of the colors shows you a video feed of yourself with the chosen Spectacles hovering over your eyes so you can see what it’ll look like. If you like what you see, you insert your credit card and the device is dispensed in the Bot’s “mouth”.
Snapchat mnie całkowicie zaskoczył – zamiast podążać tradycyjną drogą, wybrali własną, bardziej nietypową. Po pierwsze, nie dali żadnej sztuki do recenzji mediom. Po drugie, wystawiają automaty, w których można je kupić – ich lokalizacja pojawia się na mapie na odpowiedniej stronie internetowej – dzięki czemu nie są zależni od jakiegokolwiek sklepu, a przy okazji kontrolują całość sprzedaży, od A do Z. Oczywiście w ten sposób nie sprzedadzą jednego czy dziesięciu milionów sztuk okularów w ciągu roku, ale wygląda na to, że nie zależy im na tym – wybrali ścieżkę grywalizacji.
Ciekawe jest też zastosowanie nagrywania wideo w formacie okrągłym, dzięki czemu ustawienie telefonu nie ma żadnego znaczenia, co demonstruje powyższy GIF.
One Professional’s Look At The New MacBook Pro →
Thomas Grove Carter:
First off, It’s really fast. I’ve been using the MacBook Pro with the new version of FCP X and cutting 5k ProRes material all week, it’s buttery smooth. No matter what you think the specs say, the fact is the software and hardware are so well integrated it tears strips off “superior spec’d” Windows counterparts in the real world. This has always been true of Macs.
Nowe MacBooki Pro są przystosowane przede wszystkim do przyspieszania OpenCL, wykorzystywanego między innymi przez Final Cut Pro X, a nie do rdzeni CUDA, co powoduje, że użytkownicy Adobe Premiere będą prawdopodobnie widzieli ciut gorsze wzrosty w wydajności.
I was very skeptical about the addition of the Touch Bar. It looked like the result of an incestuous fling between a keyboard and an iPad mini (with Retina display). But I also felt skeptical about insert tech you use all the time now originally too. Once you begin to use it, you’ll see. Your cold heart will soften.
Ciekawe są też spostrzeżenia Thomasa na temat Touch Bara – bardzo go sobie ceni w FCPX. Tymczasem, pojawiają się pierwsze aplikacje od deweloperów trzecich, które wykorzystują tę nową przestrzeń, więc zapowiada się to bardzo interesująco. Jestem w każdym razie zaintrygowany. Niestety, prawdopodobnie nie każdy deweloper od razu idealnie to wszystko zaimplementuje, więc w niektórych przypadkach trzeba będzie poczekać na poprawki. Już wiem o jednej aplikacji, która wyświetla na Touch Barze przycisk, po którego wciśnięciu wymagana jest interakcja za pomocą trackpada – to burzy płynność pracy i takie rzeczy nie powinny mieć miejsca. Pomimo tego, jestem dobrej myśli. Szczególnie po tym, co pokazało 1Password.
NES Classic shortages rile fans, line the pockets of scalpers →
Brian Crecente:
“Thank you for calling GameStop, where we don’t have the NES Classic in stock, how can I help you?”
Retailers around the country that opened their doors this morning with Nintendo’s NES Classic on hand faced long lines and lots of phone calls. But none seemed to have nearly enough stock to satisfy the consumer demand.
Polygon reporters who spoke with more than two dozen stores in New York, Ohio, California, Connecticut and Illinois found that every location sold out within minutes, whether they had half a dozen or 50 of the mini-consoles when they opened their doors.
Nowy NES Classic jest idealnym urządzeniem pokazującym, jak bardzo tęsknimy do dobrych chwil z naszej przeszłości. Często do dzieciństwa. Nintendo Entertainment System – w skrócie NES – zadebiutowała w 1983 roku. Zawsze chciałem ją mieć, ale moi rodzice nasz dom wyposażyli w produkt od Atari. W sumie nie żałuję, bo do dzisiaj pamiętam, ile zabawy miałem z tego powodu, ale nie zmienia to faktu, że chciałem mieć też NES. NES Classic to po prostu mniejsza wersja starego NES, z tymi samymi grami i kontrolerami, ale wyposażona w port HDMI, który wysyła obraz w rozdzielczości 720p – to dobra decyzja. Nie rozumiem jednak, dlaczego Nintendo nie produkuje ich wystarczająco dużo, aby zaspokoić potrzeby rynkowe. Podaż jest nikła, a popyt ogromny. Z jednej strony może być to celowe działanie, ale nie chcę wierzyć, że Nintendo skorzystałoby z takiego zabiegu. Jeśli tak nie jest, to może świadczyć o ich niekompetencji, co jest jeszcze gorsze.
Niezależnie od tego, chcę NES Classic tak samo, jak chciałem oryginalne NES. Problem tylko w tym, że dzisiaj jestem rozsądniejszy i zdaję sobie sprawę, że po paru godzinach grania sprzęt zacząłby się kurzyć.
IoT Goes Nuclear: Creating a ZigBee Chain Reaction →
Eyal Ronen, Colin O’Flynn, Adi Shamir i Achi-Or Weingarten:
The worm spreads by jumping directly from one lamp to its neighbors, using only their built-in ZigBee wireless connectivity and their physical proximity. The attack can start by plugging in a single infected bulb anywhere in the city, and then catastrophically spread everywhere within minutes, enabling the attacker to turn all the city lights on or off, permanently brick them, or exploit them in a massive DDOS attack. To demonstrate the risks involved, we use results from percolation theory to estimate the critical mass of installed devices for a typical city such as Paris whose area is about 105 square kilometers: The chain reaction will fizzle if there are fewer than about 15,000 randomly located smart lights in the whole city, but will spread everywhere when the number exceeds this critical mass (which had almost certainly been surpassed already).
Gdyby ktokolwiek mi powiedział, że w 2016 roku będę czytał o tym, jak „robak” skacze bezprzewodowo z jednej lampy na drugą, to popukałbym się w głowę, ale niestety żyjemy w takich czasach. Internet Rzeczy staje się coraz bardziej popularny, ale producenci nie zabezpieczają go należycie. To między innymi z tego powodu możliwy był atak na serwery DNS – wykorzystano do tego celu botnet składający się przede wszystkim z niezabezpieczonych kamer IP podłączony do internetu. Login: admin. Hasło: admin. To też powód, dla którego z ogromną rezerwą podchodzę do instalowania „inteligentnych” akcesoriów w domu – nigdy nie wiadomo, kiedy obrócą się przeciwko mnie. Bodajże jedyny ekosystem, który ma względnie duże bezpieczeństwo, to Apple’owy HomeKit, ale nawet jemu obecnie nie ufam do końca.
Beware of ads that use inaudible sound to link your phone, TV, tablet, and PC →
Dan Goodin:
Privacy advocates are warning federal authorities of a new threat that uses inaudible, high-frequency sounds to surreptitiously track a person’s online behavior across a range of devices, including phones, TVs, tablets, and computers.
The ultrasonic pitches are embedded into TV commercials or are played when a user encounters an ad displayed in a computer browser. While the sound can’t be heard by the human ear, nearby tablets and smartphones can detect it. When they do, browser cookies can now pair a single user to multiple devices and keep track of what TV commercials the person sees, how long the person watches the ads, and whether the person acts on the ads by doing a Web search or buying a product.
Wykorzystywanie dźwięków niesłyszalnych dla ludzkiego ucha do przekazywania informacji między naszymi telewizorami, telefonami i komputerami może i brzmi jak science fiction, ale nią nie jest. Niestety. Zawsze jak czytam o tego typu pomysłach czy produktach, to jestem zaskoczony tym, jak pomysłowy człowiek się staje w sytuacjach, w których można zarobić parę dodatkowych dolarów. Na podobne zachowanie zwróciła uwagę moja żona, gdy zwiedzaliśmy starą, dużą i skomplikowaną fabrykę rumu. Powiedziała wtedy, że „to niesamowite, ile człowiek jest w stanie zrobić, żeby się napić alkoholu”.
MacBook Pro with Touch Bar review: Keyboard chameleon →
Jason Snell:
The Touch Bar’s surface, while glass, looks different than Apple’s other displays. It’s been designed to match the matte surface of the keyboard’s keycaps. (It’s still reflective, but only at angles you won’t see while actually typing with the computer on a table or in your lap.) In terms of texture, the Touch Bar feels very much like the trackpad. Its brightness varies based on room conditions, with the ultimate goal of trying to match itself to the look of the keyboard. Basically, the Touch Bar is trying to blend in, not stand out.
Recenzja Jasona Snella jest najlepsza, jaką czytałem w internecie, szczególnie pod względem analizy samego Touch Bara – najważniejszej nowości dla wielu. Jason jest też ogromnym fanem klawiatur z mechanicznymi przełącznikami, więc warto przeczytać jego zdanie na temat samej klawiatury. Nagrał też świetny film prezentujący, jak działa Touch Bar w różnych sytuacjach.
Review: Touch Bar MacBook Pros give an expensive glimpse at the Mac’s future →
Andrew Cunningham:
I will say that my minor palm rejection problems with the 13-inch Pro’s larger trackpad aren’t really problems here. It may be because the trackpad is larger, so the corners of my hands are always firmly placed on the trackpad as I type rather than hitting it intermittently. Beyond this, the experience of typing and of using the trackpad is identical.
To pierwsza recenzja, jaką znam, w której użytkownik miał problem z tak zwanym palm rejection, czyli rozpoznawaniem dłoni opartej niechcący na trackpadzie. To o tyle ciekawe, że sam prawie zawsze opieram swoją na MacBooku Pro poprzedniej generacji (mid 2014) i nigdy nie zauważyłem takiego działania.
Jeśli interesują Was kwestie techniczne, to Andrew tłumaczy wszystko najlepiej w internecie – od powodów, dla których Apple zdecydowało się na GPU od AMD, do powodów, dla których dwa porty Thunderbolt są wolniejsze niż druga ich para.
John Gruber o klawiszu ESC →
Most common question about Touch Bar: does the blank spot to the left of Esc work as a touch target. Answer: half of it does. pic.twitter.com/uu3qU1G8tt
— John Gruber (@gruber) November 14, 2016
Czasami nie rozumiem zboczenia Apple na temat symetrii. Ten klawisz, moim zdaniem, wyglądałby znacznie lepiej, gdyby dochodził do brzegu. Najważniejsze jednak, że będzie można normalnie z niego korzystać, nawet jeśli klikniemy ciut bliżej lewej krawędzi.
AKiTiO Introduces Node: Thunderbolt 3 eGFX Box for $299 →
Anton Shilov:
While both Razer Core and PowerColor Devil Box do the job and even feature a couple of extras, they are rather expensive as they add more than just GPU features – $499 and $379, respectively. This week, AKiTiO, which has been offering external Thunderbolt enclosures for years, introduced its eGFX box that costs $299.99.
Czekam na potwierdzenie prawidłowego działania tego typu rozwiązania na MacBooki, które będą wspierały DisplayPort 1.3 oraz monitory 5K, które będą wspierały SST1 zamiast MST2. W momencie, w którym wszystkie cegiełki będą na swoim miejscu, będę mógł przesiąść się na jeden komputer, który będzie przenośny, gdy tego potrzebuję (oczywiście w rozmiarze 13″), a podłączony do zewnętrznej, pełnowymiarowej karty graficznej i monitora będzie pełnił rolę komputera stacjonarnego. Oczywiście nie obejdzie się bez SSD o pojemności 2 TB, ale może do tego czasu stanieją.
Sir Jony Ive reflects on the nature of objects, the fragility of ideas, and 20 years of Apple design →
Tony Chambers:
This is a comprehensive and objective portrait of Apple products produced over the past 20 years. ‘It is a book with very few words,’ writes Sir Jony Ive in the foreword. ‘It is about our products, their physical nature and how they were made.’ The pages that follow trace two stratospheric decades of product design with the effortlessness that’s become synonymous with the company.
It is a quiet and elegant work, a high-quality piece of book design, typography and production. It is far from a show-off vanity project. Great care, time – and money – has been spent on making it a paean to good, useful design and manufacturing. It is also of course a paean to Steve Jobs. In the five years since his death, Apple has forged on without him. Designed by Apple in California is a tribute both to him, and to the products that have shaped our future.
Wywiad Tony’ego z Jonym Ivem jest o tyle ciekawy, że w paru miejscach zaprzecza zarzutom, które padły pod adresem tego ostatniego i jego firmy – najczęściej mówiono, że to produkt demonstrujący próżność firmy.
Moim zdaniem, Apple powinien był się dogadać z firmą, która wydałaby taką książkę w ich imieniu. Nawet za wyższą cenę. Na rynku jest sporo podobnych albumów, które są jeszcze droższe. Dla przykładu, The Making of Magic traktująca o Odysei Kosmicznej: 2001 Stanleya Kubricka, kosztuje okrągłe 1000 euro.
Miałem jednak inną, „pierwszą” myśl związaną z tą książką. To przede wszystkim historia produktów stworzonych przez Jony’ego Ive’a, a nie samo Apple. To zebranie jego twórczości w jednym, niewątpliwie pięknym, miejscu. Czy to oznacza, że wkrótce przejdzie na emeryturę?
Jeśli propozycja Apple jest dla Was za droga, to polecam zainteresować się Iconic: A Photographic Tribute to Apple Innovation.