Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Doceńmy to, co mamy

Doceńmy to, co mamy

Paweł Okopień
paweloko
2
Dodane: 8 lat temu

Mam 27 lat, to znaczy będę miał 30 czerwca. Wcześniej zostanę mężem. Z jednej strony wciąż czuje się dzieciakiem, młodziakiem na tle wielu osób, z którymi współpracuję, z drugiej strony przeraża mnie to, jak wiele przeżyłem.

Wiecie, że właśnie do liceum idą dzieciaki dla których 11/9 to wydarzenie historyczne. Nie było ich wtedy na świecie. Te osoby za chwilę będą głosować. Po mnie jest całe pokolenie, które nie zna świata bez internetu, co więcej, nie zna świata bez Wi-Fi, nie pamięta dźwięku modemu. Ostatnio natknąłem się na odcinek programu Matura to bzdura, gdzie osoby mniej więcej w moim wieku, może 5 lat młodsze, nie były w stanie powiedzieć, czym jest dyskietka. Jej pojemność była dla nich czymś absurdalnym.

Czy jesteśmy lepszymi ludźmi dlatego, że coś przeżyliśmy? Z pewnością nie. Ale zaczynam się jednocześnie czuć jak moi rodzice, przeżywający młodość w PRL.

Zresztą moja młodość to raczkujący kapitalizm. Miałem 6 lat, kiedy pojawił się pierwszy hipermarket w okolicy. W wieku 11 zacząłem prowadzić jakąś pierwszą stronkę internetową w internecie zupełnie innym niż dziś. Internet przez godzinę dziennie to był już luksus. Radością było zdobycie jako dzieciak katalogu Lego. Wyczekiwana była wizyta w McDonaldzie (oczywiście tym w Częstochowie, drugim w Polsce, pierwszym z McDrive).

To raptem 27 lat, z czego pamiętam może z 25. Widzę jednak, jak wszystko się zmieniło. Jak wyjazd do Niemiec jest czymś normalnym, a nie wielką atrakcją. Kiedyś każdy wyjazd bliskich za granicę był wydarzeniem, a po ich powrocie otrzymywało się prezenty. Dziś niemal wszędzie można kupić to samo, a jak nie, to można to sobie zamówić.

To, co mnie martwi, to kołaczące się w głowie pytanie, czy zarówno moi rówieśnicy, jak i młodsi, są w stanie to docenić. Docenić olbrzymi skok, jaki dokonała Polska na przestrzeni lat, docenić potęgę globalizacji (z dobrymi i złymi stronami tego zjawiska). Głupie autostrady – za parę chwil dla wielu z Nas będzie to codzienność. Ja wciąż jaram się tym, że mogę przejechać spod domu w Łodzi do Warszawy autostradą i to w ok. godzinę. Jeszcze przed momentem były to ponad 2 godziny drogi. Podróż z Łodzi nad morze to nie jest już wyprawa.

Doceńmy to, co mamy. Oczywiście nie mamy tego bez pewnych kosztów. Ale ostatnie 25 lat to gigantyczny skok cywilizacyjny. Więc jak będziecie mieć okazję, to przypomnijcie to sobie, a przede wszystkim uświadomcie o tym młodsze pokolenie.

Paweł Okopień

Pasjonat nowinek ułatwiających codzienne życie, obserwator szybko zmieniającego się rynku tech, nurek, maniak wysokiej rozdzielczości i telewizorów.

paweloko
Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 2

Świetny artykuł, często mam podobne przemyślenia dodał bym tylko do nich 6 lat.

z perspektywy osoby, która pochodzi ze wsi i raczej z wsie nie chce rozstać, przemiany jakie zaszły na przestrzenii kilkunastu lat w Polsce, zwłaszcza w mojej małej ojczyźnie, są nie do przecenienia.

To, o czym sie marzyło, jest na wyciągnięciu ręki.. znaczy sie telefonu: czyli internet. abonament za internet są optymalne chociaz … coraz więcej rzeczy pochłania coraz więcej transferu.

Nie wszystko sie udało, nie wszystko też poszło w dobrym kierunku ale ważne ze wszystkie sie zmienia. nie stoi w miejscu.

mówie to z perspektywy moich 30 lat (no dobra 29.5 lat)