Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Z komentarzem #13

Z komentarzem #13

0
Dodane: 8 lat temu

„Z komentarzem…” to moja nowa seria, głównie skupiająca się wokół technologii. Czas niestety nie pozwala mi pisać o wszystkim, o czym bym chciał, ale wiele osób już to zrobiło, w różnych językach na całym świecie. Przepisywanie ich słów nie ma najmniejszego sensu, tym wpisem chciałbym więc rozpocząć cykl, w którym odsyłam Was do ciekawych artykułów w internecie, do których dodałem swoje trzy grosze.

Zachęcam też do głosowania pod spodem, czy „chcecie więcej” tej serii w przyszłości, czy „mniej” – zastosuję się do Waszych życzeń.


Report: New Apple Watch coming in third quarter of 2017, main focus on better battery life

Benjamin Mayo:

Rumors for the next-generation Apple Watch have begun, whilst the latest Apple Watch Series 2 models continue to be supply constrained. The report from Chinese media Economic Daily News, via Digitimes, indicates that Quanta will manufacture the ‘Apple Watch Series 3’ (name unknown) with a release in the third quarter of 2017.

However, the report is pessimistic on the inclusion of major new features for the Apple Watch citing minor improvements, in performance and battery life.

Apple znane jest z tego, że poprawia swoje produkty aż do perfekcji. Wiele osób zarzuca im zbyt małe skoki przez kolejne lata, ale często są to zarzuty nieosadzone w rzeczywistych możliwościach. Patrząc na skok między pierwszym Apple Watchem a Series 2, to niektóre funkcje są dla wielu osób sporo warte, a wzrost wydajności w nowym SoC ogromny, ale zdecydowałem się pozostać przy swoim stalowym Apple Watch Series 0 – realnie nie widzę potrzeby jego wymiany, a sam smartwatch nadal wygląda jak nowy1. Jeśli i trzecia generacja nie wniesie niczego wyjątkowego, to prawdopodobnie ponownie nie będę decydował się na zmianę, ale bardziej ciekawi mnie kierunek watchOS – tutaj zmiany i wymagania mogą mnie do tego skusić.

Podobno nie należy się spodziewać okrągłego modelu w tym roku.


Google Home: Early impressions of an Echo competitor

Dan Moren:

Setting translation aside, the Echo’s capabilities are on the whole much, much broader than Google Home’s. Much of that comes from Amazon’s first mover advantage—the Echo has been around for about two years now, and has not only vastly expanded what it’s capable of out of the box, but also offers features a rich third-party developer community.

Nowhere is this more apparent than in smart home control. Google’s support for smart devices is limited to Philips Hue bulbs, Nest thermostats, and Samsung’s SmartThings, with additional support via IFTTT. Amazon supports all of those plus products by Belkin, Lutron, Insteon, Wink, and Honeywell, giving it a definite edge at present.

Myślałem o kupnie Echo, ale nie korzystam z prawie żadnych usług Amazona. To mnie z kolei przekonało do zainteresowania się Google Home i nawet myślałem, że ściągnę go sobie do Polski, ale potem zacząłem się zastanawiać. Doszedłem do wniosku, że to wyrzucanie pieniędzy w błoto – dopóki nie mam „inteligentnego” domu, którym mogę sterować za pomocą głosu, to ten asystent nic nie wniesie do mojego życia, tym bardziej, że unikam usług Google. Plotki mówią, że Apple też wypuści podobne urządzenie wkrótce, ale ponownie wątpię, czy się nim zainteresuję. No chyba, że będzie potrafił coś rzeczywiście wyjątkowego, co wydaje się wątpliwe.

Ciekawostka – Wczoraj chciałem włączyć pauzę na Apple TV (leciał Netflix), ale miałem zajęte ręce. Krzyknąłem „Hey Siri”, a iPhone natychmiast się odezwał i oczekiwał na komendę…

– Hey Siri, pause the Apple TV please – powiedziałem.

– OK – odpowiedziała.

Apple TV oczywiście nie zareagowało w żaden sposób.


Apple’s 2016 in review

Chuq Von Rospach:

This has been the winter of our discontent. 2016 was the year the tone changed. There’s always been a lot of criticism and griping about anything Apple does (and doesn’t do — it can’t win) but in 2016 I feel like the tone of the chatter about Apple changed and got a lot more negative.

This is worrisome on a number of levels and I’ve been thinking about it a lot. I’m used to watching people kvetch about the company, but this seems — different. One reason: a lot of the criticisms are correct.

Apple, for the first time in over a decade, simply isn’t firing on all cylinders. Please don’t interpret that as “Apple is doomed” because it’s not, but there are things it’s doing a lot less well than it could — and has. Apple’s out of sync with itself.

Świetne podsumowanie problemów z Apple. Oczywiście nie zgadzam się ze wszystkim, co napisał Chuq, ale warto zapoznać się z jego argumentami. Swoje przedstawiłem tutaj przed paroma tygodniami.


Intel Core i7-7700K Kaby Lake review: Is the desktop CPU dead?

Mark Walton:

As it stands, what we have with Kaby Lake desktop is effectively Sandy Bridge polished to within an inch of its life, a once-groundbreaking CPU architecture hacked, and tweaked, and mangled into ever-smaller manufacturing processes and power envelopes. Where the next major leap in desktop computing power comes from is still up for debate—but if Kaby Lake is any indication, it won’t be coming from Intel.

Intel przez ostatnich kilka lat skupia się na oszczędzaniu energii pobieranej przez ich procesory, a nie pracuje specjalnie nad ich wydajnością. Ostatnio też ich system pracy „tick-tock” zastąpiono programem trójetapowym. Patrząc też na to, ile każą sobie płacić za procesory, to dziwię się, że jeszcze nie mają bezpośredniej konkurencji – AMD ich goni, ale jeszcze im trochę brakuje. Jeśli spojrzymy na ceny procesorów ARM, to sytuacja wygląda zgoła inaczej – to kolejny, tani element układanki. Nie wiem, jaka będzie przyszłość tej firmy, ale produkcja procesorów naprawdę nie idzie im najlepiej…


Linksys Velop brings mesh Wi-Fi to Europe—but it’ll cost you

Mark Walton:

Unlike all its competitors (with the exception of Orbi), Velop’s mesh network is a tri-band 802.11ac MU-MIMO system. Where a typical mesh Wi-Fi network uses a dual-band system, with one of the bands doubling up as the wireless link between each router (in theory, at a performance cost to the user) Velop includes a dedicated third band to prevent any bottlenecks. Each Velop router also includes two Gigabit Ethernet ports, should users prefer to connect them together via cables.

W poprzednich odcinkach serii „Z komentarzem…” linkowałem do ciekawych zestawień tych nowoczesnych rozwiązań Wi-Fi dla mieszkań i domów, ale oferta Linksysa w końcu zaczęła dotyczyć nas, Europejczyków, bezpośrednio. Niestety, cena tej zabawki jest nadal zabójcza, chociaż nie wątpię, że za kilka lat mocno spadnie.


Apple’s FaceTime blamed for girl’s highway crash death in new lawsuit

David Kravets:

Apple, maker of the ever-popular iPhone, is being sued on allegations that its FaceTime app contributed to the highway death of a 5-year-old girl named Moriah Modisette. In Denton County, Texas, on Christmas Eve 2014, a man smashed into the Modisette family’s Toyota Camry as it stopped in traffic on southbound Interstate 35W. Police say that the driver was using the FaceTime application and never saw the brake lights ahead of him. In addition to the tragedy, father James, mother Bethany, and daughter Isabella all suffered non-fatal injuries during the crash two years ago.

The Modisette family now wants Apple to pay damages for the mishap. The family alleges the Cupertino, California-based technology company had a duty to warn motorists against using the app and that it could have used patented technology to prohibit drivers from utilizing the app.

Nie jestem w stanie sobie wyobrazić tragedii tych rodziców, ale jednocześnie też nie rozumiem, jak można obarczać wszystkich za jej własną winę. Nie powinna była korzystać z FaceTime podczas jazdy i kropka. To właśnie przez takie durne sprawy w USA mamy tak dużo głupich i niezrozumiałych ograniczeń. Ludzie mają mózgi i wyobraźnię – jeśli nie potrafią z nich korzystać, to już ich sprawa. Nie uchronimy przecież wszystkich przez wszystkim.


AdNauseam banned from the Google Web Store

AdNauseam:

Earlier this week, on Jan 1st 2017, we were informed by our users that Google had banned AdNauseam from its Chrome Web Store. We’ve since learned that Google now also disallows users from manually installing and updating AdNauseam, thus locking users out of their own saved data, all with no prior notice or warning.

We wrote Google to ask the reason for this sudden move and they responded that AdNauseam had breached the Web Store’s terms of service, stating that “An extension should have a single purpose that is clear to users…”, but providing no detail as to what the multiple purposes might be. To be clear, AdNauseam has a single purpose which we believe to be readily apparent to users; namely to fight back against the mass surveillance conducted by advertising networks, of which Google is a prime example. We can certainly understand why Google would prefer users not to install AdNauseam, as it directly opposes their core business model, but the Web Store’s Terms of Service do not (at least thus far) require extensions to endorse Google’s business model. Moreover, this is not the justification cited for the software’s removal.

To między innymi przez takie zagrywki Google’a staram się unikać ich usług jak ognia. Jeśli jeszcze nie korzystacie, to polecam przestawić domyślną wyszukiwarkę na DuckDuckGo – jest dostępna w preferencjach Safari i wielu innych programów z tej kategorii.


Facebook will lose 80% of users by 2017, say Princeton researchers

Juliette Garside:

Facebook has spread like an infectious disease but we are slowly becoming immune to its attractions, and the platform will be largely abandoned by 2017, say researchers at Princeton University (pdf).

The forecast of Facebook’s impending doom was made by comparing the growth curve of epidemics to those of online social networks. Scientists argue that, like bubonic plague, Facebook will eventually die out.

The social network, which celebrates its 10th birthday on 4 February, has survived longer than rivals such as Myspace and Bebo, but the Princeton forecast says it will lose 80% of its peak user base within the next three years.

Nigdy nie wpadłbym na porównanie rozprzestrzeniania się popularności platformy społecznościowej do chorób zakaźnych. To fascynujące zestawienie wniosków jednocześnie wydaje mi się całkowicie niemożliwe – jak patrzę na Facebooka, to mam wrażenie, że dopóki korzystamy ze smartfonów, tabletów i komputerów w takiej formie jak dzisiaj, to będą rośli jeszcze bardziej w siłę. Z drugiej strony, bardzo nie lubię polityki tej firmy, więc nie będę płakał, jak zniknie z internetu.


Japanese company replaces office workers with artificial intelligence

Justin McCurry:

A future in which human workers are replaced by machines is about to become a reality at an insurance firm in Japan, where more than 30 employees are being laid off and replaced with an artificial intelligence system that can calculate payouts to policyholders.

Fukoku Mutual Life Insurance believes it will increase productivity by 30% and see a return on its investment in less than two years. The firm said it would save about 140m yen (£1m) a year after the 200m yen (£1.4m) AI system is installed this month. Maintaining it will cost about 15m yen (£100k) a year.

The move is unlikely to be welcomed, however, by 34 employees who will be made redundant by the end of March.

Sztuczna inteligencja i jej wpływ, szczególnie w połączeniu z robotyką, to fascynujący temat. Starając się patrzeć na to obiektywnie, to jeden komputer teoretycznie mógłby posiadać całą naszą wiedzę, inteligencję i doświadczenia, co prawdopodobnie oznaczałoby też, że stałby się najinteligentniejszą „formą życia”, jaką znamy. Wchodzimy tutaj w tematykę Terminatora i SkyNet, ale szczerze, jeśli nadal będziemy tworzyli bezmyślnie różne technologie, to albo zostaniemy w końcu zdegradowani do niewolników dla maszyn, albo po prostu wyginiemy.


My Windows Rumspringa

Joel Johnson:

If MacOS is trying very hard to hide a man behind a curtain, Windows 10 is handing out “You’re In Oz Now, Motherfucker” T-shirts. Hit the Start button — it might be the Windows button now, I’m not sure — and a wall of animated “Live Tiles” appear alongside the names and perfectly square program icons. One tile is advertising some software to buy. Another is showing Ed Sheeran doing something on Twitter. One, about the size of a quarter, is letting me know that Obama looked sad at some point and that people were killed in a nightclub attack, but with an animation that indicates these two events are not related. A box beside the Start menu holds Cortana, the voice assistant (fine, about as useful as Siri, so not very) and is permanently labeled, “Ask me anything,” even if I have nothing on my mind. Scrolling with two fingers can provide wildly different movement depending on which app I’m using, or if I’m using the touch pad or the touch screen or a mouse. I can touch the screen and my fingertip does the same thing as a mouse, mostly, or I can undock my screen and use it as a tablet, which causes Windows 10 to switch into a different mode that emphasizes fingertip and pen interaction, which works pretty well, but not as well as iOS.

It’s a big mess. I like it a lot. It’s fine. It’s charming. It’s not restrained in the least. Some new, modern programs still look like ‘80s software with tiny, cluttered menu bars and yawning Times New Roman text areas. Some programs slap giant beautiful photographs behind their workspace, for some reason, so that your to-do app can have the same tasteful setting as a recent college graduate’s first couch. Some apps are what are called “games,” which are fun experiences that teach you about your emotional weaknesses. If MacOS is a midtown gallery, Windows 10 is a machine shop in a youth pastor’s den.

Fascynujące spojrzenie na świat Windowsa i Maca – sam wielokrotnie rozważałem zmianę platformy w przyszłości, ale czytając takie artykuły, dostrzegam to, co jest dla mnie ważne i o ile lepszy macOS jest dla moich potrzeb.

Oh, last thing: Even though the MacBook Pro doesn’t have MagSafe, the Surface Book, amusingly, does. However, the Surface Book’s magnetic power plug is on the right and not the left, which as any MacBook user can tell you is objectively wrong, because all our couches are on the left side of our living rooms.

Przy okazji setnie się ubawiłem, czytając jego słowa – świetna forma autora.


Capitulation

Chris Adamson:

Yes, I bought a new Mac Pro. For certain values of “new”. Hear me out, though, after the jump.

Powody, które podał Chris dla kupna Maca Pro z 2013 roku, są dobre. Jednocześnie, z bólem patrzę na wybrane elementy jego specyfikacji technicznej, które są tak bardzo przestarzałe. Jego dyski SSD kiedyś robiły wrażenie swoją wydajnością, a dzisiaj najtańszy MacBook Pro jest wielokrotnie szybszy. Mac Pro nie ma też Thunderbolt 3, nie wspiera ekranów 5K, a karty graficzne są przeraźliwie przestarzałe. Dla eksperymentu, skonfigurowałem sobie ten model pod swoje potrzeby – 6 rdzeni, 64 GB RAM-u, 1 TB SSD (wolałbym 2 TB), dwie karty D500 (wolałbym D700) – i spojrzałem na cenę. Ponad 20 tysięcy. Za takie pieniądze mogę zbudować hackintosha, który będzie wydajniejszy, będzie miał znacznie więcej dysków, dwa wielokrotnie szybsze GPU i przy okazji zostanie na porządne wakacje. Ale hackintosha nie można ot tak sobie po prostu kupić – jego budowa i znalezienie kompatybilnych elementów, wyciągniętych często z innych Maców, nie jest prosta. Wymaga też ciut więcej zachodu przy jego „zarządzaniu” niż Mac…

Chciałem przez to powiedzieć, że go rozumiem. Tytuł artykułu Chrisa – „Kapitulacja” – również znakomicie pokazuje stan Maca Pro w 2017 roku. To zło konieczne dla tych, co go potrzebują.

  1. Powłoka stalowego modelu Space Black jest wyjątkowo odporna na uszkodzenia!

Wojtek Pietrusiewicz

Wydawca, fotograf, podróżnik, podcaster – niekoniecznie w tej kolejności. Lubię espresso, mechaniczne zegarki, mechaniczne klawiatury i zwinne samochody.

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .