Kärcher WV 5 Plus do mycia okien
Kilka miesięcy temu, podczas trwania sowicie zakrapianej imprezy, z kolegami wdaliśmy się w dyskusję na temat naszych metod mycia okien. Nie pamiętam teraz, skąd ten temat się wziął i szczerze mówiąc, gdyby nie nasz stan, prawdopodobnie nigdy do tej dyskusji by nie doszło, ale zapadła mi w pamięć z jednego istotnego powodu. Otóż ze wszystkich par, które były na naszym „śledzik party”, tylko jeden z facetów patrzył z ogromnym niedowierzaniem na naszą dyskusję. W pewnym momencie nie wytrzymał i wypalił, że jego najlepszą metodą na mycie okien jest przekazanie tego zadania swojej żonie, która robi to wzorowo. Najpierw pojawił się smutny uśmiech na jej twarzy, szok i niedowierzanie na naszych, a potem, jak się można domyślić, wybuchliśmy i przekrzykiwaliśmy się na temat tego, jakim to jest męskim szowinistą. Albo geniuszem… Nie pamiętam teraz.
Nie lubię myć okien, ale to robię. Moja dotychczasowa metoda nie była idealna, ale łączyła dla mnie trzy istotne cechy – czas potrzebny na wykonanie zadania, jego jakość oraz finalne zmęczenie z tego wynikające. Do tego celu wykorzystywałem taką „gumę” do ściągania wody z szyb, która na swojej drugiej stronie posiadała gąbkę wykonaną z irchy. Po rozpyleniu płynu na powierzchni szyby stroną z gąbkowatą irchą myłem ją, a potem ściągałem całość gumą. Wodę, która lała się strumieniami na podłogę, łapałem za pomocą strategicznie rozmieszczonych ręczników papierowych. Efekt był generalnie niezły, ale nie idealny. Irchowa gąbka znakomicie radziła sobie z usuwaniem wszelkiego tłuszczu i brudu z szyby, ale guma niestety czasami pozostawiała smugi, Nie wycierałem całości papierem na koniec, bo to psułoby delikatny stosunek końcowego efektu, czasu i pracy potrzebnych na jego wykonanie.
Kilka tygodni temu, podczas podobnie zakrapianej imprezy u mojego kuzyna, moja żona skomentowała, że mają bardzo czyste szyby, co ją zaskoczyło zimową porą.
– Mamy genialne urządzenie do ich mycia! – wypalił natychmiast Krzysiek, mój kuzyn, po czym pobiegł, pokazać ich nowego Kärchera.
– A jak się go używa? Szybko się myje? Naprawdę działa? – zapytała Iwona.
– Nie mam pojęcia, musicie zapytać Renatę, ale widziałem, że świetnie sobie radzi – odpowiedział z rozbrajającym uśmiechem.
Jedna z wielu wersji WV 5 Plusa.
Niecały tydzień później, udałem się na stronę polskiego Kärchera i próbowałem wybrać odpowiedni dla moich potrzeb produkt. Niestety, firma nie wyznaje minimalizmu Apple, więc spędziłem dobre dwie godziny, zastanawiając się, który będzie najlepiej pasował do nas. Obecnie mają w ofercie 15 różnych zestawów. Najpierw wyeliminowałem wszystkie modele, które nie posiadały ceny – to te, które są dostępne w różnych sklepach i marketach – a potem stwierdziłem, że wezmę WV 5 Plus w zestawie Non Stop Promo za 599 złotych. W komplecie jest drążek teleskopowy, ładowarka i dodatkowa bateria. Potem jednak stwierdziłem, że nie mamy okien, które wymagałyby takiego drążka (można go dokupić osobno), ładowarki nie mam najmniejszej ochoty nigdzie stawiać, a dodatkowa bateria jest mi niepotrzebna. Dwie pozycje niżej znalazłem zestaw WV 5 Plus Promo za 368 złotych…1
WV 5 Plus Promo za 368 PLN.
Zdecydowałem się finalnie na ten właśnie model z kilku powodów. Przede wszystkim chodziło mi o dwa dodatkowe pojemniki koncentratu, które wykorzystuje się do mycia okien – normalnie nie ma ich w zestawie, a mała próbka nie wystarcza na długo. Z moich krótkich doświadczeń mogę śmiało powiedzieć, że te koncentraty spisują się lepiej od płynów do mycia szyb, których używałem dotychczas – dokładniej usuwają tłuszcz.
WV 5 Plus składa się z dwóch głównych elementów. Pierwszy to butelka, w której rozrabia się koncentrat z wodą, na której końcu jest zdejmowana „szmatka”. Psikamy tym urządzeniem szybę i jednocześnie myjemy całość. Drugim elementem układanki jest samo urządzenie. Po włączeniu, delikatnie buczy i wtedy pozostaje już tylko gumą „ściągnąć” wodę z szyby. Silnik automatycznie zasysa wodę do zbiorniczka, dzięki czemu nic nie leje się na podłogę. Oczywiście nie mogłem się powstrzymać, więc poza lustrem w łazience wyczyściłem też szyby od drzwi balkonowych. Na dworze było około 5°C i udało mi się nie przeziębić. Smug też żadnych nie było.
WV 5 Plus Non Stop, z dodatkową baterią i ładowarką.
Najlepszą oceną był ostateczny werdykt mojej żony
– Tak czystego lustra jeszcze nigdy nie mieliśmy – powiedziała Iwona zaskoczona.
Kärcher pozwala stać się bohaterem w swoim własnym domu, co prowadzi też do… różnych małżeńskich bonusów. Polecam gorąco.
- Kärcher, po kupnie w ich sklepie, oferuje wysyłkę kurierem za 1 PLN. Płatność przy odbiorze nie zwiększa ceny. ↩
Komentarze: 4
Tak sie zastanawiam czy nie kupić.. myślę np. o myciu szyb w aucie :x
O to jest dobry pomysł. Zakrzywienie może przeszkadzać…
A jak sprawa tej “szmatki”? Jak z jej utrzymaniem, brudzeniem się? Przemywasz pod bieżącą wodą? Co ile okien trzeba czyścić “szmatkę”?
Zależy zapewne od stanu okien. Myślę że starczy spokojnie na 10 okien dwustronnie. Przemyć wystarczy. Może jakiegoś jelenia użyć ewentualnie żeby domyć.