Rakieta Angara i problemy z „nową” rosyjską stacją kosmiczną
Międzynarodowa Stacja Kosmiczna, która znajduje się na naszej orbicie od 1998 roku, powoli kończy swoją misję. Początkowo zakładano, że przestanie być finansowana już w 2015 r., ale datę tę przekładano kilkukrotnie i obecnie mówi się o 2020 lub 2028 roku. Od 2000 na stacji znajduje się stała załoga. W pierwszych latach było to trzech astronautów, a po rozbudowie stacji w 2009 roku, załogę zwiększono do sześciu osób. Co jakieś pół roku połowa załogi wraca na Ziemię, a ich miejsce zajmują nowi astronauci. Sama stacja waży ponad 400 ton i ma przestrzeń ponad 800 metrów sześciennych.
Plany zakończenia jej misji i napięcia w relacjach USA z Rosją doprowadziły do tego, że Rosjanie planują odłączenie swoich modułów Międzynarodowej Stacji Kosmicznej i pozostawienie ich na orbicie, gdy misja Międzynarodowej Stacji Kosmicznej zostanie zakończona.
Do Rosyjskich modułów stacji należą m.in. Zwiezda (moduł serwisowy), Poisk (śluza powietrzna) oraz Nauka, czyli Wielozadaniowy Moduł Laboratoryjny. Z tym ostatnim modułem Rosjanie mają problemy od lat. Początkowo miał on być ukończony, wyniesiony na orbitę i przycumowany do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej już w 2007 roku, ale do dnia dzisiejszego nie ukończono nawet jego budowy.
Powodem sporych opóźnień jest pewien robotnik, który nie zabezpieczył stanowiska pracy i w czasie cięcia jakiejś rury, zanieczyścił wnętrze modułu opiłkami metalu. Spowodowało to konieczność rozmontowania całej elektroniki i wszystkiego co zostało wcześniej zainstalowane w module. Jest spore prawdopodobieństwo, że pomimo kilkunastu lat pracy moduł ten nigdy nie poleci na orbitę. Opóźnienia przy nim zrobiły się tak ogromne, że cała elektronika i sprzęt zamontowany w module, stał się przestarzały i wymagają już teraz wymiany na nowe. Dlatego ciężko powiedzieć czy i kiedy Nauka trafi na orbitę.
Rosyjskie moduły odłączone od Międzynarodowej Stacji Kosmicznej będą podstawą do budowy nowej, Rosyjskiej stacji kosmicznej. Będzie ona nosić bardzo przyjemną i prostą do zapamiętania nazwę Pilotowalny Orbitalny Kompleks Montażowo-Eksperymentalny, a w skrócie OPSEK. Na chwilę obecną jej uruchomienie planowane jest po roku 2020.
Rosyjski program kosmiczny w ostatnich latach przyśpieszył i zaczęto w końcu poważnie myśleć o zastąpieniu starych rakiet Sojuz oraz Proton nowymi. Nowa rodzina rakiet będzie nosić nazwę Angara. Angara miała już dwa testowe starty. Rakieta będzie bardzo modularna i dostępna aż w pięciu różnych wariantach. W zależności od wersji ma pozwolić wynieść na niską orbitę okołoziemską od 3,8 tony do 24,5 tony. Dla porównania rakieta Falcon 9 w najnowszej konfiguracji potrafi wynieść na taką orbitę około 22,8 tony ładunku.
Rosjanie od dłuższego czasu borykają się z problemami i ogromnymi opóźnieniami w swoim programie kosmicznym. Nie wiadomo czy obecne plany budowy nowej stacji kosmicznej będą kontynuowane za kilka lat. Losy Międzynarodowej Stacji Kosmicznej też nie są jeszcze przesądzone. Jedyne czego możemy być pewni to dalszy rozwój rakiet Angara oraz rozbudowy kosmodromu Wostocznyj.