Espresso
W zeszłorocznej imprezie MacHeist nabyłem paczkę pod jedną konkretną aplikację, której to dzisiaj nawet nie używam. Zupełnie natomiast nie zwróciłem uwagi na prawdziwą perełkę, która siedzi od dawna w moim folderze z programami i na której polegam bardzo często — Espresso od MacRabbit.
Espresso jest przede wszystkim edytorem dla web designerów, którzy znają HTML i tym podobne języki. Nie jest to prosty edytor dla początkujących — nie znajdziemy w nim edycji tak zwanej “wizualnej”. Możliwości ma bardzo duże i jest nawet podgląd na żywo, ale przede wszystkim jest to zaawansowany edytor kodu. Wprawdzie wykorzystuję go również do szybkich poprawek innych typów plików, np. do programowania w C++, ale tracimy wtedy dynamiczne podświetlanie kodu, które mamy chociażby w XCode.
Dodatkowe funkcje programu ułatwiające codzienne prace są doprawdy imponujące. Do naszej dyspozycji jest możliwość tworzenia projektów. Są również zaawansowane narzędzia do wyszukiwania i podmieniania wybranych słów czy wartości. Publikacja na serwer FTP z poziomu programu wyklucza konieczność każdorazowego uruchamiania klienta FTP. Jeśli przypadkiem pliki mamy już tylko online to również możemy je na bieżąco edytować na serwerze. Dodatkowo możliwość instalowania pluginów rozszerza funkcjonalność samej aplikacji. A na koniec pozostaje nam podgląd na żywo, co znowu wyklucza konieczność uruchamiania przeglądarki internetowej.
MacRabbit dodatkowo oferuje aplikacją o nazwie CSSEdit, która w tandemie z Espresso tworzy świetny duet. Duet, który według mnie powinien zostać przetestowany przez każdego web designera.
Magia Espresso polega przede wszystkim na bardzo rozbudowanej funkcjonalności, która zupełnie nie przytłacza użytkownika i nie powoduje zagubienia się w menu i mnogości opcji. Nauczenie się jej obsługi nie trwa długo, a daje ogromną satysfakcję. Interfejs jest po prostu “Makowy”. Polecam!
Komentarze: 2
Żałuję, że w Espresso, tak samo jak w CSSEdit, nie można ustawić swojego ‘schematu css’a’ (ja np. lubię pisać jednolinijkowo, bez tych wszystkich niepotrzebnych białych znaków).
Ogólnie – czasem zdarza mi się, że program gubi podpowiedzi, czy wywala się przy kopiuj-wklej, ale daje radę ;]