Mastodon

Mr.

Gdy w 2014 obejrzałam film \\”Dawca Pamięci\\” wiedziałam, że chcę poznać resztę tej historii. Książkowa wersja \\”Dawcy\\” składa się z czterech powieści Lois Lowry, pisanych w zdecydowanie za dużych odstępach czasu… Jest to dystopia, skierowana głównie dla młodzieży, jak cały dorobek autorki.<!–more–>
<h2>Dawca</h2>
Pierwsza część cyklu. Głównym bohaterem jest Jonasz, nastolatek, żyjący w społeczeństwie, które nie zna uczuć i w całości rozwijane jest sztucznie. Każdy zna swoje miejsce, życie każdego jest zaplanowane od przyjścia na świat i jedyna decyzja, na którą się naprawdę wyczekuje, to dzień ceremonii przydziału \\”zawodu\\” w wieku dwunastu lat. Od opiekunów i rodzicielek, przez ludzi zajmujących się pozyskiwaniem i przygotowaniem jedzenia, po prace związane z prawem czy administracją.

Jonaszowi trafia się niecodzienne zajęcie, zostaje Biorcą, by następnie zostać Dawcą. Wspomnień. Uczuć. Musi pamiętać za całą wspólnotę, dlaczego żyją tak, a nie inaczej. Powoli, w świecie, który nie zna sekretów i kłamstw, musi zacząć to robić, a informacjami ze szkolenia nie może podzielić się nawet ze swoją \\”komórką rodzinną\\”, czyli dobre dobraną przez system parą, z dwójką dzieci, o które starać trzeba się wnioskiem i przydzielane są one na corocznej ceremonii…

Jest to więc świat daleki od idealnego, ale działa, prawda? Co się jednak dzieje z ludźmi, którzy nie pasują do systemu?
<h2>Skrawki Błękitu</h2>
Kira żyje w zupełnie innym świecie. Daleko mu do utopii. Małe osady, poletka uprawne przy domu, gdzie surowe warzywa i sporadyczny dostęp do ciepłego jedzenia to codzienność. Nasza bohaterka od urodzenia ma kulawą nogę, już zaraz po narodzinach miała trafić \\”do bestii\\”, czyli na śmierć, bo w jej społeczeństwie nie ma miejsca na ludzi, którzy nie nadają się do pracy. A z taką nogą przecież nie znajdzie sobie męża.

Gdy umiera matka Kira ma tylko kilkanaście lat i musi zmierzyć się z nieoszczędzającym jej losem. Zgodnie z obowiązującą zasadą – jeśli człowiek umrze w chorobie jego dom zostaje spalony. Niepełnosprawna, bez matki i środków do życia wplątuje się jeszcze w dyskusję z miejscową kobietą, która od razu mówi, że dziewczyna nadaje się tylko do tego by umrzeć… O losie Kiry ma więc rozstrzygnąć rada miasta i możemy się domyślić, że wkrótce jej los się odmieni. Bo Kira ma dar, umie haftować. Nauczyła ją tego matka, choć jej umiejętności i wyczucie znacznie przewyższały zdolności nauczycielki…
<h2>Posłaniec</h2>
Główny bohater to Matty, przyjaciel Kiry. Pierwszy moment, kiedy mamy uczucie, że powyższe powieści może faktycznie gdzieś się łączą.

Ciężko tak naprawdę streścić mi tę powieść, by nie spoilerować poprzedniej. Poznajemy w każdym razie historię Matta, dużo starszego już niż w <em>Skrawkach Błękitu</em>, bardziej dojrzałego i stonowanego.

Jest to zdecydowanie najlepsza część z całej serii. Opowieść o przyjaźni i poszukiwaniu samego siebie. Sporo o odwadze i poświęceniu. I historia wreszcie zaczyna nam się zamykać, a każda wcześniej przeczytana strona zajmuje swoje miejsce w całej opowieści.
<h2>Syn</h2>
Klara żyje w społeczności Jonasza. Jest kilka lat od niego starsza i część wydarzeń znanych nam z pierwszej historii widzimy jej oczami. Gdy ma kilkanaście lat ucieka ze społeczności. Traci pamięć i przez wiele lat próbuje ją odzyskać. Wie, że musi znaleźć syna, to coś, co pamięta najbardziej. Trenuje więc swoje ciało do granic możliwości, by móc wspiąć się na górę, skąd będzie mogła rozpocząć swoje poszukiwania na poważnie.
<h2>Ogólne wrażenia</h2>
Jest to opowieść dla młodzieży, tego nie da się ukryć. W papierowych wydaniach mamy maksymalnie czterysta stron, w Legimi powieści te miały między 150 a 280 stron, więc pochłonięcie trzech w kilka dni nie jest wielkim wyczynem. Historie są ciekawe, czyta się je jednym tchem i nie ma nużących momentów. Nie jest to jakiś niekwestionowany must-read, ale jeśli macie kilka wolnych popołudni…
<h2>Zbrodnie przeciw książkom</h2>
Nie obyło się bez. I to znów w takiej formie, że nadal mam ochotę rzucać autorką po ścianach.

Droga autorko, jeśli wracasz do pisania zakończenia cyklu rozpoczętego kilkanaście lat wcześniej, to zadaj sobie ten trud i przeczytaj poprzednie części by nie robić błędów rzeczowych, błagam!

O ile fakt, czy Kira mieszkała w domu pod lasem całe swoje życie, czy połowę z niego spędziła w budynku rady miasteczka, nie jest kluczowy, o tyle rozbieżność pomiędzy \\”przynieśli ledwo żywego Christophera do osady\\” a \\”Christopher o własnych siłach, ślepy, szedł przez tydzień przez las\\” jest całkiem spora.

<hr />

Tak. Jestem rozżalona teraz i musiałam o tym napisać, bo popsuło to mocno mój odbiór całej serii. Niedbalstwo? Raczej na pewno. Tylko po co pisać tę zbędną ostatnią część, po co zadawać sobie trud kreślenia słów, jeśli to wszystko dla samego pisania, a nie dla czytelnika?

Mieliście jakiś kontakt z \\”Dawcą\\”?