Instagram – nowa ikona i nowe UI
Przez ostatni tydzień lub dwa pozostawałem w niewiedzy – w moim Instagram pojawiło się nowe czarno-białe UI, ale ikona aplikacji nadal czerpała inspirację ze skeumorfizmu. Dopiero wczoraj w nocy zorientowałem się, że należałem do niewielkiej grupy. Osobiście staram się wierzyć, że zostałem do niej przyporządkowany po starannej selekcji – ze względu na moje niemalże perfekcyjne zdjęcia, ale nawet mnie ciężko idzie – jest więcej niż prawdopodobne, że był to czysty przypadek.
W każdym razie wieczorem 11 maja 2016 roku na ekranie domowym ujrzałem po raz pierwszy nową ikonę Instagrama. Uniosłem brwi w zdziwieniu – spodziewałem się jednak czegoś zdecydowanie bardziej nawiązującego do czarno-białego UI, która tak mi przypadło do gustu. A tutaj zaskoczenie! Ale może jest sens w tym szaleństwie? Szef designu Instagrama – Ian Spalter – podpowiada:
„O ile ikona jest kolorową bramą do świata aplikacji Instagrama, to po wejściu do niego kolory powinny bezpośrednio pochodzić ze zdjęć i filmów społeczeństwa”.
Pytanie tylko, czy potrzebna jest tak kolorowa brama?
Internet, jak można było się spodziewać, zwariował. Może nie tak bardzo jak w przypadku debiutu iOS 7, niemniej jednak pojawiło się sporo negatywnych treści i komentarzy. Patrząc na to z oddali, mam wrażenie, że głównym problemem nie są same kolory czy ikona, ale najzwyczajniej na świecie fakt, że coś się zmieniło… że cokolwiek (!) się zmieniło. Ian Spalter ewidentnie przeczuwał, jakie mogą być tego efekty, bo w wywiadzie dla Fast Company powiedział, że „może zrobi sobie wakacje… w bunkrze”.
Komentarze: 1
Myślę, że reakcje ludzi wynikają z tej samej niechęci do cukierkowych gradientów, o której dali znać podczas prezentacji iOS 7.