Doktorat z zakupów
Chcąc być świadomym konsumentem i mądrze wydać swoje pieniądze, musisz niemalże doktoryzować się w działce, w której zamierzasz dokonać zakupów. Można też zaufać sprzedawcom, opiniom, ale przy wielu produktach to za mało. W ostatnich tygodniach stałem się niemal ekspertem od systemów ERP, a wcześniej dowiedziałem się, jak mało wiem o sprzęcie AGD.
Na stronie iMagazine narzekałem ostatnio na obsługę klienta w naszym kraju. Nie mogę na nią narzekać, jeśli chodzi o zakup systemu ERP, czyli pakietu rozwiązań do zarządzania przedsiębiorstwem. Jeśli w grę zaczynają wchodzić kwoty rzędu kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu tysięcy, to wiele osób z przyjemnością pomoże, doradzi, przyjedzie zaprezentować swój produkt. Niestety, cały problem polega na tym, że to wciąż jest głównie proces sprzedażowy, a takie osoby są zwykle partnerami handlowego tylko ograniczonej liczby systemów. W praktyce trzeba odbyć kilka, a nawet kilkanaście rozmów, poczekać na oferty, by podjąć decyzję. Temat rozgryzam dla firmy moich bliskich już ponad dwa tygodnie i nadal nie doszło do finalnego wyboru. Znalezienie czegoś, co spełni wszystkie oczekiwania, a jednocześnie nie wymaga astronomicznych kwot, nie należy do najłatwiejszych.
Problem w tym, że jestem raczej świadomym użytkownikiem i jestem w stanie też poradzić tej średniej wielkości firmie, aby nie pakowała się w rozwiązania, które są drogie i nieadekwatne do potrzeb. Niestety, jestem pewny, że w wielu innych firmach, zwłaszcza tych większych, gdzie niekoniecznie to właściciel ma wpływ na takie decyzje, wydaje się olbrzymie kwoty zupełnie bez zastanowienia.
Jest zresztą tutaj wiele takich kwiatków. Chociażby fakt, że w wielu firmach, a także biurach rachunkowych dalej utrzymuje się systemy DOS-owskie i nie planuje się modernizacji w najbliższym czasie. Nikt nie myśli o efektywności, wymianie sprzętu na nowy itd.
Tylko że ten sam problem dotyczy niemal każdego większego zakupu w naszym życiu. Po ostatnich targach IFA zdecydowanie inaczej patrzę na świat sprzętu AGD. Wydawałoby się, że pralka to pralka, a lodówka to lodówka. Różnią się one co najwyżej wielkością, kolorem i producentem, może jeszcze zużyciem energii. W rzeczywistości, jak przychodzi czas na konkrety, to naprawdę trzeba zgłębić temat, dowiedzieć się o technologiach NoFrost, LowFrost w lodówkach, nowoczesnych komorach do przechowywania warzyw w świeżości i innych problemach.
Sam zresztą wiem, jak to wygląda w przypadku telewizorów. W teorii powinniśmy iść do sklepu i wrócić zadowoleni z nowym ekranem. Wiele osób tak robi, ale zakup ten nie zawsze należy do udanych. Jeśli kupujemy telewizor po pięciu czy dziesięciu latach od ostatniego zakupu i nie śledzimy zmian, to, aby dokonać prawidłowego zakupu, powinniśmy dowiedzieć się co nieco o HDR, różnicach między LED krawędziowym a tylnym oraz technologii OLED, platformach Smart TV. Sprawdzić przekątną, która nas interesuje, przedział cenowy, a i tak finalnie do wyboru zostanie nam jeszcze kilka modeli. A tego wszystkiego sprzedawcy w sklepach nam niestety nie powiedzą.
Świadomy konsument ma trudniej. Warto jednak nim być. Zwykle dłuższe decyzje towarzyszą nam jedynie przy okazji zakupu samochodu czy mieszkania. Tymczasem zbliżone rozważania warto podejmować też przy kupnie właśnie telewizora, komputera, lodówki etc. Z drugiej strony to kolejny przykład na to, jak słabo prezentuje się obsługa klientów w wielu sklepach i jak źle są wykonane strony internetowe sklepów czy poszczególnych producentów.