Wydanie 24
Dwadzieścia cztery. Tyle godzin jest w dobie. Tyle cukierków jest w jednym opakowaniu Polo. Tyle chipsów znajduje się w małym rozmiarze Laysów. No i tyle wydań iMag Weekly jest obecnie do przeczytania. Oraz tylko dwa z powyższych faktów są na pewno prawdziwe…
Dzisiaj wśród redakcji witamy dwie nowe osoby. Pierwszą jest Wojciech Jakieła, który pisze o klockach LEGO… z pasją. Drugą jest Adalbert Freeman – to jego pseudonim artystyczny – którego udało mi się namówić do spisania swoich fascynujących doświadczeń związanych z podróżami w nieznane. Dosłownie. Swój cykl rozpoczyna od Sahary, fata morgany i tuarega na koniu. Wraca też Tomek Szykulski, uzbrojony w nowe doświadczenia, po eksperymentowaniu z fotografowaniem gwiazd w bliżej nieokreślonym miejscu w Polsce. Ode mnie natomiast znajdziecie historię Maksa – cudownego psa, którego niedawno mieliśmy okazję gościć pod naszym dachem – oraz kolejną część „Podstaw fotografii”, tym razem na temat danych GPS. Anna Gabryś kontynuuje swoją nową serią „Kobieta w delegacji” – nie zazdroszczę jej nowych obowiązków i ciągłych, służbowych wyjazdów – a zaraz po niej Krzysztof Kołacz wraca z kolejnym odcinkiem „Weekly Chill”, w którym występuje… młotek. Pomiędzy nimi znajdziecie jeszcze kontynuację mojej serii „Epicki Clickbait” w trzeciej odsłonie. Krzysiek Stambuła i Angelika Borucka powracają z „Irlandią” – poruszają temat porannej rutyny oraz życia w tym kraju. Angelika prawdopodobnie będzie kończyła tę serię w tym wydaniu, co wywołało u mnie zaskakujące emocje. Po pierwsze, na ogół nie interesuje mnie czytanie tradycyjnej relacji o codziennym życiu, ale z jakiegoś powodu chciałbym taką rutynę widzieć u niej – czytać o której wstała, co jadła, gdzie pojechała, co zobaczyła, kogo poznała i co porabiały dzieci. Nie mam pojęcia dlaczego – może się starzeję… Na szczęście Joanna Matyjek pędzi na ratunek z „Gorzką Kaśką” – nadmorskim drinkiem, oczywiście dla dorosłych, który powinien pomóc mi zapomnieć. Pojawia się również Paweł Okopień z kolejnym rozdziałem o Xbox One S – ten sprzęt mi się tak szalenie podoba, że mam ogromną ochotę go kupić dla samego wyglądu. W tym wydaniu znajdziecie też tradycyjnie „Przegląd” – już dwudziesty – oraz dwa eksperymenty ode mnie. Pierwszym jest próba odręcznego napisania artykułu do Weekly – sami musicie ocenić czy się udało, czy nie – a drugim jest nowa seria „Z komentarzem…”, której przyszłość zależy od Was.
Trzymajcie się ciepło, bo na dworze pi… zimno, do diaska!