Back to black
Czarny iPhone 3G, Czarny iPhone 4s, Czarny iPhone 5s, Czarny iPad 2, Czarny iPad mini 2 i nagle srebrny iPhone 6 Plus, a za nim takowy iPad Air 2. Czerń w wydaniu Apple’a w pewnej chwili mi się przejadła, teraz do niej wracam i to w pełnej rozciągłości.
Dwa tygodnie temu trafił w moje ręce iPhone 7 Jet Black. Dokonałem tym samym dwóch poważnych zmian. Po pierwsze – zmieniłem rozmiar na mniejszy, po drugie – zdecydowałem się na czarny kolor. Początkowo naprawdę poważnie myślałem o Rose Gold, ale wybrałem Jet Black i z perspektywy tych kilkunastu dni sądzę, że była to dobra decyzja. iPhone 7 w tym kolorze to niemal monolit, gdy jest wyłączony. Szczelina głośników jest tylko lekko widoczna, podobnie jak kamera. Front da się rozróżnić po nieco jaśniejszym przycisku Home, a tył po wystającym obiektywie aparatu i lampie błyskowej. Chcę więcej takich produktów Apple. Jak na razie rys z tyłu nie doświadczyłem i wszystko wskazuje na to, że mój iPhone 7 szybko nie dostanie żadnej obudowy.
W iPhonie 6 Plus od dłuższego czasu stosowałem case Knomo ze skórzanym tyłem. Świetnie wykonany, ale to wciąż powiększanie super smukłego telefonu, który sam w sobie jest ładny. Jest wiele sprytnych obudów, rozumiem sens ich stosowania, nie raz uratowały telefon przed uszkodzeniem, pozwalają się wyróżnić itd… Tyle że z drugiej strony telefon to narzędzie pracy, ma prawo się zniszczyć, zużyć. A jednocześnie iPhone 7 jest naprawdę piękną konstrukcją. Tak dopracowana 6, 6s, ale w wersji Jet Black, robi wrażenie na nowo. A jednocześnie jabłko z tyłu obudowy jest niemal niewidoczne.
W zeszły czwartek, gdy ruszyła sprzedaż MacBooków Pro, zamówiłem swój egzemplarz oczywiście w wersji Space Gray. Trochę żałuje, że tutaj Apple nie posunęło się o krok dalej, oferując całą paletę kolorów, ale zapewne jest to kwestia kolejnych generacji. Nowe Pro będą sprzedawane zapewne bez drastycznych zmian w wyglądzie przez kolejne 4–5 lat. W tym czasie otrzymają kolejne warianty kolorystyczne i może inne drobne usprawnienia. Zmianie ulegać będzie ich wnętrze. Obecnie ciemniejsza wersja najbardziej mi przypadła do gustu, ale jestem ciekaw, czy Apple pokusi się o wariant Jet Black. Tak, czarny komputer byłby naprawdę atrakcyjny.
Apple zawsze ceniło sobie czerń, choć w ostatnich 20 latach przeważał kolor biały w Macach, czy iPodach. Komputery Apple wyróżniały się względem szarych i czarnych urządzeń konkurencji. Tylko że teraz srebrzyste odcienie Aira czy Pro nie są już wyróżnieniem, w podobnym stylu swoje komputery mają inni producenci, obowiązuje pełna dowolność. Apple, dodając ciemniejsze tonacje, wprowadza więc opcję dla klasyków.
Oceniam produkty pod różnymi względami i Jet Black zdecydowanie pasuje do mojego stylu noszenia się, zwłaszcza odkąd noszę na stałe okulary. Jednocześnie rzuca się w oczy w białych wnętrzach.
Finalnie stanęło na tym, że kolejny iPad również będzie w kolorze Space Gray. Czas na powrót do klasyki.