Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Patriotyzm technologiczny

Patriotyzm technologiczny

Paweł Okopień
paweloko
0
Dodane: 8 lat temu

Prawdopodobnie czytacie ten tekst w długi weekend. Piątek 11 listopada to dla większości dzień wolny z okazji Narodowego Święta Niepodległości. Temat patriotyzmu po części został zawłaszczony przez jedną ze stron politycznego sporu. Nie zamierzam w niego wnikać, za to chcę powiedzieć wam, jak objawia się mój technologiczny patriotyzm. I czy jest on w ogóle możliwy.

Punkt pierwszy – patriotyzm gospodarczy

Państwo polskie niezależnie od władzy nigdy nie ułatwiało stosowania patriotyzmu gospodarczego. Działanie większości firm z sektora MŚP to ciągłe rzucanie kłód pod nogi. Doświadczam tego sam, właśnie rozpoczynając funkcjonowanie w oparciu o własną działalność gospodarczą. Dużo rzeczy da się załatwić przez sieć, co cieszy, z drugiej strony – nie jest to w pełni dopracowane, co irytuje. Od kilku dni próbuję wysłać ZUA do ZUS przez internet i nie udaje mi się dokończyć procesu. Przede wszystkim jednak przez proces zakładania firmy nie jesteśmy prowadzeni za rączkę. Państwo nie wysyła nam żadnej broszury po rejestracji w CEIDG, w której byłoby napisane, jakie mamy poczynić kolejne kroki. Mamy sobie gdzieś tam doczytać albo się domyślić. Za to na skrzynkę pocztową – tę prawdziwą – zaczynają przychodzić listy, będące próbą wyłudzenia czy oferty banków.

Nie jest też łatwo trafić na produkty z Polski, zwłaszcza gdy mówimy o rozwiązaniach z branży niespożywczej. W świecie technologii teoretycznie słyszymy o markach polskich takich jak Manta, Kruger&Matz, czy MyPhone. Z punktu widzenia osoby na niższym szczeblu w takiej firmie, nie różni się ona zbytnio od Samsunga, LG, Philipsa, TCL. Co więcej, często te zagraniczne koncerny zatrudniają więcej ludzi i więcej inwestują w technologię w Polsce niż firmy, które szczycą się polskością. Samsung produkuje swój sprzęt AGD we Wronkach, LG montuje AGD i RTV głównie pod Wrocławiem, wkrótce zacznie tam też produkcję akumulatorów do samochodów elektrycznych. Telewizory Philipsa montowane są w Gorzowie, TCL ma montownię w Żyrardowie. Podobnie jest z AGD – grupa BSH ma wielkie fabryki w Łodzi.

Oburzają mnie ulgi dla zagranicznych koncernów, wkurza mnie unikanie podatków przez Google czy Apple. Jednocześnie w dobie globalizacji nie jesteśmy w stanie postawić wszystkiego na produkty polskie. Tym samym wybieramy różnorodność, a jednocześnie produkty dostępne na całym świecie. Jeśli dołożymy do tego fakt, że Polacy na emigracji pracują w wielu tych firmach w różnych oddziałach, to naprawdę nie powinniśmy mieć niczego sobie do zarzucenia. Tak, łatwo podróżując po świecie przekonać się, że Polacy są wszędzie.

Punkt drugi – mój dziennikarski patriotyzm technologiczny

Jak ja działam w swojej pracy na rzecz patriotyzmu? Co sprawia, że jestem dumny z naszych rodaków? Start-upy, technologie opracowane przez nas oraz rozmowy z Polakami, którzy osiągnęli sukces.

Wkrótce wybieram się na otwarcie nowego biura TomToma w Łodzi. Będę robił dla iMagazine relację z tego wydarzenia. TomTom to firma z holenderskimi korzeniami, zatrudnia też ludzi w Indiach i wielu innych krajach świata. Jednak to w Łodzi (tej, w której się wychowałem) ma drugi co do wielkości oddział. Tutaj powstaje system map dla autonomicznych samochodów, stąd zarządzana jest flota pojazdów jeżdżących po świecie i mapujących go. Takich globalnych firm, których ważne jednostki są w Polsce i wpływają na życie tysięcy czy nawet milionów ludzi na całym świecie, jest wiele.

W redakcji ITwiz w każdym numerze piszę artykuł w ramach cyklu „Pomysł z Polski”. Opisuję w nim przeróżne start-upy i inne projekty z globalnymi aspiracjami, ale polskimi korzeniami. Ostatnio był to SilvAir, czyli system inteligentnego oświetlenia dla przedsiębiorstw oparty o technologię Bluetooth Mesh. Co więcej, standard Bluetooth Mesh jest opracowywany głównie właśnie przez Polaków. Pisałem też o Photonie – programowalnym robocie dla dzieci. Zwracam też uwagę na technologie stosowane w Polsce, chociażby Prometheus, czyli najszybszy superkomputer w naszym kraju, który znajduje się w krakowskim Cyfronecie.

Patriotyzm ma różne oblicza, zresztą tak jak życie nie jest czarno-białe czy zero-jedynkowe. Dziś nie musimy walczyć z bronią za ojczyznę, nie musimy też manifestować z flagami. Za to często wystarczy, że płacimy podatki, chodzimy na wybory, dbamy o nasze najbliższe otoczenie. A jak możemy jeszcze w jakiś sposób promować nasz kraj, to jest to dodatkowy atut. Dumny jestem z Polski, dumny jestem z wielu naszych produktów i osiągnięć. Jednocześnie z radością jeżdżę francuskim samochodem, korzystam z japońskich perfum, a mój komputer zaprojektowano w Kalifornii, wyprodukowano w Chinach, a sprzedano w Irlandii. Żyjemy we wspaniałym świecie, w czasach, których moglibyśmy nie zmarnować.


fot. Wojtek Pietrusiewicz

Paweł Okopień

Pasjonat nowinek ułatwiających codzienne życie, obserwator szybko zmieniającego się rynku tech, nurek, maniak wysokiej rozdzielczości i telewizorów.

paweloko
Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .