Na weekend tylko z torbą od Milera
Styl i lifestyle – te słowa idą w parze. Styl życia, jaki prowadzimy, zwykle wpływa na to, jak się ubieramy, z jakich akcesoriów korzystamy. W garderobie współczesnego eleganckiego mężczyzny powinna znaleźć się torba weekendowa, najlepiej skórzana. Może to być Travel Bag z Manufaktury Miler.
Plecak zakładam tylko wtedy, gdy muszę, czyli zazwyczaj na targach. W każdym innym przypadku wybieram mniejszą lub większą torbę. Noszenie torby na CES czy IFA, gdzie przez cały dzień jestem na nogach, skończyłoby się tragiczne dla mojego kręgosłupa. Na co dzień natomiast plecak nijak się ma do marynarki czy koszuli. Dlatego tak bardzo lubię po mieście chodzić z Knomo Kinsale 13 Soft Leather Messenger Bag (kto wymyślił taką nazwę?), która nawet gościła na okładce iMaga i jest lubiana przez resztę redakcji. Na weekend zaś zabieram Miler Travel Bag.
Tomasz Miler to bloger i przedsiębiorca pokazujący w sieci, jak dobrze wyglądać, a także mówiący coś o whisk(e)y. Odkryłem go za sprawą portfela – pierwszego produktu w sklepie opracowanego przez niego osobiście i wyprodukowanego w Poznaniu. Założeniem portfela było zmieścić dowód rejestracyjny, karty oraz odrobinę gotówki tak, aby pozostał smukły i stylowy. Teraz oferta Manufaktury Miler się rozrosła i pojawiają się kolejne produkty. Najświeższym z nich jest testowana torba weekendowa, ale lada moment pojawi się też aktówka w różnych rozmiarach – od iPada po 15-calowe MacBooki.
Torby weekendowej – w przeciwieństwie do klasycznej torby – nie trzymamy w rękach przez długi czas; częściej podróżuje w bagażniku samochodu czy w przestrzeni bagażowej w przedziale pociągu albo w samolocie. Możemy ją chwytać za krótkie uszy, aby szybko przenieść, lub zarzucić na ramię dzięki odpinanemu długiemu paskowi. Mimo to jest ważne, aby się dobrze prezentowała, gdy wchodzimy do hotelu albo wychodzimy na lotnisku i spogląda na nas wiele osób. Często są to nasi partnerzy biznesowi, znajomi, a czasem osoby postronne. Jednak nierzadko właśnie w podróży nawiązujemy kontakty lub po to podróżujemy, by spotkać się z kimś pierwszy raz, a to pierwsze wrażenie jest niezwykle istotne. Dobrze ubrany mężczyzna z pasującymi do stroju dodatkami z pewnością zostanie dobrze odebrany. Oczywiście, wygląd to nie wszystko, ale w końcu ma znaczenie. Przecież jak cię widzą, tak cię piszą.
Travel Bag spełnia to zadanie w 100%. Wykonano ją naprawdę rewelacyjnie, a przy okazji jej cena nie jest jeszcze astronomiczna. Koszt torby to 999 złotych, co przy skórze dobrej jakości i solidnym wykończeniu jest naprawdę atrakcyjne. Travel Bag ma z boku dwie małe kieszenie, w które ja pakuję scyzoryk, ładowarkę do MacBooka, ładowarkę do Apple Watcha oraz iPhone’a. W środku znajdują się też dwie małe przegródki, do których możemy schować jakieś dodatkowe dokumenty, długopis, ewentualnie zapasowy telefon. Po drugiej stronie umieszczono kieszeń zapinaną na zamek błyskawiczny. W tej głównej komorze bezproblemowo mieszczą się spodnie, dwie koszule, dwa T-shirty, bielizna, piżama, kosmetyczka i jeszcze iPad, i MacBook, i na koniec możemy spokojnie dorzucić sweter. Mimo niepozornych gabarytów jest pojemna. Plusem są też metalowe okucia na spodzie, które pozwalają nie martwić się o uszkodzenia, gdy torba leży na ziemi.
Ekipa Milera postawiła sobie za cel stworzenie torby eleganckiej i zarazem funkcjonalnej. I taki właśnie jest Travel Bag. Jeśli na co dzień chodzicie w garniturze, to właśnie z taką torbą powinniście się udać do szatni na squasha, a jeśli Wasz weekendowy strój to swetry czy koszule, to Travel Bag będzie świetnym kompanem czy to na wyjazd na Mazury, czy też weekendowy wypad do Paryża, Berlina albo nawet nad jezioro Como. Torba ta jest dostępna w trzech kolorach czarnym, koniakowym i brązowym. Używam koniakowej – nie tylko dlatego, że pisząc te słowa, sięgam po Metaxę.
Paweł Okopień
Pasjonat nowinek ułatwiających codzienne życie, obserwator szybko zmieniającego się rynku tech, nurek, maniak wysokiej rozdzielczości i telewizorów.
