Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Ulysses i Workflow

Ulysses i Workflow

2
Dodane: 8 lat temu

Odkąd przesiadłem się na Resilio Sync Pro i dążę do wyeliminowania ze swojego życia Dropboksa, musiałem zmodyfikować kilka ze swoich workflow, aby móc je wykorzystywać zarówno na macOS, jak i iOS.

Mój workflow (przez małe „w”)

Dotychczas mój system był prosty – miałem folder iMag Weekly, w którym znajdował się plik tekstowy (konkretnie to .md, czyli Markdown, ale to bez znaczenia). Do tego pliku dodawałem treści za pomocą aplikacji Workflow [App Store] na iOS (nie mylić ze słowem „workflow”, czyli systemem wykonywania jakiegoś określonego zadania). Zbudowałem sobie skrypt, który pobierał z aktualnie otwartej strony internetowej, wybranego tweeta czy czegokolwiek innego, co posiadało adres URL, oraz ściśle określone informacje, które były następnie odpowiednio formatowane i dodawane do jego końca. W ten sposób automatyzowałem sobie tworzenie serii „Z komentarzem” oraz „Przegląd” do Weekly – skoro oba zwierały stałe elementy, to wystarczyło od razu tworzyć odpowiednią strukturę, do której potem dopisywałem jedynie swoje słowa.

Seria „Z komentarzem” składa się zawsze z następujących elementów:

  • wstępu/tłumaczenia serii (stały element);
  • linii oddzielającej;
  • tytułu oryginalnego artykułu, w którym zawarty jest URL (link) do niego;
  • autora z dwukropkiem;
  • cytatu;
  • komentarza.

Dzięki temu, że trzymałem ten plik na Dropboksie, to mogłem edytować lub kopiować jego treść na każdym swoim urządzeniu lub miałem do niego dostęp przez przeglądarkę WWW. To było wygodne, ale nie optymalne, ponieważ jak już szykowałem wpis do publikacji, to kopiowałem jego zawartość, wklejałem do naszego WordPressa i edytowałem resztę bezpośrednio tam.

Niestety, zrezygnowanie z Dropboksa spowodowało, że musiałem to wszystko zmienić, więc zacząłem szukać najlepszego dla mnie rozwiązania. Prawdopodobnie, gdyby Workflow wspierał Resilio Sync, to wspomniany plik po prostu zapisywałbym w nim, zamiast w Dropboksie, a tak, musiałem rozważyć inną alternatywę. Przez moment kombinowałem z iCloud Drive, ale Workflow nie posiada odpowiednich akcji do takiego stopnia automatyzacji, jaki mnie interesował. Szczęśliwie dla mnie, Workflow dla iOS znakomicie wspiera Ulyssesa…

Ulysses

Ulysses [App Store/Mac App Store] to obecnie moja ulubiona aplikacja do pisania w Markdown. Ma prawie wszystko, czego potrzebuję i kilka nadmiarowych funkcji, z których nie korzystam. Jest kilka powodów, dla których tak bardzo go sobie cenię, a jedną z nich jest możliwość zmiany fontu. Niektórzy z Was pamiętają, że bardzo sobie ceniłem iA Writer na iOS i macOS – nadal go lubię – ale struktura organizacji artykułów w nim nie przypadła mi tak bardzo do gustu jak ta w Ulyssesie. No i ich font mi się znudził. W Ulyssesie obecnie na zmianę używam SF Mono i Operator Mono – coś pięknego. Do tego dochodzi fakt, że Ulysses również wspiera Document Pickers w iOS-ie, więc mogę importować lub eksportować pliki z serwerów FTP (poprzez Transmit iOS), Dropboksa, Resilio Sync i wiele innych. Nie bez znacznie jest też fakt, że Ulysses dostępny jest na iOS i macOS, więc mogę przestać pisać na Maku, wziąć iPada i kontynuować tam pisane, a zmiany automatycznie i na bieżąco będą się pojawiały na Maku, nawet jeśli dokument zostawiłem otwarty.

Aby Ulyssesa wykorzystać odpowiednio z Workflow, założyłem osobną grupę artykułów pt. „iMag Weekly”, gdzie znajdują się tylko dwa dokumenty – „Z komentarzem” oraz „Przegląd”. Oba mają wspomniany stały element, czyli kilka zdań tekstu – na górze – a treść pod spodem jest automatycznie wypełniana przez Workflow. W skrócie, działa to tak:

  1. Wchodzę na interesującą mnie stronę WWW.
  2. Klikam przycisk Share w iOS-ie, który otwiera Share Sheet.
  3. Wybieram aplikację Workflow, a potem odpowiednią akcję – „Z komentarzem” lub „Przegląd” – zależnie od potrzeb.
  4. Ta akcja pobiera z aktualnie otwartej strony WWW następujące elementy:
    • tytuł;
    • link;
    • autora.
  5. Workflow teraz formatuje te informacje odpowiednio (w Markdown) i dodaje je do odpowiedniego dokumentu w Ulyssesie.

Tego typu artykuły zbieram przez cały tydzień. Jak już mam wystarczająco dużo ciekawych tematów, to otwieram Ulyssesa i rozpoczynam edycję dokumentu. Po zakończeniu tego etapu wklejam całość jako HTML do WordPressa. Oczywiście, w przypadku „Przeglądu”, muszę jeszcze znaleźć odpowiednie zdjęcia lub ilustracje – to jest niestety bardzo czasochłonne i regularnie zajmuje mi 2–3 godziny.

Workflow

Aplikacja Workflow na iOS, po pobraniu wspomnianych informacji, tj. tytułu artykułu, linku do niego i autora, dodaje do odpowiedniego artykułu następujące treści do Ulyssesa:

----

## [iM7title](iM7url) →

iM7author:

> 

Rozszyfrowanie tej treści jest proste. Cztery poziome myślniki do HTML-owa linia rozdzielająca, czyli <hr />. ## tworzy automatycznie nagłówek h2, a nawiasy \[tekst](URL) tworzą tekst, pod którym zaszyty jest link. Następnie jest autor oraz cytat, w kolejnych liniach. iM7title, iM7url i iM7author to są zmienne, które są zastępowane odpowiednim tekstem, pobranym przez Workflow ze strony WWW.

Żywy przykład

# Z komentarzem #8
„Z komentarzem...” to moja nowa seria, głównie skupiająca się wokół technologii. Czas niestety nie pozwala mi pisać o wszystkim, o czym bym chciał, ale wiele osób już to zrobiło, w różnych językach na całym świecie. Przepisywanie ich słów nie ma najmniejszego sensu, tym wpisem chciałbym więc rozpocząć cykl, w którym odsyłam Was do ciekawych artykułów w internecie, do których dodałem swoje trzy grosze.

Zachęcam też do głosowania pod spodem, czy „chcecie więcej” tej serii w przyszłości, czy „mniej” – zastosuję się do Waszych życzeń.


---- 

## [The limitations of Android N Encryption](https://blog.cryptographyengineering.com/2016/11/24/android-n-encryption/) →

Matthew Green:

> While the above is bad, it’s important to stress that the real problem here is not really in the cryptography. The problem is that since Google is not giving developers proper guidance, the company may be locking Android into years of insecurity. Without (even a half-baked) solution to define a “complete” protection class, Android app developers can’t build their apps correctly to support the idea that devices can lock. Even if Android O gets around to implementing key eviction, the existing legacy app base won’t be able to handle it — since this will break a million apps that have implemented their security according to Android’s current recommendations.

> In short: this is a thing you get right from the start, or you don’t do at all. It looks like — for the moment — Android isn’t getting it right.

---- 

## [Apple may have finally gotten too big for its unusual corporate structure](http://www.vox.com/new-money/2016/11/27/13706776/apple-functional-divisional) →

Matthew Yglesias:

> 

---- 

## [AkdM/KnightTouchBar2000](https://github.com/AkdM/KnightTouchBar2000) →

AkdM:

> 

Automatyzacja

Jak widzicie, automatyzowanie czynności, które często powtarzamy, to bardzo produktywne rozwiązanie. Zamiast tracić czas na zapisywanie linków i wyciąganie z nich odpowiednich informacji, program robi to za mnie. Oszczędzam w ten sposób prawdopodobnie przynajmniej trzydzieści do sześćdziesięciu sekund na każdym temacie. Załóżmy, że tych tematów w każdym wydaniu „Z komentarzem” jest pięć – oznacza to, że oszczędzam od dwóch i pół do pięciu minut raz w tygodniu (więcej w przypadku „Przeglądu”). Miesięcznie to już jest od dziesięciu do czterdziestu minut. To może i brzmi marnie, ale w skali roku nagle okazuje się, że oszczędziłem od dwóch do czterech godzin. A liczę tylko „Z komentarzem”. Jak do tego dodam wszystkie inne automatyzacje, z których korzystam, to nagle okaże się, że oszczędzam prawdopodobnie tydzień rocznie. To niby nie jest dużo, ale dzięki temu mogę pozwolić sobie na trzytygodniowe wakacje… lub po prostu poświęcić ten czas na dodatkowe czynności, na które nie miałbym inaczej czasu.


Automatyzacja jest prosta i warto się nauczyć jej podstaw, szczególnie pod iOS-em, który posiada tak znakomite narzędzie jak Workflow [App Store]. Dla użytkowników macOS polecam Keyboard Maestro, bez którego nie wyobrażam sobie na tej platformie życia. Ponoć istnieje coś podobnego na Windows, ale niestety nigdy tych narzędzi nie używałem, więc nie mogę się o nich wypowiedzieć.

Wojtek Pietrusiewicz

Wydawca, fotograf, podróżnik, podcaster – niekoniecznie w tej kolejności. Lubię espresso, mechaniczne zegarki, mechaniczne klawiatury i zwinne samochody.

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 2