MacBook Pro 13″ z Touch Bar – dzień #11
Wczoraj po raz pierwszy miałem wrażenie, że sprawy mają się ku lepszemu. Nie z Touch Barem niestety – na niego nadal nie znalazłem zastosowania – ale w kwestii pracy na baterii.
macOS 10.12.2
Przed dwoma dniami, wieczorem, tuż przed snem, zainstalowałem najnowszą, oficjalną wersję macOS – 10.12.2. Ostatnia beta nic nie poprawiała, więc nie spodziewałem się żadnych rewelacji na pełnej, ale chyba coś poprawili. Gdy kończyłem korzystanie z komputera wczoraj, licznik wskazywał jeszcze około 20% – w „normalnych” warunkach, czyli na macOS 10.12.1 nie miałbym już dawno prądu. To była spora niespodzianka. Niestety, nie miałem uruchomionego FruitJuice, więc nie miałem jak sprawdzić, ile dokładnie MacBook przepracował. Licznik w Monitorze Aktywności niestety liczy również czas spędzony w stanie uśpionym, czyli nie jest w żaden sposób obiektywny. Może mi się zdawało, że jest lepiej? To sprawdzę dzisiaj – FruitJuice liczy od rana. Wygląda na to, że 10 godzin nie osiągnę, ale aktualnie korzystam z komputera przez dokładnie 57 minut, a licznik wskazuje 87%. Chciałbym tylko zauważyć, że nadal nie zainstalowałem Creative Cloud.
Obudowa i jej wykonanie
Wspominałem o tym, ale mam wrażenie, że w niewystarczającym stopniu. Jedno, czego nie można odebrać MacBookowi, to jakość wykonania. Ta jest po prostu znakomita. Starszy model, do którego dotychczas nie miałem żadnych zastrzeżeń, nagle wydaje się mało solidny w porównaniu z nowym (a przecież jest). Całość jest po prostu zwarta i wyjątkowa. Klawiatura, jej niewielki skok i stabilne klawisze, tylko potęgują to wrażenie – już się chyba do niej w pełni przyzwyczaiłem, chociaż zaskoczył mnie fakt, że nie mam żadnych problemów z pisaniem na mojej desktopowej Apple Wireless Keyboard podpiętej do hackintosha. Nadal też nie podjąłem decyzji, co dalej z robić – wymienić czy zostawić. Ma inny układ, więc jej zmiana jest raczej nieunikniona. Nie miałem jeszcze okazji spotkać się z Surface Bookiem w cztery oczy, ale wątpię, aby Microsoftowi udało się osiągnąć taki poziom wykonania. Jednocześnie nie wątpię, że jest to prawdopodobnie drugi najlepiej wykonany komputer na rynku (chociaż przez ten zawias i wagę ekranu mam cały czas swoje wątpliwości).
Status baterii: 1:19h (czas pracy bez snu MacBooka) – 85% baterii.
Niestety
Moja nadzieja okazała się płonna. Ostatnie trzy godziny spędziłem na przygotowywaniu innych artykułów do Weekly i aktualny stan wygląda następująco:
Status baterii: 3:49 (czas pracy bez snu MacBooka) – 41% baterii. Spodziewany czas pracy do całkowitego wyczerpania wynosi 2 godziny.
W tym tempie dobiję może do sześciu godzin całkowitego czasu, w którym komputer rozładuje się ze 100% do 0%. Dodam, że w tym czasie korzystałem jedynie z Ulyssesa, Safari z paroma kartami oraz ImageOptim do kompresji zdjęć do „Przeglądu” (ImageOptim to najwyżej kilka minut obciążenia dla CPU). To naprawdę nie jest „ciężka” praca.
Słabo. Nadal. Coraz bardziej nastawiam się na to, że Touch Bar wróci do firmy Apple i zamówię model bez niego. Szkoda.
Komentarze: 4
Co do surface booka to parę minut temu bawiłem się nim w lotniskowym sklepie. Zawias fajnie działa ale kiepsko wygląda przy zamkniętym komputerze. Chodzi mi o szpare od jego strony. Druga irytująca rzecz to jak trudno go otworzyć, nawet trzymając klawiaturę jedna ręką. Nie ma jak chwycić klapy, kiepsko to zrobili.
Z wielkim zainteresowaniem czytam Twoje boje z MBP. Zawsze siedziałem na windowsach i chcac zmienic kompa bardzo czekałem na tegoroczną premierę apple i teraz mam nie lada zagwozdke. Raz, że bateria to również te porty mnie zniechęcają.
Porty to najmniejszy problem – da się ogarnąć tym bardziej, że można kable po prostu wymienić na inne. Ale jak potrzebujesz 10 godzin na baterii, to niestety, trzeba patrzeć na model bez Touch Bara.
W ogóle nie ogarniam tego cudowania. Nowy system, Creative Cloud jeszcze nie wgrane. Przy każdej zmianie od OS X 10.5 zawsze robiłem kopie z jednego kompa na drugi i ciągle aktualizacje. Wszysko do dzisiaj działa perfekcyjnie każdy nowy laptop na kopii z pełnym oprogramowaniem instalowanym od 2008 roku działał na baterii jak należy.
Tu są kombinacje gorsze niż z Vistą a to tylko dlatego, że Apple zamontowało baterię 42Wh zamiast 75Wh jak w modelu z 2015.
Nic tu nie poradzimy, trzeba się z tym pogodzić. Po raz pierwszy Apple w swojej specyfikacji tak bezczelnie zawyżyło czas pracy komputera.
Właśnie jestem na etapie zastanawiania się czy chcę się z tym pogodzić, czy jednak przejść na model bez Touch Bara. Raczej to drugie.