Xbox to nie tylko gry
Ponad 10 lat temu postanowiłem porzucić granie na blaszakach i przenieść się na konsole. Był to czas intensywnego korzystania z Linuksa na desktopie. Nie miałem biblioteki gier z poprzedniej generacji. Obojętne mi było, czy będzie to Xbox 360, czy PlayStation 3.
Wybrałem Xboksa. Wygrał fakt, że konsola Microsoftu oferowała mi trochę więcej niż gry, a dokładnie aplikacje. Podobnego wyboru za granicą dokonało wiele osób, decydując się na tę konkretną platformę. Wybierali ją dla aplikacji Netflix.
Dzisiaj jesteśmy generację dalej, a konsole Microsoftu rozwijane są nadal w ten sam sposób. Z jedną główną myślą: domowe centrum rozrywki.
TV, odtwarzacz i inne multimedia
Wraz z premierą Xbox One ogłoszono nową funkcję multimedialną – obsługę telewizji. Działa to w całkiem prosty sposób: podpinamy dekoder po hdmi do konsoli, konsolę do telewizora, konfigurujemy aplikację, wybierając dostawcę TV i wszystko gotowe. Od teraz mamy dostęp do telewizji wraz z cyfrowym programem TV. Ba, nawet z poziomu aplikacji na Windows 10 możemy włączyć odpowiedni kanał. Inna ciekawa funkcja tego rozwiązania (szczególnie teraz w trakcie Euro) to możliwość przypięcia aplikacji z prawej strony. W trakcie długiej reklamy czy przerwy meczu możemy na szybko wskoczyć do gry i zagrać jedną rundkę, ciągle mając podgląd na to, co się dzieje w TV. Niestety, skrzynka z Orange nie chce mi się zsynchronizować z konsolą i nadal wszystko muszę przełączać pilotem.
Xbox One doczekał się także drugiej mocno pożądanej funkcji. Możliwości dołączania napisów do filmów odtwarzanych na przykład z pendrive’a. Zapowiadany Xbox One S idzie o krok dalej i będzie oferował możliwość odtwarzania filmów w 4K.
Aplikacje
Aplikacje na Xbox były zawsze mocno promowanym elementem tej konsoli. W czasach 360 i początkach tej generacji było ich niewiele, a dostęp dla developerów – mocno utrudniony. Od lipca ma się to zmienić. Microsoft podjął decyzję i otworzył sklep dla każdego developera. Z ciekawostek, każda konsola ma teraz opcję przełączenia w tryb developerski, twórcy gier indie nie muszą już się starać o odblokowanie konsoli czy zakup wersji developerskiej.
Jedną z zapowiedzianych już jakiś czas temu aplikacji, które pojawią się na Xboksie, jest VLC. Bardzo dobry odtwarzacz multimedialny. Twórca zapowiedział między innymi możliwość sterowania aplikacją na konsoli za pomocą aplikacji na telefonie.
Castowanie
Fani Apple znają tę funkcję już od dawna pod nazwą AirPlay. Nigdy nie pomyślałbym jak fajny to bajer. Telewizor mam dość stary, już FullHD, ale jeszcze przed całym boomem na Smart TV. Nigdy nie widziałem potrzeby dokupowania Chromecast czy innego rozwiązania tego typu, bo co to za problem wyszukać filmik na YouTube w aplikacji. Teraz korzystam z tej funkcji codziennie. To jedna z tych drobnych rzeczy oszczędzających nam parę minut w ciągu doby. Niby niewiele, ale jak już się nazbiera, to zaczyna to mieć sporo znaczenie.
Apple ma swoje Apple TV, Google ma Nexus Player, a Microsoft? Gigant z Redmond ma Xboksa. Urządzenie z jednej strony dużo większe niż rozwiązania konkurencji, ale z drugiej strony dużo mocniejsze (i też droższe).
Czy Microsoft kiedyś okroi swoją konsolę i wejdzie w ten segment? Przed E3 krążyły plotki o dwóch urządzeniach. Jedno miało być konkurentem Chromecast, drugie – jego większym bratem. Rozwiązaniem bliższym Apple TV z dodatkową możliwością strumieniowania gier z konsoli umieszczonej w innym pokoju. Oba nie pojawiły się na E3, ale za to zobaczyliśmy odświeżoną wersję Xboksa. Dużo mniejszą, bo aż o 40%. Coś czuję, że te dodatki do TV podzieliły los Surface Mini i nigdy nie ujrzą światła dziennego. Jako fana Microsoftu cieszy mnie ten ruch. Przyznam szczerze, że prędzej kupiłbym drugą konsolę niż taką przystawkę w cenie porównywalnej do Apple TV. Szczególnie że różnica w cenie nie jest aż tak duża.
Krzysztof Stambuła
Gdyby wiek był levelem, miałbym lvl 37. Na co dzień jestem webdeveloperem, ale robię też questy poboczne jako gracz i geekowaty ojciec. Wielki mały fan Microsoftu.
