Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Gry, które są ze mną od zawsze

Gry, które są ze mną od zawsze

0
Dodane: 8 lat temu

Wielkie święto graczy, E3, już za nami. W trakcie tej imprezy zaprezentowano rozgrywkę w szóstej części serii Cywilizacja. Uświadomiłem sobie, że są takie gry, które są ze mną od zawsze i cokolwiek z nimi nie zrobią, kupię kolejną część. Oto i one.

Simcity

To pierwszy tycoon, który wciągnął mnie na długie godziny. Fabuła gry jest dość prosta: zaczynamy w 1950 roku, a naszym zadaniem jest wybudować prosperujące miasto. Przeszkadzać nam w tym będą zarówno rosnące potrzeby mieszkańców, jak i naturalne lub nienaturalne (UFO, Godzila i takie tam) kataklizmy.

Gra od swojej premiery przeszła długą drogę, a jej najnowsza część nie obyła się bez krytyki. Ludziom nie spodobał się wymóg ciągłego połączenia ze serwerami. Mimo to mnie ta część bardzo przypadła do gustu. Owszem, budowane miasta są już dużo mniejsze, ale dbanie o szczegóły budynków i pewna mieszanka humoru i powagi sprawiają, że ciągle do niej powracam. Jeżeli pojawi się następna część, to zapewne kupię ją w dniu premiery.

Cywilizacja

W przeciwieństwie do Simcity Cywilizację poznałem dopiero od 2 części i wciągnąłem się od razu. W tej grze stajemy się przywódcą narodu. To od nas zależy, czy stworzymy potężną cywilizację, czy będziemy ignorowanym przez wszystkich państwem-miastem.

civilization_ii

Każda kolejna odsłona tej gry dodawała elementy komplikujące rozgrywkę. W maju przedstawiono pierwsze informacje o kolejnej części, spojrzałem na zdjęcia z gry i jedyne, o czym pomyślałem to, że wyczerpały się im pomysły i odgrzewają kotleta, lekko graficznie go odświeżając. Boże, jak się myliłem. Zmiany w rozgrywce są tak drastyczne, że jedyne, co mnie powstrzymuje przed kupnem preordera, to bliska premiera tej gry i Battlefield 1. Niestety, większość głosów w domu ulokowała budżet na gry w tym drugim tytule.

Fallout

Pierwsze dwie części tej serii to gra RPG z turową walką. W kolejnych odsłonach zmieniono widok z izometrycznej perspektywy na pierwszą osobę, a turową walkę zastąpiono bardziej dynamiczną strzelankę z możliwością zatrzymania czasu. Fabularnie gra jest osadzona w postapokaliptycznej Ameryce. Mieszanka humoru, stylistyki lat sześćdziesiątych i inspiracji takimi filmami, jak seria „Mad Max” czy „Chłopiec i jego pies” sprawiają, że chce się wsiąknąć w ten bogaty świat i po prostu błądzić po pustkowiach.

fallout

Do klimatów postapokaliptycznych ciągnęło mnie zawsze. Widziałem chyba już większość filmów i seriali w tym temacie, zaczytuję się w „Uniwersum Metro” (i nie tylko w nim), a ta seria ma naprawdę w sobie wszystko. Zatarcie granicy między tym, co dobre, a złe w tej serii dodaje jej smaczku.

Deus Ex

Pierwsza część tej gry pojawiła się w 1998 roku i wywołała zamieszanie wśród graczy. Klimaty cyberpunku opakowane pięknym silnikiem 3D, a do tego pomieszanie FPS z elementami RPG. W grze wcielamy się w rolę agenta JC Dentona i walczymy z terrorystami. Nasz protagonista nie jest typowym człowiekiem. Dzięki modyfikacjom stał się ulepszonym człowiekiem. Druga część z tej serii już nie była taka dobra. Grę na długie lata odłożono na półkę.

deus_ex_1

Powróciła w 2011 roku w formie prequela do oryginalnej serii. Tym razem się udało. Kolejna część okazała się dobrze skonstruowana, a już w sierpniu czeka nas następca. Owszem, nie kupię tej gry w sierpniu, wylądowała na 3. miejscu na mojej liście i już nie mogę się doczekać, aż położę swoje ręce na niej.

Te cztery serie gier są ze mną od prawie zawsze. Z radością wyczekuję na informację o kolejnych częściach. Prawda jest taka, że każdą kolejną ich odsłonę kupię, bo po prostu nie mogą być słabe. Tworzą je ludzie, którzy od lat siedzą w branży i mogę im na ślepo zaufać. A wy macie swoje serie, które są z wami od zawsze?

Krzysztof Stambuła

Gdyby wiek był levelem, miałbym lvl 37. Na co dzień jestem webdeveloperem, ale robię też questy poboczne jako gracz i geekowaty ojciec. Wielki mały fan Microsoftu.

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .