Szybcy i wściekli to mogą być właściciele na przykładzie MacBooka Air
Jak donosi TLD Today za pomocą filmu na YouTube, niektóre modele nowych MacBooków Air mają wolniejsze dyski niż inne. Pisaliśmy o tym w kwietniu br. — Apple wprowadził szybsze dyski Samsunga, które zastąpiły (a przynajmniej tak sądziliśmy) Toshiby. Różnice w wydajności są znaczne i dochodzą momentami do 60 MB/s. Na samą pracę komputera ma to oczywiście wpływ, ale podejrzewam, że nie jest to zauważalne dla 99% użytkowników.
Niemniej jednak w obecnej, nowej generacji MacBooków, można również natknąć się na wolniejsze Toshiby. Wszystkie dotychczasowe informacje dotyczą modeli 128 GB. Jeśli macie możliwość sprawdzenia jakiej firmy siedzi SSD w MBA przed zakupem, to w informacjach o systemie przejdźcie do zakładki SATA.
W miejscu zaznaczonym na screenshotcie będzie model SM128C (Samsung) lub TS128C (Toshiba). Screenshot oczywiście chodzi z mojego iMaka z HDD i ma za zadanie tylko pokazać miejsce, gdzie należy szukać informacji.
Komentarze: 11
Apple nie pozwala na sprawdzenie typu SSD przed zakupem. Przynajmniej tak jest w Australii, gdzie po zapłaceniu i rozpakowaniu systemu jedyna opcją jest zwrócić go w ciągu następnych 7 dni po pełny zwrot zapłaty.
Czyli – w przypadku dysku – kupuję kota w worku :(
Nie tylko dysk, matryce to też loteria, jak mnie pamięć nie myli Apple zaopatruje się w matryce u 3 producentów. Od każdego inna barwa kolorów i inne bzdety.
Ciekawe czy są kalibrowane w fabryce jak MBP, iMaki i ACD.
No ale pomiędzy tymi matrycami nie ma chyba aż takich drastycznych rozbieżności jak w przypadku ww. dysków …
Hehe. To by dopiero było PRO by Apple :D
I tak już nie jest najlepiej, mam iMaca 27″ z bad pixelami, ale niestety nic mi na to serwis nie poradzi, bo one są dopuszczalne.
Nie to co w jakimś dziadowskim tanim monitorze LG za parę stówek. Tam jest gwarancja 0 bad pixeli, lecz dzisiaj w Apple jest już tylko pseudo jakość, najważniejsza jest kasa, wyniki finansowe, ceny akcji. Zrobią wszystko, żeby zwiększać te parametry, a nie parametry sprzętu.
Lion robi karnel panic (czyli windziarski BSOD) spoko, zdarza się, to wina jakiegoś pluginu do Safari. Kiedyś nie do pomyślenia, dziś normalne. Ciekawe jak będzie jutro.
Trochę offtopik, ale było o rozbieżności jakości podzespołów, więc trochę kontynuowałem.
Zastanawiam się tylko co oznacza, że 99% użytkowników (czemu nie np. 87%) nie zauważy różnicy. W sumie jak kupię Air z HDD a ktoś inny z SSD to też nie zauważę różnicy, bo po prostu nie mam porównania z drugim. Nikt mi nie da drugiego do porównania.
Czytałem, że różnice, dochodzą do 106MB/s w odczycie (265MB/s VS 159MB/s) różnica jest 200% większa niż prędkość mojego dysku w MacBook PRO 7200 RPM, więc raczej jest znacząca.
Pewnie, że większość jej nie odczuje, bo po prostu nie porówna szybszego nowego do starego w którym Apple pozbywa się zapasów magazynowych.
Wszystko to porawia statystyki finansowe. Użytkownika który płaci za sprzęt mają w poważaniu.
100MB/s?! Odczytu vs. zapisu nie porównuj.
:D
Porównuję odczyt do odczytu :)
Tak donosi konkurencyjny blog, nie chcę tu przytaczać linka, chociaż w sumie jego dane mogą być nieprawidłowe, bo są co najmniej zastanawiające.
Stare 159 MB/s odczyt i 210 MB/s zapis
Nowe 265 MB/s odczyt i 246 MB/s zapis
Trochę to dziwne, że dysk ma znacznie większą prędkość zapisu niż odczytu. Albo K. zrobił literówkę, albo źródło z którego korzystał źle podało. Może miało być odwrotnie 210 odczyt i 159 zapis.
Wówczas różnicy praktycznie się nie odczuje.
Spodziewam się że jest tak jak mówisz – odwrotnie. :)