Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Lion i wolne miejsce na dysku

Lion i wolne miejsce na dysku

16
Dodane: 13 lat temu

Czy zaobserwowaliście u siebie, że system pokazuje różną ilość wolnego miejsca na dysku?

Dzieje się tak dlatego, że Lion z włączonym Time Machine tworzy coś takiego co nazywa się “Local Snapshot”. Jest to kopia bezpieczeństwa wykonana “off-line” – czyli bez podłączonego dysku twardego, na którym wykonywane są regularne kopie. Pliki te są ukryte i standardowo użytkownik ich nie widzi, ani nie ma do nich dostępu.

Finder nie bierze jednak tych plików pod uwagę podczas obliczania ilości wolnego miejsca na dysku, ponieważ w przypadku małej ilości wolnej przestrzeni pliki te są usuwane. Finder zatem pomija je podczas obliczania, ile jeszcze danych można zmieścić na dysku. Ilość miejsca, jakie zajmują Local Snapshots można sprawdzić w About this Mac> More info> Storage. Są one ujęte jako “Backup”.

Narzędzie takie jak Disc Utility bierze pod uwagę wszystkie pliki (łącznie z Local Snapshots) i podaje faktyczną ilość wolnego miejsca.

Teraz jak zobaczymy, ile wolnego miejsca pokazuje Finder (u mnie 177GB) i odejmiemy od tego ilość pokazywaną przez Disc Utility (161GB) to różnica wynosi 16GB. Tyle właśnie zajmują pliki określone jako “Backup” w okienku About this Mac.

Dodatkowe informacje na ten temat znajdują się tutaj: http://support.apple.com/kb/HT4878

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 16

A ja mam inny problem. Po zainstalowaniu Liona jak zobaczyłem, że dysk mi jeździ i robi się snapshot o wielkości 55GB to stwierdziłem, że wyłączam local snaphots. Znalazłem w sieci instrukcję jak przestawić, aby snapshoty się nie robiły i byłem szczęśliwy. Ale potem stwierdziłem, że mam tyle wolnego miejsca, że może jednak to wypróbuję. Spróbowałem włączyć ponownie i niestety snapshoty się nie robią. Dysk MobileBackups pokazuje że ma wielkość taką jak mój dysk i zero wolnego miejsca. Zna ktoś sposób jak zresetować ten mechanizm?

To może spróbuj wymusić •To make a Snapshot:  tmutil snapshot
A moze tez: “If you turn snapshots off (or turn Time Machine OFF via the Preferences panel), all existing Snapshots will be deleted (that may take a while).
You cannot enable or disable snapshots on one volume but not another. It’s all or none (but they’ll be made or deleted independently, according to the space on each volume).”

JA testowałem i działa. Wiesz, mamy na razie 10.7.1 wiec… U mnie na przykład cokolwiek bym nie zaznaczył to nie poprawia i nie zmienia mi wyrazów blednie napisanych. Jedyne co robi to podkreśla błędy. Zaznaczam poprawiaj pisownie automatycznie – nie działa, wyłączam – to samo, itd. Nic. Wiec może u Cibie podobnie. Spróbuj naprawić przywileje i uprawnienia. Może zaskoczy. Kto go tam wie?

Uprawnienia sprawdzałem już nie raz od tego momentu. Zastanawiam się nad instalacją na czysto. Co do poprawiania automatycznego to parę razy udało mi się zaobserwować działanie. Wydaje mi się, że to musi dana aplikacja implementować – w safari mi działa, ale w chrome na przykład nie. Szkoda, że w iWork też nie działa :(

Uprawnienia sprawdzałem już nie raz od tego momentu. Zastanawiam się nad instalacją na czysto. Co do poprawiania automatycznego to parę razy udało mi się zaobserwować działanie. Wydaje mi się, że to musi dana aplikacja implementować – w safari mi działa, ale w chrome na przykład nie. Szkoda, że w iWork też nie działa :(

Mnie nie działa nigdzie.  Nie będę wymieniać gdzie bo nigdzie. Rozumiem, że 3rd party apps może nie działać ale w Safari czy TextEdit to raczej powinno. Czekam na 10.7.2 a jak nic nie zmienia na plus to wracam do Snow Leoparda, który gdy dostanie wsparcie dla iCloud będzie cacy. Już mam tego Liona po kokarde. Zrobionego dla iDebili z iPhonami (nie mylić z normalnymi użytkownikami tylko mam na myśli raczej 15-latków którzy dostali iUrzadzenie od rodziców) aby wymusić później kupno maka. Jak dotychczas to Lion bardziej przypomina mi Vistę niż OS X. Dla mnie na razie nr. 1 pozostaje Tiger a po nim Snow Leopard jako najbardziej dopracowane OSy nr X.

Dla mnie Lionowi należy się duży plus za to, że wszystko działa dużo szybciej niż w Snow Leopard, natomiast jeśli chodzi o zmiany interfejsu i błędy to zgodzę się z Tobą. Pamiętam jak na początku wkurzyły mnie zmiany gestów (szczególnie do pokazania biurka). Expose też było dla mnie lepsze niż Mission Control (denerwuje mnie grupowanie okien aplikacji i to że nie widać zminimalizowanych).

Ale mi chodzi o skasowanie kopii, ktore juz sa na zew dysku, a nie calkowite wylaczenie tej funkcji. Tak, zeby nie zajmowaly one miejsca na dysku.

Chciałem zrobić porządek na zewnętrznym dysku. Kopiowałem masę plików na lokalny dysk na MBP i z powrotem, wyczyściłem co chciałem, a nasz dzielny Lion podarował mi 410 GB bekapów, zapychając cały prawie dysk lokalny. Zgłupiałem… ale na szczęście przypomniałem sobie o tym wpisie na iMagazine i sytuacja wraca do normy. Ale niech ich psy gonią za takie niespodzianki.