Nokia Lumia 800 dotarła do testów
Do redakcji dotarła Nokia Lumia 800 — to poniekąd małżeństwo Nokii N9 z Windows Phone 7. Pierwsze wrażenia wkrótce, a w międzyczasie zapraszam do paru zdjęć zrobionych w tragicznych warunkach oświetleniowych. Telefon, jak widać na załączonych fotografiach, jest w kolorze magenta — taki dla prawdziwych facetów. Tylko pewni swojej męskości nie będą wstydzili się z niego korzystać.
Materiał otaczający ekran jest bardzo przyjemny w dotyku i nie sprawia wrażenia taniego. Na tyle logo Nokii, Zeissa wraz z obiektywem i lampą.
Design przodu niektórym się spodoba, a innym nie. Kolor czarny całkowicie maskuje ekran i może być rozwiązaniem dla purystów.
Klapka od portu USB i slotu microSIM mają naklejony instrukcje ich obsługi — nie wróży to dobrze.
Przycisk Windows niestety nie jest fizycznym klawiszem jak w iPhone’ie — szkoda. W Samsungu Omnia 7 bardzo to sobie chwaliłem.
Jedyne przyciski na obudowie — wykonane z metalu. Od lewej: migawka, sleep/wake oraz rocker do sterowania głośnością.
Ekran nie zachwyca pod pewnymi względami. Mam spore zastrzeżenia do niego, co stoi w sprzeczności z recenzjami zagranicznymi.
Matryca AMOLED Samsunga z dodatkiem ClearBlack Nokii ma wady i zalety. Czerń jest czarna niczym noc … wiecie gdzie. Piksele jednak w układzie PenTile nie są przeze mnie mile widziane.