Mastodon

MobileMe kończy działalność 30/06/2012 – co robić?

0
Dodane: 12 lat temu

Najpierw .Mac, potem MobileMe, a dzisiaj iCloud – Apple od lat próbuje swoich sił w tym kierunku i chyba w końcu znaleźli bardzo innowacyjne podejście do tematu chmury. Niestety stało się to kosztem użytkowników MobileMe, których konta zostaną zamknięte z końcem czerwca 2012 roku.

Przenosiny na iCloud i backup danych

Apple zaleca przeniesienie naszych usług z MobileMe na iCloud, ale trzeba spełnić pewne wymagania, aby to zrobić:

  • Nasz iPhone, iPad lub iPod touch musi mieć iOS 5 lub nowszy.
  • Przy przenosinach korzystamy z Apple ID, którego używaliśmy do logowania się do MobileMe.
  • OS X musi być zaktualizowany do 10.7.2 (Lion) lub nowszego.
  • PC musi mieć Windows 7 lub Vista (z Service Pack 2) oraz iCloud Control Panel. Wymagany jest też Outlook 2007 lub 2010, aby mieć dostęp do kontaktów i kalendarzy.

Pełna specyfikacja wymagań znajduje się tutaj.

Zalecane jest również wykonanie backupu wszystkich naszych danych.

Książka Adresowa

W menu Plik wybieramy wybieramy opcję Eksport i drugi od góry Archiwum Książki Adresowej. Plik zapisujemy w bezpiecznym miejscu.

iCal

W Kalendarzu będzie trochę więcej roboty, zależnie od tego ile mamy kalendarzy. Powinniśmy wyeksportować po kolei każdy z kalendarzy osobno:

  1. Wybieramy kalendarz, np. „Domowy” spod przycisku Kalendarze w górnym lewym rogu.
  2. Przechodzimy do menu Plik, wybieramy Eksport i ponownie Eksport…
  3. Operację powtarzamy dla wszystkich pozostałych kalendarzy.
  4. Następnie klikamy na poszczególne Subskrypcje (jeśli takowe mamy) i wciskamy ⌘i.
  5. Z wyświetlanego okna przepisujemy sobie do pliku adres naszej subskrypcji.

Safari

Na koniec pozostaje zapisanie zakładek z Safari — w tym celu wystarczy wybrać z menu Plik opcję Eksportuj Zakładki i zapisać z powyższymi backupami.

Przenosimy dane do iCloud

Po wykonaniu powyższych backupów należy udać się na stronę me.com/move, zalogować się naszym Apple ID i postępować zgodnie z instrukcją. Nawet jeśli coś pójdzie nie po naszej myśli to mamy przecież zrobione backupy. Prawda? PRAWDA!?

Co znika?

Apple przede wszystkim rezygnuje z usług:

  • iDisk
  • Galerii (zdjęcia i filmy)
  • strony WWW stworzonych w iWeb

Dodatkowo, jeśli nie planujecie przenosin na iCloud, to utracone zostanie konto pocztowe z adresem @mac.com lub @me.com wraz z wszelkimi ustawionymi aliasami.

Backup plików z iDisk

Koniecznie musimy zgrać nasze pliki z iDisk, tym bardziej jeśli nie trzymamy tam kopii tylko oryginały. Możemy to zrobić dwojako – za pomocą Findera lub poprzez www.me.com/idisk.

W tym pierwszym przypadku wystarczy z menu Idź lub z bocznego paska w nowym oknie, wybrać iDisk i przenieść niezbędne dane na nasz dysk twardy. W drugim przypadku, logujemy się do iDisk za pomocą WWW i stamtąd pobieramy wymagane dane.

Przy okazji możemy zrobić kopię naszych strony internetowych, które znajdziemy w katalogu /Sites/ na iDisk – wystarczy przegrać wszystkie pliki na HDD.

Backup zdjęć i filmów z Galerii

O kopię naszych zdjęć i filmów może zadbać iPhoto lub Aperture – wystarczy podłączyć się do MobileMe z bocznego paska, aby wykonać synchronizację naszych zdjęć. Jeśli je wgrywaliśmy prosto z iPhoto (i potem nie skasowaliśmy oryginałów) to nawet tym nie musimy się martwić – zdjęcia nadal znajdują się w naszej bibliotece.

Drugą metodą jest zalogowanie się do MobileMe i, podobnie jak miało to miejsce w przypadku iDisk, zgranie zdjęć ręcznie na dysk twardy.

Co dalej?

Osobiście nie korzystałem z dodatkowej funkcjonalności MobileMe, takich jak Galerie czy iDisk i preferowałem polegać na innych usługach z powodów moich preferencji co do swojego workflow, ale znam osoby, które nie potrafią sobie życia bez nich wyobrazić. Największa zaletą Galerii to oczywiście możliwość szybkiego i prostego współdzielenia się fotografiami z rodziną i znajomymi. Wystarczy parę kliknięć i album, w całkiem atrakcyjnej formie, czeka na WWW. Apple poniekąd zastąpił tą funkcjonalność za pomocą Dzienników w iPhoto dla iOS (opisywałem tą funkcję w poprzednim numerze iMagazine), ale nie jest ona dostępna w wersji desktopowej.

Galerie

Tą funkcjonalność możemy zastąpić dobrze znanymi usługami jakimi są Flickr, 500px czy nawet Picasa Google’a lub Facebook. Pierwszy i ostatni z nich jest nawet wspierany przez iPhoto, więc obsługa jest maksymalnie uproszczona. Niestety, Facebook wymaga konta, a Flickr nie jest przez wszystkich lubiany. 500px jest z kolei skierowany do bardziej zaawansowanych użytkowników. Do szybkiego dzielenia się zdjęciami, czy to z rodziną, czy z ograniczoną grupą znajomych, polegałbym jednak na Dropboxie, który niedawno mocno poprawił swoją funkcjonalność pod tym kątem. Wystarczy stworzyć odpowiednik katalog na dysku twardym w folderze Dropbox i wyeksportować (lub przekopiować) do niego zdjęcia, w odpowiednio niższej rozdzielczości. Następnie pozostaje nam kliknięcie prawym przyciskiem w ten folder, przekopiowaniu linku publicznego, którego następnie przesyłamy mailem do wybranych osób.

Każdy oczywiście wybierze metodą, która najbardziej będzie mu odpowiadała – lub ich kombinację – ale warto rozejrzeć się za taką usługą, która nie będzie nas ograniczała i jej obsługa będzie możliwie prosta. W końcu przeważnie chodzi o jak najszybsze dostarczenie Babci zdjęć z obiadku …

iDisk

iDisk z kolei stał się w zasadzie zbędny dzięki wspomnianemu Dropboxowi. Współpracuje z OS X, Windows, iOS, Androidem i tak dalej, więc gdziekolwiek byśmy nie byli, powinniśmy mieć możliwość dobrania się do naszych plików. Jeśli z jakiegoś powodu nie chcemy korzystać z Photostream pod iCloud, to również możemy zdjęcia z naszego telefonu uploadować bezpośrednio na konto w Dropboxie – zyskamy zresztą dzięki temu dodatkową przestrzeń. Jeśli dodatkowo weźmiemy pod uwagę fakt, że Dropbox dzisiaj wspierany jest przez praktycznie każdą liczącą się aplikację, to wybór powinien być oczywisty, tym bardziej, że synchronizacje plików pomiędzy systemami staje się banalna. Istnieje, podobnie jak pod iDiskiem, możliwość współdzielenia się plikami. Na dzień dzisiejszy w zasadzie brakuje tylko możliwości ustawienia daty i godziny, o której ma wygasnąć publiczny link.

Oczywiście obok Dropboxa istnieje mnóstwo konkurencji, chociażby w postaci Box, Microsoft SkyDrive czy Google Drive. Każdy z nich różni się detalami, ale generalnie oferują podobne możliwości. Dropbox uważam jednak za najbardziej uniwersalny, ale jak to zwykle bywa – usługę należy dobrać do swoich własnych preferencji oraz potrzeb i workflow.

iWeb

Potencjalnie iWeb przysporzy najwięcej problemów – proste tworzenie stron internetowych było ciepło przyjęte przez amatorów, którzy niekoniecznie rozumieją składnię HTML. iWeb jednak posiada możliwość publikowania naszego tworu na serwer FTP. Wystarczy w takiej sytuacji wykupić serwer i odpowiednio w programie wypełnić pola. Nie polecam jednak tego rozwiązania – są prostsze i lepsze.

Dla osób, które chcą głównie pisać, polecam skorzystanie z ciekawego rozwiązania opartego na Dropboxie o nazwie Scriptogr.am, który wymaga dwóch rzeczy: konta na Dropboxie oraz na samym scriptogr.amie. Założenie obu to kwestia kilku chwil. Można też skusić się na konto na WordPress.com – darmowe, funkcjonalne i według mnie lepsze od Blogger.com od Google. Najwyższą szkołą jazdy jest postawienie własnego serwera z instalacją z WordPress.org, ale to już czynność dla osób, które wiedzą co chcą oraz akceptują koszty z tym związane.

Ciekawą alternatywą jest amerykański SquareSpace.com, który kilkadziesiąt złotych miesięcznie dostarcza bardzo dużą funkcjonalność połączoną z narzędziem do wizualnej budowy naszej strony – to prawie jak układanie klocków Lego. Bardziej znane w Polsce są natomiast aplikacje takie jak RapidWeaver, które dają możliwość stworzenia własnej strony od podstaw. Do RapidWeavera można dokupić lub za darmo pobrać ciekawe szablony do naszych stron.

Na koniec pozostają jeszcze alternatywy dla skrzynki pocztowej jeśli przypadkiem chcielibyśmy całkowicie zrezygnować z MobileMe przez przenosin na iCloud. W takiej sytuacji mamy do dyspozycji darmowego Google Mail, Yahoo Mail lub mnóstwo innych rozwiązań, od darmowych do płatnych. Pierwsze dwie pozycje są obecnie najbardziej popularne i mogę je śmiało polecić nad darmowymi kontami oferowanymi przez innych dostawców.

Wojtek Pietrusiewicz

Wydawca, fotograf, podróżnik, podcaster – niekoniecznie w tej kolejności. Lubię espresso, mechaniczne zegarki, mechaniczne klawiatury i zwinne samochody.

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .