Mastodon

iPad 4th generation pokazany

Michał Zieliński
mikeyziel
21
Dodane: 11 lat temu

Apple zaskoczyło wszystkich. Dzisiaj została pokazana czwarta generacja iPada. Zmian nie ma więcej, dziwi więc jego nazwa – iPad 4th generation.

Procesor A5X został zastąpiony przez odświeżoną wersję układ A6 – A6X, który jest dwukrotnie szybszy od poprzednika. Uaktualniono także Wi-Fi i moduł LTE – oba są teraz szybsze, a ten ostatni jest w końcu zgodny z Europą. Oczywiście, do ładowania tego tabletu należy korzystać z nowego portu Lightning, który został pokazany razem z iPhonem 5.

Ceny zostały na tym samym poziomie, czyli od 499 dolarów za wersję Wi-Fi oraz 629 dolarów za model z LTE.

Michał Zieliński

Star Wars, samochody i Taylor Swift.

mikeyziel
Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 21

Piszesz poważnie? Przecież dalej masz bardzo dobry sprzęt który spokojnie Ci wystarczy na przynajmniej rok. Czy może chodzi o tzw. cyferki

Nie nie chodzi o cyferki ale w tym momencie po pół roku urządzenie spadło znacznie na wartości.

To nie jest “iPad 4th generation” (Następca The New iPad) tylko iPad Mini (czwarty iPad w kolejności produkowania).Nie zastępuje poprzedniego, a urozmaica rodzinę tak jak to miało miejsce wśród iPodów.

Ja zrozumiałem że będzie 4 iPad i iPad mini dwa różne produkty.

Rzeczywiście, jeszcze nie oglądałem prezentacji, a po stronie Apple nie tak łatwo było wywnioskować, że trzecia generacja została wycofana (iPad 2 pozostał)

Też się czuje oszukany, po 7 miesiącach okazało się że mój super nowy ipad juz nie jest najnowszym i straci na wartości. Nie rozumiem dlaczego tak postąpili. Robią z siebie samsunga.

Zalecam terapię. Grupową, bo widać wielu ma podobny problem. Z lodówkami, tosterami i samochodami też wam tak odwala?

Jesli kupiles przez Apple Online store to mozesz go zwrocic do 14 dni, bez podawania powodu. (choć wg UE to powinno dzialac przez miesiac) Zwroca ci kase i sobie kupisz nowy

Szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie, aby iPad mógł mieć inny design niż dotychczas, jednak jeśli nowy iPad będzie jeszcze szybszy od iPhone 5 to myślę, że nazywanie go iPadem 4G jest słuszne. Nie rozumiem tylko dlaczego pokazali go już teraz, a nie jak to było dotychczas w marcu.

Dostawy bananów do Zoo odbywały się zawsze w środy. Razu pewnego przywieziono je już w poniedziałek. Jakże to?! Zakrzyknął małpi król. Nie mam miejsca na nowe, starych jeszcze nie zjadłem!! Czyż za bezcen oddać mam moje stare banany? Skandal! Już nic one nie warte! Plamki tu i tu widzę, ohydne jakieś się stały, nie to co te nowe, banany doskonałe!!!

Nie chodzi o cyferki problem w tym że wydajesz 3000 zł z kawałkiem i po pół roku masz już przestarzały sprzęt. Zmiany w iPadzie 4G bynajmniej nie są kosmetyczne. Chodzi o samą świadomość tego faktu. Ja również kupiłem Nowego (starego :-) iPada w dniu premiery i powiem że takie posunięcie to niezła Chamówa.

Wybacz, ale czy upadłeś na głowę? Nie kopnął cię ktoś w nią może? Bowiem wytłumacz mnie prostemu człekowi jakim do cholery cudem twój iPad3 stał się nagle przestarzały? Nagle przestał działać? Zeszmelcował się jakoś? Ubyło mu pamięci i megahertzów? Nie? Zatem pytam ponownie czy ktoś uderzył cię w głowę? Czy może cierpisz na urojeniową chorobę zbieracza, który musi mieć najnowszy model bo inaczej cierpi? W takim wypadku zalecam poważnie się zastanowić nad sobą i być może wizytę u psychologa.

Ja się mu nie dziwię. Apple za często wypuszcza upgrade. Ja oczekiwałem że następna wersja iPada będzie dopiero w marcu.

Muszę też przyznać, że czasami iPad3 jest zauważalnie lekko wolniejszy od iPada2, i czasem się przymula podczas przełączania sie między aplikacjami za pomocą gestów. Więc chętnie bym też zrobił sobie upgrade do A6X. Takiego efektu nigdy nie zaobserwowałem w iPadzie2.

Ale ogólnie da się z tym żyć, zwłaszcza że ja używam go głownie jako czytnik internetu i książek a nie jako konsolę do gier. Najważniejsze że jest ekran retina. Powrotu do starego displaya sobie nie wyobrażam.

Trzeba mieć umysł przewalcowanyniezdrowym konsumeryzmem aby tak reagować na nieunikniony postęp w sferze technologicznej. W takiej niezdrowej perspektywie i potrzebie konsumowania tego co najnowsze kryje się współczesny obłęd. Każda część elektroniki już po chwili bytności na rynku zdaje się “stara” i technologiczniei wydajnościowo, chociaż nadal działa i nie została upośledzona jakimś tajemnym “killswitchem”. Ludzie korzystają nadal z kilkuletnich telefonów, komputerów, tabletów – bo działają. Funkcjonalnośćpozostaje bez zmian. Czy zatem rozumiem jęki jakiejś małpy bo ona ma banana z wczoraj a nie z dzisiaj? Hmm…

Ja rozumiem. Rozumiem, że to jest tech update – mają nowe klocki, to wsadzają je do sprzętu. Ja rozumiem, że procesory w laptokach zmienia się co kilka miesięcy, i nie jest to nic dziwnego (sorry, ale płacz że ‘po pół roku sprzęt stracił na wartości’ jest dla mnie co najmniej niezrozumiały – każdy sprzęt przez pół roku traci na wartości; sprzęt elektroniczny to nie inwestycja). Dziwne jest dla mnie jednak wypuszczanie iPada 3-gen z upośledzonym LTE, a pół roku później prezentowanie nowej wersji z poprawnie działającym LTE w Europie. I tutaj co najwyżej mogę czuć się oszukany.