Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Cała Muzyka – 2012/07-08

Cała Muzyka – 2012/07-08

4
Dodane: 11 lat temu

Apollo Brown & OC – Trophies – Cena 8,99 Euro

Apollo Brown & OC TrophiesKlasyczny duet, producent + MC, to wizytówka lat 90., które już na zawsze będą kojarzone jako najlepsze czasy rapu. Nie muszę chyba pisać, że to właśnie w tych latach powstało jakieś 83% najlepszych albumów tego gatunku. Takie połączenia jak Dj Premier i Guru, czy Pate Rock i Sl Smooth przechodzą do historii i do dzisiaj królują w milionach iPodów na całym świecie. Wydarzenie, jakie miało miejsce 24 kwietnia 2012 roku sprawiło, że złote lata 90. wróciły jak bumerang, uderzając wszystkich mocno w potylice. Wszystko za sprawą premiery albumu „Trophies”, który jest dziełem młodego producenta Apollo Brown’a i legendarnego już rapera O.C. Ciężko sobie wyobrazić jak bardzo O.C musiał czekać na narodziny Apollo. Jego 18 lat na scenie, dzięki młodemu chłopakowi z Detroit, zostały przepięknie podsumowane. Każdy bit na tej płycie został stworzony tak, jakby Apollo Brown urodził się z misją nagrania tego materiału. Muzyczny klimat Trophies to oczywiście New York, czyli kolebka rapu lat 90., jednak swoje pochodzenie Apollo zdradza specyficzną dla Detroit perkusją oraz ułożeniem bębnów. Te cechy tylko dodają akcentu i tworzą produkcję wyjątkową. Każdy z 16 utworów jest równie dobry, a dzięki ich zróżnicowaniu, całość słucha się łatwo i przyjemnie. Cudownie pocięte i poskładane sample, wpasowane w mocne bębny, co chwilę powodują ciarki na plecach i mimowolne kiwanie głowy. Przy pierwszym odsłuchiwaniu płyty nie mogłem uwierzyć, że każdy kolejny numer podoba mi się bardziej, niż poprzedni, przecież ten wcześniej był jednym z najlepszych, jakie słyszałem od dawna. To muzyczne uniesienie dopełnia jak zawsze solidny rap od O.C. W wielu momentach uważam, że raper nagrał swoje najlepsze zwrotki życia, co na pewno jest też zasługą idealnie dopasowanych dla niego bitów. Prosty flow i życiowe teksty, z których bije mądrość i autentyczność doświadczonego człowieka wychowanego na ulicach Nowojorskiej dzielnicy Queens trafiają dobitnie i dają do myślenia. Ten album z pewnością zostanie ze mną na zawsze, to jedna z takich produkcji, których słucha się latami i nigdy się nie nudzą. To już staje się klasyką.

Linkin Park – Living Things – Cena 10,99 Euro

Linkin Park Living ThingsNigdy nie przepadałem za Linkin Park, co więcej, nawet rodzaj granej przez nich muzyki jakoś nigdy nie był mi bliższy. Ich najnowszej, piątej już płycie studyjnej – Living Things, przyjrzałem się bliżej tylko dlatego, że ogólnoświatowe tourne grupy zahaczało w tym roku również o warszawski Orange Warsaw Festival. Jak się potem okazało, na koncercie nie mogłem być, ale zakup płyty okazał się bardzo dobrą inwestycją w nowe doznania muzyczne. Zespół w tej trasie promował właśnie płytę Living Things, a robił to utworem „Burn It Down”, który chyba najlepiej oddaje nastrój całej płyty. Linkin Park to zespół grający zazwyczaj dość wyrazistą muzykę, o lekkim zabarwieniu ostrzejszym rockiem, pomieszanym z elektroniką i czasem rapem. Zaś utwór wybrany jako singel, czyli właśnie „Burn It Down” doskonale łączy te style i dodaje im zabarwienia popowego. Nic więc dziwnego, że cała płyta zajmuje miejsca w czołówkach rankingów sprzedaży, a to, przyznacie, jak na zespół z iTunesowej kategorii Alternatywa, to rzadkość. Osobiście muszę przyznać, że ten utwór, mający przyciągać ludzi do kupienia płyty, wcale mi się nie podoba najbardziej. Kilka przesłuchań płyty i już wiem, że jest na niej sporo lepszych utworów, zdecydowanie bardziej oddających charakter zespołu. Mnie zdecydowanie na kolana powaliły Victimized, Lies Greed Misery i Until it breaks. Usłyszymy w nich niesamowitą mieszankę metalowych gitar rodem z Metaliki, z elektroniczną muzyką, jakby wprost wyjętą od Skrillexa. Połączenia te są wprost genialne i choć pewnie nie przebiją się na szczyty list przebojów, tak jak Burn It Down, to mam nadzieję, że zostaną zauważone przez ludzi, który kupią płytę właśnie dla singla. Tak było ze mną, a teraz słucham Hybrid Theory, pierwszego albumu grupy.

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .