Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu iMagazine 7-8/2013 – Wielki test nawigacji

iMagazine 7-8/2013 – Wielki test nawigacji

56
Dodane: 11 lat temu

Latem chcielibyśmy przedstawić Wam coś, czego jeszcze chyba nikt na świecie nie zrobił – wielki test nawigacji dla iPhone’a, który przeprowadziliśmy przy wsparciu ChevroletaGoPro. W końcu są wakacje i temat jest jak znalazł. Wyjeżdżacie, podróżujecie – warto wiedzieć, czego używać, a czego unikać. Wojtek wymyślił koncepcję, Norbert opracował trasę, a ja czuwałem nad tym, aby nikt nie oszukiwał… Kto wygrał? Polecam lekturę, bo może być zaskakująca.

Tradycyjnie na wakacje mamy też dla Was szereg innych atrakcji. Poczytacie o dodatkowych bateriach Mophie Juice Pack Air dla iPhone’a. Norbert z Jarkiem testują nowego B&W Zeppelin, Philips DS 3480 i głośnik NAD Visio 1 AP, a Wojtek dorwał się do najnowszego Macbooka Air.

Osobiście polecam naszą relację z Open’er, gdzie gościliśmy z WiMP-em oraz świetne gry – Deus ExWarhammer Quest.

Miłej lektury.


Zachęcamy wszystkich czytelników do pobrania naszej aplikacji z App Store lub Google Play.

pobierz

Kliknij aby pobrać najnowsze wydanie iMagazine. Zapisz się do naszego newslettera - co miesiąc dostaniesz link do pobrania najnowszego numeru.

Zachęcamy wszystkich użytkowników iPadów i iPhonów do pobrania naszej aplikacji z App Store. Użytkowników Androida zapraszamy do Google Play Store.

Dominik Łada

MacUser od 2001 roku, rowery, fotografia i dobra kuchnia. Redaktor naczelny iMagazine - @dominiklada

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 56

Zarówno Google Maps jak i Apple Maps mają opcję nawigacji zakręt po zakręcie – co możesz im zarzucić? Nie zapomnij podpisać się prawdziwym imieniem i nazwiskiem

Taka twoja odpowiedź jest na poziomie takim samym jak domniemanie nieprawdziwości nazwiska…żenada.

BTW – jeżeli ten ‘Wielki test’ jest dla Ciebie ok. i dużo się z niego dowiedziałeś to cieszę się Twoim szczęściem. Dla mnie to Wielka kupa i dawać go jako tytułowy artykuł numeru jest Wielkim nieporozumieniem.

Naczelnego zwolnić, redaktorów zagonić do roboty i może coś wyjdzie następnym razem. Oprawa graficzna to niestety tylko dodatek do treści pisma. Nie odwrotnie.

Ciągle zabrakło konkretów – co w tym teście jest nie tak – jeśli go nie zrozumiałeś to tłumaczę “Większość ludzi wykorzystuje to co dostaje za darmo – czyli Google Maps i Apple Maps. Widać nie zrozumiałeś naszego testu chcieliśmy pokazać, że prawdziwej nawigacji nie da się zastąpić czymś darmowym. Choć z drugiej strony na miejsce Cię to doprowadzi – no chyba, że to mapy Apple.”

Jeżeli Ty nie wiesz co w tym artykule jest nie tak to kolega poniżej próbował Ci wytłumaczyć. Ale chyba mu nie wyszło. Życzę dalszych ‘Wielkich’ testów na łamach nie jednego czasopisma

Jak na blogerskie warunki to jest wielki test. A to, że wbudowane w Androida i iPhone mapy nie są wielkimi profesjonalnymi nawigacjami to nie ma znaczenia. Przecież może byc wielki test małych nawigacji, nie? :)
Mi na przykład nawigacje applowe i googlowe zupełnie wystarczają. Absolutnie nie potrzebuję kupować jakiejkolwiek nawigacji, bo to co jest w systemie sprawdza się absolutnie idealnie. Jak mapa applowa znajdzie adres to wolą jej używać. Jak nie znajdzie to ratuję się googlową, która znacznie lepiej znajduje ale mniej mi się podoba już podczas używania. Od czasów iPhone3G korzystam bardzo intensywnie ze wskazań intensywności ruchu ulicznego (korki). To się baaardzo przydaje. Wobec tego te mapy wcale nie są takie żałosne i skoro mają opcję nawigacji to nawigacjami są.

Widzę na okładce „Wielki test nawigacji”. Cały podekscytowany ściągam najnowsze wydanie, z obu serwerów na raz, byle szybciej! Jeszcze chwilkę, jeszcze moment… Jest! Przerzucam szybciutko na iPada, rozsiadam się wygodnie, drżącymi rękami otwieram PDF-a, przechodzę do artykułu…

Panowie. To są jakieś jaja? Ten „wielki test” jest prawie jak Wielka Socjalistyczna Rewolucja Październikowa, która w rzeczywistości ani nie była wielka, ani socjalistyczna, w sumie to nawet nie była rewolucją, a do tego miała miejsce w listopadzie. Pod szumnym tytułem — krótki opis przygód z trzema apkami, z których prawdziwą nawigacją jest tylko jedna. A gdzie prawdziwe nawigacje? Navigon? Sygic? CoPilot? MapaMap? NaviExpert? TomTom?

Google Maps. Poważnie?

Większość ludzi wykorzystuje to co dostaje za darmo – czyli Google Maps i Apple Maps. Widać nie zrozumiałeś naszego testu chcieliśmy pokazać, że prawdziwej nawigacji nie da się zastąpić czymś darmowym. Choć z drugiej strony na miejsce Cię to doprowadzi – no chyba, że to mapy Apple.

Faktycznie sens tego ‘Wielkiego testu’ ukryliście bardzo głęboko i trudno nam go zrozumieć. Wybacz, że użytkownicy nie zrozumieli przesłania, które wami kierowało. Następnym razem się poprawimy.

Nie dosyć, że artykuł po prostu do bani to jeszcze szanowny redaktor oświadcza, że czytelnik zgłaszający wątpliwości jest idiotą bo nie zrozumiał co szanowny redaktor miał do przekazania.
Chłopie ogarnij się – zdejmijcie ten żenujący numer, weźcie się do roboty i napiszcie porządny artykuł jak kolego wyżej prawi. Porównajcie kilka dobrych programów, przeproście czytelników i pokażcie, że macie klasę.

Nam – mówisz o dwóch osobach, a każdy numer ściąga 30 tyś osób.

O już trzech :-)
Pozostali na pewno będę wniebowzięci tym testem.
Wiara czyni cuda…

Przy czym dwóch ma ten sam adres IP – taki przypadek.

Ale nawet 3 to ciągle 0,001%

Problem polega na tym, że tytuł obiecuje coś zupełnie innego, stąd moje smutne zaskoczenie. Widząc na okładce „Wielki test nawigacji” przypuszczałem, że w środku znajdę mniej lub bardziej obszerny test wielu różnych nawigacji dostępnych dla iOS-a — to byłby bardzo dobry i potrzebny artykuł, ponieważ nawigacje kosztują dużo, więc trudno sobie kupić wszystkie tylko na próbę. Zamiast tego znalazłem test jednej nawigacji z prawdziwego zdarzenia i porównanie jej z dwoma darmowymi niby-alternatywami, zależnymi od połączenia internetowego.

Nie rozumiem nie tyle samego testu, ile drastycznej rozbieżności między nim, a tytułem. Naprawdę, nie wiem, jak jaśniej to przekazać. O, spróbujmy w ten sposób: właśnie stoi przede mną na biurku butelka z napisem „Świeży sok pomarańczowy, bez dodatków”. Pusta. Sok przed chwilą wypiłem. Rzeczywiście, był świeży, pomarańczowy (pod względem koloru i smaku), oraz — na ile mogłem to stwierdzić — bez dodatkowego cukru, nie rozcieńczony wodą. Gdyby jednak była tam, bo ja wiem, oranżada o smaku landrynek moczonych w wodzie, w której umyto pomarańcze, to coś byłoby nie tak. Nastąpiłaby rozbieżność między etykietką a zawartością, w butelce byłoby zupełnie coś innego, niż obiecuje etykietka. W iMagazine etykietka obiecała „wielki test nawigacji”, a w środku był opis zaledwie jednego (!) spośród całego mnóstwa tego typu programów. Nie chodzi tu o to, że woda o smaku landrynek jest niedobra — chodzi o to, że jak na butelce napisane jest „świeży sok pomarańczowy bez dodatków”, to znajdując w niej coś innego, czuję pewien niesmak.

OK. To kiedy obiecany prawdziwy, wielki test nawigacji („tych nawigacji”, nie „tej nawigacji”, w liczbie mnogiej)? Ja przeczytałbym taki z ciekawością! ;)

Napiszę tak. Porównywanie produktów darmowych z produktem płatnym z metką najlepszego jest jakimś nieporozumieniem! Trzeba było zrobić test nawigacji darmowych. Następnie płatnych, plus porównanie pomiędzy nimi jako grupami. Osobiście widzę w tym promocję Automapy i aut Chevrolet, niestety tak to w mojej ocenie wygląda, a szkoda.

Chevrolet i GoPro byli partnerami testu. Automapa nie.

Porównywanie programów darmowych i płatnych ma głęboki sens bo pozwala czytelnikowi wybrać czy wystarczy mu darmowy program czy moze jeżdżąc po nieznanym miescie warto kupić cos płatnego.

WItam !
Niestety, muszę sie po części zgodzić z opiniami poprzedników: zabrakło w teście Navigona ( którego używałem do czasu zmiany sieci z t-mobile na plusa ) teraz mam Sygic-a. Nigdy nie używałem nawigacji online, tylko offline.

A automapa choć wspaniała (:)) to jej cena połączona z kosztami subskrypcji jest nie do zaakceptowania dla mnie – przykład ? Prosżę: nigdy jej nie używałem, nie znam podstaw obsługi czy też jakiś tricków i jasne, mogę ją kupić na tydzień ale jak używać swobodnie navi w trasie, kiedy nigdy jej się nie używało ??
Trochę ten test “pachnie” sponsoringiem, tak to wygląda:(
Jednak z krytyką testu bym nie przesadzał, panowie krytykanci: to jest miesięcznik za free i jako taki jego poziom jest naprawdę wysoki !
Pozdr.

Ja widać Ty też nie zrozumiałeś idei testu o której pisze w pierwszych akapitach lub moze go nie czytałeś.

My testowaliśmy darmowe popularne programy nawigujace Google Maps i Apple Maps a jako przeciwnika wybraliśmy duży, profesjonalny, popularny i płatny program do nawigacji. Padło na AutoMape bo wygrała kilka rożnych konkursów i powszechnie uznawana jest za dobry program.
Testy miał pokazać czy warto używać tych darmowych i tych ktore mamy w standardzie czy moze wybrać cos płatnego.

Jesli chodzi o sponsoring. To partnerem testu był Chevrolet oraz GoPro. Automapa nie była i moge to udowodnić. Wiec proszę bez takich uwag.

Przede wszystkim zawsze komentuję to, co czytam więc…

OK, to może wyjaśniam:

“,..My testowaliśmy darmowe popularne programy nawigujace Google Maps i
Apple Maps a jako przeciwnika wybraliśmy duży, profesjonalny, popularny i
płatny program do nawigacji…”

-ok, dlaczego więc tytuł testu sugeruje coś innego ?

“..Padło na AutoMape bo wygrała kilka rożnych konkursów i powszechnie uznawana jest za dobry program…”

ale chyba nie na IOS-ie :)

“..Testy miał pokazać czy warto używać tych darmowych i tych ktore mamy w standardzie czy moze wybrać cos płatnego…”

patrz punkt pierwszy odnośnie tytułu testu :)

“..Jesli chodzi o sponsoring. To partnerem testu był Chevrolet oraz GoPro.
Automapa nie była i moge to udowodnić. Wiec proszę bez takich uwag…”

Nic nie pisałem o sponsorowaniu przez Automapę czy też innych producentów – termin sponsoring jest dość pojemny (? partner to nie sponsor ? ) więc proszę bez takich uwag :)

Sądziłem,że wyraziłem swoje zdanie w sposób nie powodujcy jakiegoś ataku, myliłem się :(

Widocznie konstruktywna krytyka nie jest mile widziana przez red.nacz jiM :).

Pozdr.

Nie zabierałem do tej pory głosu, bo uważałem tą dyskusję za bezsensowną, ale skoro delikatnie mówiąc nie macie pojęcia o czym piszecie to odpowiadam:

– sponsoring nie równa się partnerstwie to po pierwsze. Wyraźnie napisaliśmy kto był naszym partnerem (nie sponsorem podkreślam)…ale poza tym chyba nie powinno to Was obchodzić…

– po drugie Automapa nie była ani sponsorem ani partnerem…ja sam na potrzeby testu ZASPONSOROWAŁEM Automapę. Wybraliśmy AM bo jest najpopularniejszą nawigacją na rynku i jest polska. Ludzie w większości wybierają darmowe rozwiązania lub te najpopularniejsze, a skoro AM ma teoretycznie najświeższą bazę i mapy, w tym fotoradary, dla których, nie oszukujmy się, większość z użytkowników ją wybiera, to na nią się zdecydowaliśmy. Poza tym nie mieliśmy “zasponsorowanych” innych nawigacji, a inwestować w nie wiedząc, że mają gorsze opcje nie chciało nam się.

– po trzecie miejcie trochę kultury i szacunku do nas, skoro dostajecie DARMOWY magazyn co miesiąc. My się staramy, a dostajemy w zamian wiadro pomyj…nie chce się Wam czytać i nie podoba się, to nie róbcie tego. Nikt Was do tego nie zmusza…chyba, że podnieca Was takie zachowanie, to już inna sprawa… Mi w każdym razie czytając Wasze komentarze odechciewa się wszystkiego – co zakładam chcieliście osiągnąć…

– po czwarte i ostatnie…nic się póki co nie zmieniło w temacie – to ja jestem “red.nacz” także sugeruję wpierw zastanowić się do kogo się pisze i co się komu imputuje…

Pozdrawiam.

Szanowny red.nacz: navigon i sygic też pokazują fotoradary, co do reszty twoich wyjaśnień to nie będę komentować oskarżeń o brak kultury i szacunku bo ośmieliłem się na krytykę, nie jestem szczeniakiem a to takie było, natomiast wstręt o zastanowieniu się, co się komu pisze i imputuje jest po prostu chamski, nie potrafi szanowny red.nacz znieść konstruktywnej krytyki i nie szanuje zdania innych, jeżeli nie pokrywają się z jego – w jego mniemaniu najlepszym :)
Mówiąc językiem waszego pokolenia: to słabe !
Pozdr.

STOP TROLLOM TAKIM JAK TY!!!!
JAK CI SIĘ NIE PODOBA TO…
WYJDŹ STĄD I ZAMKNIJ ZA SOBĄ DRZWI!!!!

Czytam iMaga od pierwszego numeru,słucham i oglądam Was live,czytam bloga. Wiem,że zajmowanie się magazynem oraz dokonywanie wpisów na blogu to kawał roboty (dobrej zresztą).Na dodatek wszystko to jest za free, co w Polsce jest ewenementem.Sprawa druga, sprzęt Apple nigdy nie należał do najtańszych a więc: testy nowego sprzętu też pochłaniają masę kasy bo przecież taki sprzęt trzeba kupić lub pożyczyć.Apple raczej nie sponsoruje blogerów, przynajmniej ja nic o tym nie wiem.A teraz do sedna….niedobrze mi się robi jak ludzie, którzy TU przychodzą, czytają bloga, słuchają podcast i mają to zupełnie za darmo (jak wcześniej wspomniałem) i jadą po Was i wyśmiewają.Zupełnie tego nie rozumiem.Ludzie jeśli nie podoba wam się wpis/artykuł lub jakakolwiek recenzja….to po prostu nie czytajcie-proste.Podsumowując…..nadal czytam/słucham/oglądam Was Panowie (mówię do całej Ekipy iMagazine i jeśli nawet magazyn byłby płatny to chętnie kupię, a komentarzy od dzisiaj nie czytam,EOT.

Zgadzam się całkowicie. Jednak z tym (nie) czytaniem komentarzy może być problem. Same rzucają się w oczy, szczególnie, że dziwnym trafem Ci najbardziej niezadowoleni są najbardziej aktywni. Może rozwiązaniem byłoby ukrycie sekcji disqusa pod przyciskiem. Klikasz – masz komentarze, zamiast kawy na dzień dobry. Nie klikasz – jesteś wyluzowany do końca dnia :) i czytasz następny artykuł.

Ludzie wyrazili swa opinie odnosnie ‘Wlekiego testu nawigacji’, podkreslajac razacy rozdzwiek pomiedzy tytulem a trescia. Moze zatem okazecie troche kultury i szacunku dla tych, ktorzy poswiecili swoj czas, by przeczytac, i okazali swe rozczarowanie? Oczekujecie tego samego, bo łaskawie dostarczacie darmowa tresc a nie potraficie pogodzic sie z faktem, ze nie kazdemu jakosc owej tresci odpowiada?

Dominiku, olej to. Róbcie swoje, jednak większość czytelników docenia i szanuje waszą pracę. Po raz kolejny jak widać co niektórym łatwo jest wylewać pomyje skoro samemu nie ma się nic do zaoferowania.

Dominik chyba poniosły Cię emocje zbyt bardzo. Sam wydaję darmowy magazyn co prawda zupełnie inny temat ale faktycznie roboty jest więcej niż się wydaje. Nie podoba mi się Twoje określenie ze jest to DARMOWY wiec nie ma nikt go oceniać i najlepiej jak się coś nie podoba to nie czytaj. Nikt tu nie podważa ani zaangażowania, ani merytorycznej strony tego projektu, a jedynie Tytuł lub jeśli tytuł jest ok doboru testowanych nawigacji.

słucham was i czytam od dawna ale poczułem że was zupełnie to nie obchodzi ..

Ja odebrałem to tak samo :(
No ale skoro jestem trollem, i jak mi się nie podoba, to mam nie czytać :)
I na pewno nie podpisuje się pseudonimem – przynajmniej teraz wiem, dlaczego w komentarzach nie ma tych negatywnych a jak są to tylko od trolli
Pozdr.

Panowie robicie jałową dyskusję. Pobrałem jak zwykle numer bo zawsze pobieram by poczytać ciekawe artykuły. Test nawigacji przeczytam i owszem ale od początku nie spodziewałem się cudów, porównanie map googla, appla i automapy dla mnie daje jeden wynik – według mnie zwycięzcą przed testem była automapa.

Myślę, iż zupełnie nie ma sensu wciągać się w jałową dyskusję dotyczącą tego co niektórzy najbardziej krzykliwi czytelnicy chcieli, a co za darmo otrzymali. Przyznaję – tytuł mało fortunny, sugerujący co innego niż zawierał artykuł.

Jednak Panowie, opanujcie się. Jest lato, słońce i swoją energię możecie spożytkować w zdecydowanie ciekawszy, bardziej konstruktywny sposób, niż rzucać bluzgami i krytykować. Niestety, taka nasza natura iż lubimy “hejtować”.

Ze swojej strony dziękuję za przejechanie tych kilku kilometrów i porównanie map wbudowanych z komercyjnym (dość wysokim) standardem. Sam nie mam czasu/chęci/możliwości testować wszystkich rozwiązań, GPS’a używam sporadycznie (chyba ze względu na wiek) a dzięki temu porównaniu wiem, iż w razie potrzeby nie ma sensu opierać się na darmowych protezach.

Okładkę już macie, tytuł też, to teraz czas przygotować test prawdziwych komercyjnych nawigacji :)

Szkoda nie szanuje Pan zdania swoich czytelników.

To że magazyn jest bezpłatny nie zwalnia Pana z odpowiedzialności za jakość i rzetelność publikowanych treści. Uważam że moi przedmówcy mają rację…

Po pierwsze nie Pan tylko Darek. Po drugie to nie moi czytelnicy, więc nie mam czego szanować. Po trzecie nikomu nie bronię rzeczowej krytyki (wyżej niefortunnie użyłem słowa krytyka). Męczy mnie tylko wylewanie bluzgów przez osoby nie mające odwagi podpisać się własnym nazwiskiem. Najłatwiej jest zgnoić kogoś pracę (niezależnie jakbyśmy ją oceniali) samemu nie robiąc NIC. Nie podoba się to nie czytaj. Proste. Chcesz pomóc, to powiedz gdzie jest problem bez epitetów i pyskówek. Jak to nazywam kulturą i tolerancją.

Darek nie pisze, nie pracuje ani nie współpracuje z iMagazine. Jest czytelnikiem. Pozdrawiam Was obu.

Dziękuję Wojtku za czytelne wyjaśnienie. Nie mam nic wspólnego z redakcją, Zastanawiam się skąd ten pomysł zrodził się w głowie komentującego i kilku popierających jego wywód. Czyżby naturą czytelnika miało być bluzganie, a skoro dziękuje za pracę włożoną w artykuł to na pewno pracownik? Ech…

Panowie z imagazine.pl. Ewidentnie zaliczyliście wpadkę z waszym wielkim testem nawigacji. Może chodziło wam o to, że firmy, które produkują te produkty są wielkie? Nieważne.
Zamiast uderzyć się w pierś i przemilczeć sprawę lub przyznać się do kontrowersyjnego tytułu, to zaczynacie uprawiać PR w stylu NC+ i Allegro tj. próbujecie wmówić czytelnikom, że to oni są w błędzie, bo “nie potrafią” czegoś zrozumieć. Tak nie jest, bo jeśli odbiorca nie jest w stanie czegoś zrozumieć, to znaczy, że ktoś źle się wyraził.
Proszę was nie stosujcie więcej tych praktyk, bo to jest upokarzające dla waszych czytelników.

PS. Bardziej pasowałby tytuł “Test wielkich nawigacji dla iOS”.

Jeśli można, to podzielę się z Wami i moją opinią. Wielu z Was twierdzi, że tytuł sugeruje porównanie super-nawigacji. Ale jak ktoś kiedyś powiedział “punkt widzenia zależy od punktu siedzenia”. Spójrzcie na to z innej strony. O teście nawigacji było głośno sporo czasu przed jego rozpoczęciem. Osoby śledzące Twittera iMagowego jak i samych redaktorów mogły przeczytać o ich przygotowaniach do tego wydarzenia. O DUŻYCH przygotowaniach chciałbym podkreślić. To było jedno z większych, jeśli nie największe przedsięwzięcie w historii iMagazine. I tak właśnie odbieram tytuł tekstu z magazynu – “Wielki test nawigacji” – nie oznacza wielkich nawigacji, a wielki test, jako duże przedsięwzięcie, coś w co chłopaki włożyli dużo wysiłku, z czego mieli dużo zabawy, itp., itd.

Dziękuję za uwagę.

Maciek skoro było tak głośno o tym teście wcześniej, to skąd takie zaskoczenie u niektórych, skąd taki szok nawigacyjny u niektórych, skąd tyle jadu u niektórych, pytam skąd ?. Ja wiedziałem o tym teście i dlatego podchodzę do tego spokojnie,ale chyba przyznasz rację Maćku, że było za dużo zszokowanych osób i teraz pytanie czy ten szok i jad wynika ze słabej informacji o teście i jego szczegółach w fazie pre, czy ze złej woli niektórych czytelników iMagazine.

Ja przyznaję, że jeszcze nie czytałem ponieważ w appce na iPadzie ciągle nie mam nowego wydania, ale myślę, że faktycznie darmowe nawigacje przetestować może sobie każdy. Lepszym testem było by porównanie płatnych nawigacji aby wiedzieć, którą kupić i której zaufać na wakacjach. Ja używam nagivon i jestem bardzo zadowolony, ale nie mam porównania z innymi bo kiepsko mi się widzi dla testu wydawać kilka stów na jeszcze 2 czy 3 inne nawigacje wiedząc, że będę ostatecznie korzystał z jednej, a gazety takie jak wasza czyta się właśnie po to aby poznać różnice między tymi programami. Może da radę zrobić test płatnych nawigacji?

Wow. Ile komentarzy. Nie wiem czy się przebije ze swoim zapytaniem.
Kolego Dominik mam pytanie w sprawie Neo Minikit.
Utrwali mi się opis w którym opisujecie jakby “wywołanie” urządzenia do wyboru numeru poprzez słowo “minikit”
Ja posiadam to urządzenie i zawsze jak chcę usłyszeć damski głos “do kogo chcesz zadzwonić” muszę przycisnąć klawisz w kolorze zielonym. Czynność jednak manualna. Próbowałem czynności głosowej w wielu tonacjach, wypowiadając słowo “minikit” a kobietka milczy jak grób.
Wypowiadam fonetycznie po polsku. Może mam dodać jakiś akcent? Może jakaś wskazówka od Ciebie odnośnie “obudzenia” tej kobiety drzemiącej w tym urządzeniu? Pozdrawiam

Nie czytałem recenzji, obejrzałem wersję rozszerzoną, a tera mój komentarz.

Obejrzałem, byłem zadowolony. Zacząłem czytać komentarze, bo słyszałem w Nadgryzionych, że ludzie się pastwią. Przeczytałem i krew mnie zalewa. Serio – jesteście do kitu, Wy komentujący.

1. Argument – Google/Apple Maps to nie nawigacje !!!

Nie kurna, to są aplikacje z przepisami na ciastka… Co za bzdura !!! Od dawna są tak promowane i normalnie w świecie nimi są. Nawet jak nie było jeszcze opcji zakręt po zakręcie, to jeździłem z nimi po Polsce i nadal wolę opcję z góry… Szkoda gadać. One nie są według Was, bo co ?? Bo nie są w pełni offline i nie są płatne ?? Ale mi argumenty… Może to, że nie można planować podróży przez jakieś punkty konkretnie przez nas wybrane ?? Brak fotoradarów i takich tam ?? To jedyne argumenty przeciw, ale chwila – nawigacja ma nawigować, a obie to robią, więc to nadal słabe argumenty.

2. To nie jest wielki test nawigacji !!!

Wielki można rozumieć na milion sposobów. Niemal wszystkim Wam się wydawało, że na drogę wyjdzie 20 samochodów, a Wojtek umrze przed kompem montując film ?? Ja od Nich tego nie oczekiwałem. No cóż, ja bym się na takowy test nie obraził, ale wykonanie tego zajęłoby chłopakom mnóstwo czasu i kasy tak na prawdę. Nikt z Was tego nie liczy :/. Wyłóżcie mamone, to Wam test zrobią, proste.

To nie wszystko w tym temacie – tak to jest wielki test, choćby z tego powodu, że Apple Maps i Google Maps obsługują cały świat i używa ich znacznie więcej osób. Automapa to przy nich to po-pierdółka. Zresztą podobnie jest z wieloma innymi aplikacjami do nawigowania, a być może i ze wszystkimi.

3. Kolejna sprawa to kwestia czy krytykować – tak krytykować, ale z głową. To czy produkt jest darmowy, czy płatny nie zabrania nam go krytykować, ale jak coś jest za darmo, to w żadnym wypadku nikt nie musi tego zdejmować z półek, z tego powodu, że nam się nie podoba. No chyba, że łamie prawo. Macie to za darmo, więc się cieszcie, że w ogóle macie. Komentarz co Wam się nie podoba i dalej do przodu. A tu już o zwolnieniach, znoszeniach artykułów, przeprosinach – no chyba wam imadło na łeb spadło. Chłopaki zrobili najlepszy test za darmo jaki mogli i tak powinniście to przyjąć. Chcecie więcej ?? To niech Panowie zrobią projekt na kickstarterze czy podobnym i przelewać pieniążki. Jeśli w tedy dadzą ciała, to możecie wylewać pomyje, ale wątpię, żeby nie spytali Was, czego oczekujecie, a co za tym idzie, musieliby umyślnie robić wbrew Wam… Mało prawdopodobne.

Co do samego testu – ja się dowiedziałem, że a) Automapy nie jest mega dużo lepszy, b) Apple Maps lepiej wyznaczają trasę i na poziomie Automapy, c) Google najgorzej wyznacza trasę, ale zawsze dojedziemy do celu. Po teście wywaliłem Google Maps do folderu, a wrzuciłem Waze… Google nie integruje się z kontaktami, Waze tak, do tego wyznacza punkty przy pomocy Google, czego nie robią Goole Maps. Może nie zawsze doprowadzi do celu, ale i tak rozwinęły się mega i w zupełności mi wystarczą :). Dzięki Panowie !!!

Co do listy płatnych nawigacji – ja mam NAVV i nie wierze w to, że jest lepsza od Googla. Co z tego, że jest płatna. Jaką mam gwarancje jakości ?? Google chociaż używa mnóstwo osób i mam pewność, że jakieś zmiany w ruchu szybko zostaną wykryte, podobnie z fotoradarami. No i oczywiście mnie interesuje, żeby ktoś zrobił test z moją nawigacją, żeby mi to udowodnić, co napisałem wyżej. Tym, sposobem to nie wiem, czy kiedyś przestaniemy dodawać kolejne nawigacje :/.

A na koniec – mam nadzieję, że komentujący to przeczytają i się zagotują. Co więcej – nie zamierzam czytać więcej Waszych komentarzy tutaj. Możecie się pluć do woli. Śmiało, bawcie się dobrze i tak już krzyżyk na Was położyłem ;) !!!