Mastodon

Apple sprzedało 9 milionów iPhone’ów 5C i 5S w pierwszy weekend, ustanawiając nowy rekord

31
Dodane: 11 lat temu

W 2013 roku, Apple sprzedało w otwierającym weekendzie ponad 9 milionów iPhone’ów, zarówno modeli 5S jak i 5C. Oprócz tego, iOS 7 jest już obecny na 200 milionach iUrządzeń, czyniąc go najszybciej adoptowaną wersją iOS w jej historii.

W tej informacji istotnych jest kilka kwestii. Po pierwsze, do partii krajów debiutujących doszły Chiny. W 2012 roku na pierwszy rzut załapały się Australia, Francja, Hong Kong, Japonia, Kanada, Niemcy, Singapur, UK i USA, a w bieżącym Australia, Chiny, Francja, Japonia, Kanada, Niemcy, Singapur, UK i USA. Po drugie, zmieniono w tym roku system sprzedaży, oferując pre-ordery jedynie na iPhone’a 5C, a nie 5S. Po trzecie, to pierwszy raz w historii, gdzie w ofercie równocześnie pojawiły się dwa nowe telefony. Nie znamy oczywiście proporcji sprzedaży pomiędzy nimi, ale to nic nowego – Apple takich danych nie ujawnia. Podobnie to wygląda w przypadku iPodów, o których jedynie wiemy, że modele Touch stanowią około 50% sprzedaży wszystkich linii. Po raz pierwszy nie wiemy też kiedy iPhone 5C i 5S trafią do sprzedaży w innych krajach – tym razem Apple jedynie powiedziało, że do końca roku pojawią się w 100 krajach u 270 operatorów komórkowych.

Apple również poinformował nas, że wyprzedano wszystkie modele 5S jakie wyprodukowali, a zamówienia wypełniają tak szybko jak mogą. Na obecną chwilę nie wiemy czy wyprodukowano tak dużo modeli 5C, że ich nie zabrakło, czy po prostu ludzie się nim mniej interesują. Nie wątpię, że media będą pisały o tym drugim.

Informacja prasowa

CUPERTINO, California―September 23, 2013―Apple® today announced it has sold a record-breaking nine million new iPhone® 5s and iPhone 5c models, just three days after the launch of the new iPhones on September 20. In addition, more than 200 million iOS devices are now running the completely redesigned iOS 7, making it the fastest software upgrade in history. Both iPhone 5s and iPhone 5c are available in the US, Australia, Canada, China, France, Germany, Hong Kong, Japan, Puerto Rico, Singapore and the UK. Demand for iPhone 5s has exceeded the initial supply, and many online orders are scheduled to be shipped in the coming weeks.

“This is our best iPhone launch yet―more than nine million new iPhones sold―a new record for first weekend sales,” said Tim Cook, Apple’s CEO. “The demand for the new iPhones has been incredible, and while we’ve sold out of our initial supply of iPhone 5s, stores continue to receive new iPhone shipments regularly. We appreciate everyone’s patience and are working hard to build enough new iPhones for everyone.”

Wojtek Pietrusiewicz

Wydawca, fotograf, podróżnik, podcaster – niekoniecznie w tej kolejności. Lubię espresso, mechaniczne zegarki, mechaniczne klawiatury i zwinne samochody.

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 31

Mimo mniejszego ekranu iPhone’a dużo lepiej się obsługuje i przegląda treści niż na +5 calowych smartphone’ach Samsunga – miałem ich kilka jak np. Note czy Galaxy S4 i różnica była dość spora w porównaniu do iPhone 5.
Osobiście wydaje mi się, że do obsługi iPhone’a wystarczy delikatnie musnąć palcem po ekranie a w Androidach trzeba jakby mocniej docisnąć.

Też tak myślę. iOS 7 wprowadza kilka rozwiązań ułatwiających korzystanie z większych ekranów. Do tego dojdzie na pewno “all new design”, który również będzie w tym pomocny.

“Na maksa niewygodne”. I jak te miliony użytkowników mogą się tak męczyć, co?

Większy ekran, dokładnie 4,5-4,7 cala, lepsza bateria, bo jak się pogrzebie w sieci to różnie z nią bywa (niech ktoś spróbuje czy uda mu się na iPhone, po 2 godz rozmowy, przez bluetooth, ściągnąć 500 mb przez 3g, zainstalować 4 aplikacje, godz. twittera i Chrome, 2 godz. audio przez bluetooth i mieć ciągle 30 %tak jak miałem dzisiaj na One…), plus większa rozdzielczość bo to jednak widać.Do tego muszą zrobić coś z klawiaturą, bo iOS obecnie to chyba najgorszy system mobilny w kwestii pisania na nim -wtedy może wrócę. 9 milionów to sporo, ale sporo l też udzi porzuciło w tym roku Apple i w pełni podziela recenzje typu The Verge , czy Stuff.

“Najgorszy system mobilny w kwestii pisania na nim”. No patrz, miliony są z niego zadowoloni. Zaślepieni, czy co?

To akurat większość ludzi przyzna, nie chodzi o zadowolenie a przyzwyczajenie, gdybyś kiedyś spróbował pisać na czymś innym zrozumiałbyś o co chodzi, te miliony stawiają pewne rzeczy ponad innymi…miliony na świecie też , żyją w biedzie i żyją nie okazując niezadowolenia.

Zapomniałeś jeszcze o kwestiach estetycznych. Klawiatury konkurencyjne po prostu nie podobają mi się. Wyglądają brzydko, albo bardzo brzydko. Nie ma tematu.

Ciekaw jestem ile z tych “brzydkich” klawiatur używałeś sam, stawiam na to, że jesteś jednym z tych którzy nie wyszli poza ramki Apple, nie spróbowali czegoś innego, a nawet jeśli to za nic w świecie nie przyzna się, do tego, że ktoś inny poza Apple jest w stanie zaimplementować jakieś lepsze, bardziej funkcjonalne rozwiązanie . Dla wielu wręcz to jak głoszenie jedynej słusznej religii.

Od 2001 roku jestem na bieżąco ze wszystkim co dzieje się na rynku mobilnym. Doskonale pamiętam pojawienie się kolorowych ekranów w telefonach i częste słowa jakie wtedy padały – “Po co w telefonie kolorowy ekran”? Pierwsze smartfony z Symbianem S60, UIQ oraz Windows Mobile 5.0. Pierwsze MMS-y kosztujące nawet 4,88 zł za sztukę jeśli wiadomość przekraczała 30 kB. Na szczęście w 2007 roku Apple pokazało telefon, który zmienił wszystko – genialnego iPhone’a.

Tak kompletnego ekosystemu produktów i usług jaki ma w tej chwili Apple nie miał nikt przed nim, nie ma nikt do teraz i nie zapowiada się, aby ktoś w najbliższej przyszłości stworzył równie dobrą ofertę. Zalew Androida nic tu nie zmienia.

To mamy podobną historię, z tą różnicą, że ja wcale nie uważam , że cała mobilna rewolucja to zasługa Apple, HTC produkowało aluminiowe telefony gdy iPhone był z plastiku, Windows Mobile miał sporo aplikacji gdy iPhone nie miał żadnych, co do ekosystemu owszem zgodzę się jest wyjątkowy , ale także bardzo ograniczony.Jeszcze może rok temu myślałem podobnie do Ciebie, traktując Apple niemal jako ósmy cud świata, jednakże z biegiem czasu sporo rzeczy zaczęło mnie irytować, szczególnie to, że Apple nie liczy się z głosem użytkowników, jest niczym przepiękna kapryśna laska, w ktorej platonicznie kocha się wielu mężczyzn. Wróćmy do przykładu tej głupiej klawiatury, jeżeli pogrzebiesz w sieci to zauważysz jak wielu na nią nażeka i naprawdę pisanie na SwiftKeyboard, porównując z tym co oferuje Apple to jak niebo a ziemia.Nie możesz zapomnieć o jednym ważnym aspekcie , że nie każdy chce kożystać z ekosystemu Apple w takim stopniu w jakim go oferuje, a sprzedaż ilości iPhone nie oznacza, że wszyscy Ci ludzie kożystają z tego ekosystemu. W UK iPhone jest najczęściej spotykanym telefonem, co jest wręcz nudne, jednak większość tych ludzi nie ma ani iPada, Apple TV, czy Maka, biorą iPhone bo często mają go inni, jest łatwy w użyciu i jakby nie patrzeć Apple wyrobiło sobie określoną markę/renomę, co sprawiło, że wręcz jest to produkt popkultury , wręcz masowy, w żadnym stopniu już nie będąc produktem dla geeków, którym był jakiś czas temu Tak więc teraz kupiło iPhone 9 milionów, za rok pewnie będzie więcej , ale wcale nie oznacza to, że pod każdym względem jest to najlepszy smartphone, bo czasy się zmieniają, jak i potrzeby ludzi i dla wielu smartphone jest podstawowym urządzeniem komunikacyjnym, pełniącym zarazem rolę najbardziej osobistego komputera i choćbyś nie wiem jak to udowadniał dla wielu (tak jak w recenzji The Verge, czy Stuff) ekran iPhone będzie czymś wtórnym, podobnie jak iOS 7 , który skopiował wiele z Androida, czy Windows Phone, wiele rzeczy , które powinny znależć się w iOS dawno temu.
I naprawdę nie ma sensu wmawiać ludziom na siłę jakie to Apple jest “the best” pod każdym względem, bo jak już wspomniałem różne są potrzeby ludzi, nie każdy czuje się dobrze w klatce Apple, a bawienie się dzisiaj w Apple ewangelistę jest często wręcz żenujące , bo to nie te czasy , by istniała taka potrzeba, choć wielu wydaje się, jakby ciągle spełniali swego rodzaju misję, a często te dyskusje zich udziałem są niczym co lepsze: Nike,czy Adidas, Pc, czy konsola, Xbox , czy Playstation , w których żadna strona nie jest w stanie przekonać drugiej.

Zanim iPhone był z plastiku to wcześniej był z aluminium. :-)

Nawet gdyby był tylko w USA to co? Nie liczy się? Nie było go? Nie stworzyło go Apple?

Poza tym był dostępny i w USA i w Europie. Od 29 czerwca 2007 w USA, od jesieni 2007 w Wielkiej Brytanii, Francji i Niemczech oraz od wiosny 2008 w Irlandii i Austrii.

Stworzyło go Apple , ale trzeba było robić jakieś cuda by go urzywać, poza tym wybacz ale system z tamtego iPhone’a niewiele wnosił, nie mając nawet głupiego copy and paste. A HTC wypuściło już w marcu 2007 telefon cały z aluminium, z 5″ calowym ekranem ( HTC Advantage, który zresztą miałem), dostępny był wszędzie i to się nazywa innowacja, bo jak pokazuje dzisiejszy rynek ludzie kupują coraz większe ekrany.

Tylko, z całym szacunkiem, kto pamięta o tamtym HTC? Gdzie jest teraz HTC?…a “copy-paste” szybko zostało wprowadzone;-)

Ja pamiętam bo byl naprawdę dobrze wykonany :-) … A serio to zacznijmy od tego, że HTC nigdy nie miało rzeszy “wiernych”, którzy ślepo kupią ich każdy produkt, a Apple miało ich bardzo wielu prawie od początku (wystarczy obejrzeć taki MacHeads ), druga sprawa, że wprowadzając tamten model znacznie wyprzedzili rynek, który wtedy nie był na to gotowy, ale należy im się szacunek za odwagę…Wtedy nie było jeszcze trendu to traktowania swojego smartphone’a jak niemalże podstawowego komputera, który to stopniowo zaczyna zaszczepiać się w umysłach ludzi.wspominał o tym kiedyś Norbert w Nadgryzionych i w pełni podzielam jego zdanie, za niedługo nie będzie tabletów, ich miejsce zajmie smartphone, po którego i tak często sięgamy w pierwszej kolejności będzie to smartphone z większym ekranem około 5″, będzie to niosło za sobą minimalny kompromis w wygodzie używania, ale zarazem będzie to jedyne urządzenie , które będziemy mieli zawsze przy sobie. I tak obecnie wielu podchodzi do swoich Samsungów Galaxy S, czy innych smartphone około 5″ cali.

“Magazyn to dzieło szatana” – Tim Cook.

Nie sprowadzałbym kwestii produkcji iPhone’a 5c do “przepakowania” iPhone’a 5 w nową obudowę. To nie jest takie proste. Mnóstwo pracy Apple włożyło w zaprojektowanie nowego body.

iPhone’a 5s sprzedało się w weekend otwarcia znacznie więcej z innego powodu. Pierwsi nabywcy to przede wszystkim posiadacze właśnie iPhone’a 5, którzy chcieli dokonać aktualizacji urządzenia do modelu najlepszego, najnowszego, z nowym SoC, nowym aparatem, z Touch ID itd.

iPhone 5c może korcić nowym wyglądem i wspaniałymi kolorami, ale to raczej inna grupa docelowa, inny target. Myślę, że z czasem proporcje sprzedaży odwrócą się i to model 5c będzie tym lepiej się sprzedającym.

Mnie bardzo podoba się iPhone 5c i doceniam jego nową obudowę, ale nie potrzebuję dwóch podstawowych telefonów i dlatego muszę wybierać. I wybór pada na 5s. Właśnie tak zapewne pomyślało wielu. Stąd te różnice w sprzedaży.

Oczywiście, że 3,5″ było idealnym rozmiarem. Dla poprzednich designów. iPhone 5 wprowadzający 4-calowy ekran to objętościowo najmniejszy iPhone w historii. To właśnie nowa forma iPhone’a umożliwiła zwiększenie wyświetlacza bez utraty komfortu jego obsługi.

Te 0,5″ różnicy w długości przekątnej ekranu jest dla Ciebie ważniejsze niż cały ekosystem produktów i usług Apple oraz jakość urządzenia sama w sobie? Warto dla 0,5″ długości przekątnej ekranu rezygnować z tego wszystkiego i przechodzić do największego technologicznego śmietnika jakim są urządzenia i usługi konkurencji? Pomijam już sprawę, że wraz z tymi dziesiętnymi częściami cala w długości przekątnej ekranu otrzymujesz ekran mniej wygodny w obsłudze. Warto?

I jeszcze jedna rzecz. W 2007 roku część ludzi hejtowała Apple za stworzenie za dużego – ich zdaniem – telefonu. 3,5″ to była szokująca wtedy wielkość ekranu. W tej chwili w iPhonie jest ekran 4-calowy, czyli znacznie większy, a ludzie płaczą dalej. Tylko teraz ekran wydaje się im za mały. To co, przez te kilka lat ludziom dłonie urosły, czy co?

dokładnie – w punkt G …każdego fanboja – bez urazy to zart ;-)

Grzegorz – nie możesz do wszystkich ludzi przykładać swojej miary wynikającej z twoich potrzeb. Może po prostu cześć ludzi spróbowała empirycznie pracy na większych ekranach telefonów i okazało się, że na takich ekranach lepiej przegląda się wszelkie treści na tyle, iż “ubytek poręczności urządzenia” staje się nieistotny? Czy to takie niewyobrażalne? Dodatkowo nadmienię, że są też ludzie dla których “ekosystem produktów i usług Apple” wcale nie odpowiada i tu tłumaczyć chyba nie trzeba dlaczego. Wszechobecne ograniczenia, brak swobody wymiany zasobów brak możliwości personalizacji i dostosowaniu systemu do własnych preferencji oraz ogólna hermetyzacja systemu nie każdemu musi pasować jak i możne być zaletą dla innych. A nazywanie śmietnikiem usług i jakichkolwiek urządzeń konkurencji jest delikatnie mówiąc niezbyt mądre i wynika bardziej z niechęci i uprzedzeń niż rzeczywistej wartości konkurencyjnych ekosystemów, które podobnie jak to co oferuje Apple mają swoje wady ale mają tez szereg zalet i rozwiązań niedostępnych u Appla a które dla wielu użytkowników są na tyle istotne, iż wybierają właśnie takie produkty i usługi i czynią to w pełni świadomie i często na bazie długoletniego obcowania i użytkowania produktów Appla.
I apeluje o więcej szacunku dla ludzi o innych potrzebach i gustach.

Aha. Proszę nie zarzucać mi braku szacunku do innych. Pozdrawiam.