Bowers & Wilkins Zeppelin Air Lightning
Stacja Zeppelin stworzona przez Bowers & Wilkins to już absolutny klasyk i nikt nie może tego podważać. Zeppelin wśród miliona innych stacji dedykowanych dla iPhone’a jest tak rozpoznawalny jak Mike Tyson pośród miliona innych bokserów. Każdy go dobrze zna i słyszał o nim już wszystko.
Nie tak dawno, bo w majowym numerze iMagazine pisałem o powiększeniu rodziny państwa Zeppelinów. Nowym wyczekiwanym, cudownym dzieckiem został model Z2, którego narodziny niewątpliwie zostały spowodowane przez jedno dość ważne wydarzenie. Mowa tu oczywiście o rewolucyjnej i kontrowersyjnej zmianie docka w urządzeniach Apple. Po dekadzie firma z Cupertino postanowiła zamienić przestarzałe 30-pinowe złącze na nowy mniejszy i nowocześniejszy Lightning. Cała ta sytuacja wywołała niezłą burzę, bo co z masą peryferyjnych urządzeń ze starym dockiem, które często kosztowały sporo pieniędzy? Do takich urządzeń należał właśnie Zeppelin, dlatego firma dosyć szybko zareagowała i podjęła decyzję o poczęciu małego, tańszego odpowiednika z nowym złączem Lightning.
Tak pisałem o tym mniejszym Zeppelinie: „Nie dajcie się zwieść bobasowi Z2, to nie jest tak, że on tylko leży i ładnie wygląda, najmłodsze dziecko Bowers & Wilkins sporo też potrafi. Nie dość, że dzięki Lightning jest nowocześniejszy od swoich staromodnych rodziców z dużym dockiem, to jeszcze posiada ich najbardziej zaawansowaną i dokładnie dopracowaną funkcje AirPlay”. To już nieaktualny cytat, bo Bowers & Wilkins nie mógł tak zostawić takiej ważnej sprawy, przecież dziecko nie może potrafić więcej niż dorosły.
Na rynek trafił właśnie topowy model dużego Zeppelina, który przystosowany jest do wszystkich aktualnych modeli urządzeń Apple posiadających Lightning. Podczas gdy mały Z2 posiadał więcej zmian od modelu Mini, tak w przypadku dużego Zeppelina zmian jest mało, to znaczy bardzo mało, a właściwie jedna. W nowym-starym Zeppelinie zmieniło się tylko złącze, stare 30-pinowe zastąpiono nowym Lightningiem. Można pomyśleć, że to mało, można czuć pewien niedosyt, ale czy na pewno jakiekolwiek inne zmiany były potrzebne? Nie zapominajmy, że Zeppelin zgarnął całe mnóstwo prestiżowych nagród i przez wielu znawców uważany jest do dzisiaj za najlepszą stację dokującą dla naszych iSprzętów. Jak można zmienić coś, co tak doskonale wygląda i tak pięknie gra? Być może sztab ludzi z B&W myślał długo nad tym, co ma zmienić, by w rezultacie dojść do tego, że trzeba zmienić tylko to, co musi zostać zmienione, czyli dock. Niewiarygodnie oryginalny jajowaty kształt Zeppelina tak świetnie komponuje się z każdym wnętrzem, że w tym przypadku trudno sobie wyobrazić, żeby ktokolwiek z entuzjazmem przyjął zmianę dizajnu.
Kolejną sprawą jest sama obsługa urządzenia, tak prosta i tak czytelna, że jej zmiana mogłaby skończyć się tylko porażką B&W. Podobnie sprawy mają się w kwestii funkcji AirPlay, która w sumie przeżyła małe zmiany od czasu wydania pierwszego Zeppelina. Jednak te zmiany to jedynie niedawno dostępna nowa wersja aplikacji, która doczekała się małego odświeżenia. Nie będę nawet wspominał o moim ukochanym pilocie od B&W, bo jeśli otrzymałbym inny, to myślę, że spokojnie mógłbym zabić. Oczywiście każdy życzyłby sobie, żeby Zeppelin jeszcze lepiej grał i to chyba jedyna zmiana, jaka zadowoliłaby również mnie. Nie oszukujmy się, poprawa dźwięku Zeppelina musiałaby się wiązać ze zmianami wizualnymi, a jak znam firmę B&W, to wiem, że z tak niewielkiej obudowy wyciągnęli wszystko, co mogli. Nigdy wcześniej nie miałem u siebie dużego Zeppelina, a słyszałem go jedynie przez kilka chwil na obcym terenie. Wiedziałem, że gra rewelacyjnie, ale w momencie, gdy mogłem przetestować jego możliwości tak jak chciałem, dopiero w pełni mogłem docenić kunszt tego głośnika. Bijące ciepło z każdej partii dźwięku doprowadza mnie do szaleństwa, uwielbiam sposób, w jaki Zeppelin gra. Długi soczysty bas, który w żadnym momencie nie przeszkadza innym instrumentom, to rzecz niespotykana w tak małej konstrukcji. Zeppelin to konstrukcja na tyle doskonała, że bez chwili zastanowienia wybieram ją do swojego salonu. To niesamowite, że nawet nie myślę nad jakimś konkurentem. Bowers & Wilkins, wiedząc jak doskonały sprzęt stworzyli, tak bardzo bali się coś w nim popsuć, że zmieni tylko absolutne minimum. Myślę, że na dobre im to wyjdzie.
Dane techniczne
Pasmo przenoszeni : 51Hz – 36kHz ± 3dB
Głośnik niskotonowy: 1× 125 mm
Głośniki wysokotonowe: 2× 25 mm
Głośniki średniotonowe: 2× 75 mm
Moc wzmacniacza: 1× 50W (woofer), 2× 25W (midrange), 2× 25W (tweeter)
Połączenia: AirPlay
Wejście: 3,5 mm analogowo-optyczny mini Jack
Wysokość: 173 mm
Szerokość: 640 mm
Masa: 6,2 kg
Długość: 208 mm
Komentarze: 4
Jak grają w porównaniu z zeppelin classic (bez air) czy warto dołożyć 1000 zł, czy różnica w dźwięku jest duża ?
Szkoda, że tyle kosztuje :-) przydałoby się w recenzji info o cenie Jarku!
http://newodapple.blogspot.com/