Bezpieczne usuwanie plików za pomocą Terminalu
Być może słyszeliście o metodzie bezpiecznego usuwania przy pomocy Findera. A czy wiedzieliście, że istnieje narzędzie w Terminalu, które umożliwia jeszcze trwalsza usunięcie plików?
Aby wykasować jakiś plik w Terminalu metodą tradycyjną, zazwyczaj używamy narzędzia rm
. OS X został jednak wyposażony w odmianę tego narzędzia o nazwie srm
(od secure removal). I na początku uwaga:
Za pomocą tej komendy wskazane pliki lub foldery zostaną nadpisane 35 razy losowymi ciągami, co będzie oznaczało, że nie będzie możliwe ich przywrócenie żadną metodą.
Korzystanie z polecenia srm
jest identyczne, jak przy rm
:
srm /ścieżka/do/pliku
Aby usunąć folder razem z ewentualnymi podkatalogami używamy opcji -r
:
srm -r /ścieżka/do/pliku
Dodatkowo możemy wykorzystać opcję -f
, która usunie pliki bez jakiegokolwiek ostrzeżenia:
srm -rf /ścieżka/do/pliku
I wreszcie aby skasować zabezpieczone pliki należy wykorzystać tryb Super user:
sudo srm -rf /ścieżka/do/pliku
Jeszcze raz powtórzę, że po wywołaniu narzędzia srm
na wskazanych plikach, nie będzie możliwości ich przywrócenia.
Biorąc pod uwagę, że usuwane pliki są nadpisywane 35 razy losowymi znakami, proces ten może zająć trochę czasu.
Zródło: OS X Daily
Komentarze: 11
“za pomocą terminala” tak mi się wydaje poprawnie.
Zastanawiam się nad sensownością tej metody dla dysków SSD, w które wyposażone jest obecnie większość nowych makówek.
A co ma jedno z drugim związane?
W dyskach elektronicznych nie występuje zjawisko śladu magnetycznego, po zmianie zawartości komórki nie ma możliwości odczytania historii (dotychczas nie opublikowano jeszcze metody).
To dziwne, bo zawsze odzyskiwałem utracone pliki z urządzeń “pendrive”. A to jest dysk cyfrowy.
Wchodzimy w zakres działania systemu plików. Pendrive zazwyczaj posiada jedną z odmian systemu FAT, w którym skasowanie pliku zaznaczone jest przez ustawienie pierwszego znaku w tabeli nazw, sama zawartość pliku pozostaje nietknięta do czasu nadpisania przez inne pliki. Jednorazowe zapisanie w tym miejscu innej zawartości na nośnikach elektronicznych, nieodwracalnie uniemożliwia odczytanie poprzedniej informacji, zatem wielokrotne nadpisywanie nie ma sensu (dodatkowo skraca żywotność nośnika).
W dzisiejszych dyskach twardych już jednokrotne nadpisanie pliku, spowoduje, że pliku nie będzie dało się odzyskać żadną dostępną metodą.
Masz rację, ale to metoda raczej dla paranoików lub ludzi którzy bardziej od czasu cenią bezpieczeństwo
Tak, ale to przypomina trochę ścieranie napisów z tablicy. Raz zetrzesz, informacje te bezpowrotnie znikną. Nie ma sensu 35-krotnie mazać tej samej tablicy. ;-)
Tylko na pierwszy rzut oka ;)
Chyba, że pracujesz w firmie, w której składowane są cenne dane/pliki/bazy danych gdzie możliwość wycieku danych jest bardzo kosztowna. Wówczas srm jak znalazł.