Mastodon

Problem ze znakami wodnymi w ebookach wrzucanych do Kindle

6
Dodane: 10 lat temu

Nie wiem jak Wy, ale ja do czytania ebooków ostatecznie wybrałem aplikację Kindle. Ma ona jedną podstawową zaletę – jest crossplatformowa.

Dzięki Kindle mogę spokojnie czytać swoje ebooki bez względu na platformę sprzętową i mieć je wszystkie ze sobą zsynchronizowane.

Niestety w ostatnim czasie zauważyłem problem jaki pojawia mi się z niektórymi ebookami – część słów, średnio kilka na stronę, ma w innym kolorze czcionkę niż pozostały tekst. Skutkuje to tym, że czytając w trybie nocnym, mam “dziury” w tekście. Używam trybu nocnego również w dzień, ponieważ zauważyłem, że oczy mi się wtedy zdecydowanie mniej męczą.

Jak wyglądają wspomniane przeze mnie “dziury” możecie zobaczyć na ilustracji w nagłówku. Jest to dosyć irytujące.

Szukałem rozwiązania i w ostateczności zgłosiłem się do wydawcy – Publio.pl – z opisem problemu. Otrzymałem odpowiedź, którą poniżej publikuję:

Sprawa jest o tyle problematyczna, że wg nas jest to niestety błąd w aplikacji Amazonu. Nasz system nakładający znak wodny rzeczywiście zmienia kolor niektórych wyrazów w celu kodowania informacji ale używamy standardowych mechanizmów zmiany koloru, które powinny zostać nadpisane przez oprogramowanie czytnika przy zmianie na tryb nocny lub sepię.
Niestety Amazon nie ma publicznego bug trackera, więc ciężko to stwierdzić z całą pewnością. Znaleźliśmy jednak zgłoszenia problemów, które są bardzo podobne, np. http://www.mobileread.com/forums/archive/index.php/t-179192.html.
Oczywiście my ze swojej strony sprawdzamy jeszcze czy na pewno winny nie jest nasz znak wodny i szukamy możliwości rozwiązania tego problemu.

Dziękuję za odpowiedź, ale niestety nie rozwiązuje ona problemu.

Z tego co wiem, to trybu nocnego do czytania używają również osoby niedowidzące, ze względu na lepszy kontrast. Dla nich to jest realny problem. Ja zawsze mogę przełączyć się w tryb dzienny lub nie czytać w nocy.

Coś jest nie tak z systemem znaków wodnych z jakiego korzysta Publio, ale też kilku innych wydawców np. Helion – ale nie wszyscy. Mam książki z różnych internetowych księgarni i część z nich wrzuconych do Kindle, pomimo posiadania znaku wodnego, nie ma wspomnianego błędu.

Niestety na domiar złego, wspomniany problem nie występuje w czytnikach sprzętowych Kindle, tylko w aplikacji.

Całe szczęście, automagicznie, problem znika po przeczytaniu powyżej kilkudziesięciu stron, także dalsze czytanie odbywa się już bez przeszkód.

Nie zmienia to faktu, ze tak nie powinno być i ktoś powinien z tym fantem coś zrobić. Problem w tym, że wszyscy umywają ręce. Dlatego sugeruję, w pierwszym kroku, wszystkim internetowym księgarniom, aby sprawdzały przed wypuszczeniem wydania w formacie MOBI, jak zachowują się ich publikacje na czytnikach z iOS.

Wszystkim to pomoże.

Dominik Łada

MacUser od 2001 roku, rowery, fotografia i dobra kuchnia. Redaktor naczelny iMagazine - @dominiklada

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 6

Też to zgłaszałem i rezultat też niestety jest ten sam. Co bym sugerował? Ściągnąć epub. Jeżeli w Twoim przypadku problemem jest synchronizacja pomiędzy Androidem i IOS wykorzystaj programik Readmill do czytania.

Witam,

napisaliśmy w tej sprawie do pomocy technicznej Amazonu. Odpowiedzieli, że przekażą uwagi do teamu, który się zajmuje aplikacjami i że “wezmą to pod uwagę”…
Pozdrawiam
Mirek Sroka (Publio.pl)

Hmm, problem wygląda na błąd po stronie aplikacji. W przypadku Mobi watermark to tylko record w rozszerzonym nagłówku. Najwidoczniej problem tkwi w interpreterze nagłówków w samej aplikacji.

Dominik ustaw sobie odwrócenie kolorów po trzykrotnych wciśnięciu przycisku “Home”. Ja tego używam zamiast trybu nocnego i wygląda tak samo, ale bez znikających wyrazów :)