Mad Skills Motocross 2
Jeśli macie już dość wkurzającego Flappy Bird i jemu pochodnych aplikacji, bądź nie macie ochoty zbytnio myśleć przy Threes, to być może spodoba się Wam gra, która z kolei mnie wciągnęła bez pamięci – Mad Skills Motocross 2.
Mad Skills Motocross 2 (MSM2) to – a jakże – wyścigi motocrossów po torach ukształtowanych tak, by nie było zbyt łatwo wygrać przeciw drugiemu przeciwnikowi. Grę oglądamy w widoku 2D w formie „przekroju” trasy i boku motoru.
Sterowanie odbywa się na zasadzie wciskania przycisków gazu i hamulca oraz strzałek przechylających naszą maszynę w przód lub tył (choć można również w tym przypadku wybrać opcję wykorzystania akcelerometru). Widać więc, że sterowanie jest banalnie proste, dzięki czemu nie trzeba poświęcać nie wiadomo ile czasu na jego opanowanie, a zamiast tego możemy skupić się na głównym zadaniu, czyli wygraniu wyścigu.
Do wyboru mamy kilka typów rozgrywek. Pierwszą z nich jest tryb kariery, gdzie będziemy mogli wziąć udział w zawodach podzielonych na 3 dywizje – łatwą, średnią i zaawansowaną. Każda z nich zawiera 9 unikalnych torów, na których ścigamy się z wirtualnymi przeciwnikami. Ci z początku są dość słabi, ale wraz z postępem gry (szczególnie w „środkowej” fazie gry) można się nieźle napocić, zanim zdołamy wygrać. Żeby nie było łatwo, każda trasa ma dwóch przeciwników do pokonania. Pierwszy, to średniej trudności zawodnik, natomiast drugi nazywany jest Asem. I właśnie pokonując tego ostatniego zyskujemy najwięcej korzyści. Tory są zróżnicowane, choć w większości wypadków chodzi o jedno – jak najszybciej przejechać z punktu A do punktu B wykonując od 1 do 4 „okrążeń”. Są jednak inne trasy, gdzie liczy się także technika, jak choćby spowolnienie w odpowiednim momencie, by trafić na prawidłowy tor jazdy. Tak jak wspomniałem, każda dywizja składa się z 9 tras. Te z kolei podzielone są na 3 rzędy. Jeśli w jednym rzędzie pokonamy wszystkich Asów, otrzymamy dostęp do ukrytej trasy (czyli de facto każda dywizja ma 12 torów – razem 36), gdzie również będziemy się ścigać. Oprócz tego pokonując kolejnych najlepszych zawodników zdobywać będziemy osiągnięcia, które pomogą nam odblokować lepsze motory. Te charakteryzują się oczywiście większą mocą, co szczególnie na początku wyścigu może sprawić pewne problemy (bo za bardzo poderwie się nam przód i o wywrotkę nie będzie trudno), ale gdy już to opanujemy, łatwo wykorzystać przewagę maszyny do zdobycia zwycięstwa. Zdecydowanie warto zdobywać coraz to nowe motocrossy, ponieważ przydadzą się one do drugiego głównego typu rozgrywek – z przeciwnikami z całego świata.
Co prawda MSM2 nie oferuje wyścigów „na żywo”, ale każdy nasz najlepszy przejazd oraz powtórka są automatycznie przesyłane na serwer, stamtąd zaś dane oraz innych użytkowników są pobierane do naszego iUrządzenia, dzięki czemu możemy współzawodniczyć z czasami i przejazdami innych graczy. Dodatkowo co tydzień odbywa się Multiplayer Jam, gdzie zazwyczaj dostępne są dwie trasy, na których staramy się ustalić najlepszy wynik. Warto przy tym zaznaczyć, że w tej rozgrywce znajdziemy nie tylko dostępne w trybie kariery tory, ale również nowe – utworzone przez użytkowników MSM2.
Mad Skills Motocross 2 jest grą darmową, ale jak wiadomo nic nie jest za darmo – zastosowano tu po prostu model freemium, choć nie jest on tak uciążliwy, jak w przypadku wielu innych tytułów. Po prostu od czasu do czasu, po rozgrywce pojawi się nam jakaś reklama, bądź będziemy też mogli dokupić rakiety. A po co nam one? Cóż, czasem potrafią się przydać, gdy nie dajemy sobie rady z jakimś przeciwnikiem w karierze, bądź kiedy będziemy chcieli jeszcze bardziej „wyśrubować” nasz czas (choć wtedy nasze wyniki zapisywane są do oddzielnej tablicy z użyciem rakiet). Jednak za każdy pierwszy wygrany wyścig w danym dniu otrzymamy jedną rakietę zupełnie za darmo. Jak już wspominałem, motory zdobywa się poprzez ukończenie kolejnych wyzwań. Dla osób niecierpliwych istnieje jednak możliwość kupienia kolejnych maszyn. A będąc przy nich należy również wspomnieć o opcji ich spersonalizowania poprzez nadanie wybranych kolorów – część z nich jest darmowa, ale za część (plus jeśli chcielibyśmy mieć numery na motorze) również trzeba zapłacić. Nie przeszkadza to jednak w ogóle w rozgrywce.
Oprawa wizualna gry stoi na wysokim poziomie. Wyścigi odbywają się najczęściej w plenerze, widzimy więc przesuwające się w oddali drzewa, łąki góry. Nie jest to jednak na tyle rozpraszające, byśmy nie mogli skupić się na grze. Ukryte trasy stylizowane są z kolei na wygląd aren, i w tym przypadku tłem są trybuny z błyskającymi to tu, to tam fleszami. Ponownie jednak nie przeszkadza to w wygrywaniu. Jeśli zaś chodzi o dźwięk, to w zasadzie występuje w dwóch odmianach – wciskanych przycisków oraz warkotu silnika. W grze nie uświadczymy niestety żadnej muzyki (no chyba, że włączymy własną), a świetnie pasowałyby w tym wypadku ostrzejsze brzmienia motywujące do wytężania sił w zawodach.
Mad Skills Motocross 2 poziomem swojej grywalności przywodzi mi na myśl dawny hit – Moto Racer (choć „gimby raczej nie znają”). Tak jak w przypadku tamtej gry, tak i w MSM2 opanowanie jazdy na tylnym kole może niesamowicie pomóc nam w zwycięstwie. Całość niesamowicie mnie wciągnęła i chociaż ukończyłem tryb kariery (wygrywając wszystkie wyścigi z Asami), dalej chętnie do niej wracam, by nie tylko poprawiać swoje czasy, ale również wypełniać resztę osiągnięć, by zdobyć dwa brakujące motocrossy. Po ich zdobyciu zabawa z ustanawianiem własnych rekordów zacznie się właściwie od nowa.
Gra Mad Skills Motocross 2 (wersja uniwersalna) dostępna jest w App Store za darmo.