Mastodon

Apple kupuje Beats dla… Jimmiego Iovine’a?

Michał Zieliński
mikeyziel
1
Dodane: 10 lat temu

W zeszłym tygodniu pojawiła się informacja, jakoby Apple miało kupować Beats, markę odpowiedzialną za najbardziej rozpoznawalne słuchawki na rynku. Od tamtego czasu, teorie na temat powodu tych zakupów pojawiały się jak grzyby po deszczu. Być może wszyscy autorzy powyższych się pomylili.

Jeśli wierzyć przeciekom, to zakup Beats będzie najbardziej zaskakującym przejęciem w historii Apple. Po pierwsze, jest to odejście od polityki Steve’a Jobsa – kupować małe, pozornie nieznaczące firmy, które mają potrzebne technologie. Po drugie, Apple ma wydać na Beats 3,2 mld dolarów. To dosyć dużo. Po trzecie, ciężko jest jasno określić, po co Apple jest Beats.

Pierwszy pomysł to oczywiście słuchawki. Te już są sprzedawane w Apple Store’ach i APRach, często reklamowane razem z produktami Apple. Możliwość zakupu iPhone’a ze słuchawkami Beats będzie ciekawą propozycją, szczególnie dla młodszych użytkowników. Do tego, produkty Beats to odpowiednik Apple na swoim rynku – cechują się niemałą ceną, jednak w parze idzie jakość oraz styl.

Mówiło się również o tym, że Apple chce zbudować własną usługę do streamingu muzyki na podstawie odpalonego niedawno Beats Music. Z tą teorią ciężko się zgodzić. Apple, gdyby chciało, mogłoby spokojnie zrobić taką usługę – mają przecież iTunes Store (w którym można odtworzyć fragment każdego utworu) oraz iTunes Radio, czyli wszystko co jest potrzebne. Nie może chodzić również o bazę użytkowników Beats Music, bo ta posiada jedynie 100 tysięcy wpisów.

To może pomoc przy stworzeniu iWatcha? Jakby nie patrzeć, Beats to firma, która zajmuje się tworzeniem urządzeń noszonych. I to szalenie popularnych urządzeń, które często przyciągają klientów właśnie przez wygląd oraz wygodę noszenia. Taki scenariusz zdaje się mieć najwięcej sensu. Robią to od lat, robią to dobrze. Jak wiemy, Apple nie lubi wypuszczać produktów niedopracowanych, a pomoc z zewnątrz na pewno przyspieszy proces projektowania zegarka.

Powyższe teorie to jednak tylko teorie, które nie są podparte żadnymi dowodami. Kluczem do rozwiązania zagadki mogą być notatki Waltera Isaacsona. Biograf Steve’a Jobsa odnalazł niepublikowane w swojej książce informacje o tym, że Jimmy Iovine, współzałożyciel Beats, namawiał Jobsa do zakupu Universal. Iovine również miał swój udział w tworzeniu iTunes Store, a także specjalnej edycji iPoda – U2. Po przejęciu Beats, Jimmy Iovine (razem z Dr. Dre) dołączyłby do grupy osób, piastujących najważniejsze stanowiska w Apple.

Wraz z odejściem Steve’a Jobsa, Apple straciło nie tylko wizjonera, ale i charyzmatycznego przywódcę. Tim Cook świetnie sobie radzi jako CEO, ale nawet oglądając konferencje z jego udziałem łatwo przyznać, że nie jest to poziom, do którego przyzwyczaił nas Jobs. Iovine miałby przywrócić tę charyzmę do Apple. Właśnie dzięki jemu, pomysł o telewizorze (lub całej telewizji) z Cupertino, o którym się spekuluje od lat, ma się ziścić. Na ten moment, projekt został wstrzymany, ponieważ obecni dyrektorzy Apple nie potrafią przekonać wytwórni do swojego pomysłu. Skoro Iovine’owi udało się to 12 lat temu, przy iTunes Store, to może uda mu się również dzisiaj.

Dotychczas, największym przejęciem w historii Apple był zakup NeXT. W całej transakcji, nie chodziło głównie o technologię, a o człowieka – Steve’a Jobsa. Wygląda na to, że kolejny raz firma z nadgryzionym jabłkiem będzie kupowała inną firmę dla osoby.

Źródło: Billboard, Zdjęcie tytułowe: RapGenius

Michał Zieliński

Star Wars, samochody i Taylor Swift.

mikeyziel
Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 1