iPhone zamiast portfela
Noszę zawsze przy sobie dwa przedmioty – zegarek i iPhone’a. O portfelu zdarza się mi zapomnieć, jednak w wielu przypadkach smartfon może go zastąpić. Zebrałem i opisałem kilka aplikacji, z których korzystam, gdy nie mam ze sobą portfela.
Skycash
Jeżdżę komunikacją miejską, więc z biletów korzystam praktycznie codziennie. Skycash pozwala je zastąpić, jednak oferuje też szereg innych możliwości. Za pośrednictwem tego programu zapłacimy za komunikację miejską i międzymiastową, opłacimy parking i rachunki, wykonamy przelew, doładujemy telefon na kartę i kupimy bilety do kina. Parking wymaga opatrzenia samochodu stosowną informacją o swoim numerze konta Skycash. Wystarczy, że zarejestrujemy się w serwisie i doładujemy konto. Ponadto program umożliwia wypłacanie gotówki bez karty w bankomatach sieci Euronet. Po wybraniu odpowiedniej opcji generowany jest kod, który podajemy w bankomacie. Metoda jest o tyle bezpieczna, że wypłacamy pieniądze z konta Skycash, więc nawet w przypadku wykradzenia danych, nie stracimy wszystkich oszczędności. Sama aplikacja wygląda doskonale, choć nie obsługuje gestów cofania, zaimplementowanych w iOS 7.
Cena: za darmo
myTaxi
Zamówienie taksówki już od dawna nie musi ograniczać się do telefonicznego podania adresu i godziny, o której powinna przyjechać. Dzięki myTaxi można nie tylko odnaleźć dokładnie taki pojazd, jakiego aktualnie potrzeba, ale też zapłacić za kurs. Aplikacja współpracuje z GPS, w związku z czym zamówienie jest banalnie proste – ogranicza się do wciśnięcia dwóch przycisków. Po drodze można określić przybliżoną cenę jednego kilometra, a także wybrać parametry pojazdu (liczbę miejsc, przystosowanie do przewozu zwierząt, dużych przedmiotów i tym podobnych rzeczy). Ponadto da się też wybrać ulubionego taksówkarza, o ile kursuje po okolicy. Podobnie jak w przypadku Skycash, tak i tutaj doładowujemy konto myTaxi, a następnie wykorzystujemy tę pulę do płacenia. Aplikacja umożliwia również wybranie innej formy płatności, takiej jak karta lub gotówka.
Cena: za darmo
Stocard
W moim portfelu zawsze znajduje się przynajmniej kilka kart programów lojalnościowych. Odkąd nazbierało się mi ich za dużo, zacząłem korzystać ze Stocard, czyli aplikacji, która potrafi skanować karty, dodawać informacje o nich, a w efekcie – skutecznie je zastępować. Program jest bardzo prosty, korzystanie z niego rozpoczyna się od dodania kart. Jeżeli na długiej liście programów lojalnościowych nie ma tego, z którego korzystamy, możemy dodać ją ręcznie. Stocard automatycznie odczytuje kody kreskowe, co przyspiesza zapisywanie informacji. Zebranie wszystkich kart, z których korzystam, zajęło mi niespełna 10 minut. Używanie programu sprowadza się do wybrania karty, a następnie pokazaniu jej kasjerowi – jasność ekranu automatycznie ustawia się na maksymalną wartość, by ułatwić skanowanie kodu kreskowego. To jednak nie zawsze się udaje i konieczne bywa podyktowanie numeru. Niemniej jednak zawsze jest to sposób, by mieć przy sobie wszystkie potrzebne karty.
Cena: za darmo
Kekemeke
W niektórych lokalach, które odwiedzam, dostaję karty do zbierania pieczątek. Po zapełnieniu mogę wymienić je na różne gratisy. Zawsze jednak miałem problem z tego typu kuponami i gubiłem je, zanim wypełniłem je pieczątkami. Kekemeke to odpowiednik takich kart, tyle że wirtualny i z możliwością utworzenia kopii zapasowej danych za pośrednictwem Facebooka. Aplikacja posiada bogatą bazę lokali, które uczestniczą w programie. W praktyce korzystanie z Kekemeke ogranicza się do dodania do listy lokalu, a następnie podania podczas płacenia telefonu kasjerowi, by wpisał kod. Pieczątka zostaje automatycznie dodana, a po zebraniu odpowiedniej liczby pozwala odebrać darmowy kupon.
Cena: za darmo
1Password
Portfel to nie tylko gotówka, karty i kupony. Służy również do noszenia dokumentów, a te trudno zastąpić aplikacją. Dzięki 1Password mogę jednak mieć zawsze przy sobie podstawowe dane z dowodu osobistego czy wirtualnej karty płatniczej. Po utworzeniu nowego dokumentu określamy jego nazwę i przypisujemy do niego informacje – trzeba jednak zrobić to ręcznie, bo aplikacja nie pozwala nawet dodawać zdjęć. Mozolne przepisywanie owocuje jednak łatwym i wygodnym dostępem do danych, znacznie upraszcza przejrzyste sortowanie i możliwość wyszukiwania. Program znany jest z dobrych zabezpieczeń – wszystko chronione jest hasłem, dodatkowo baza danych może być synchronizowana z innymi urządzeniami (zarówno mobilnymi, jak i stacjonarnymi) za pośrednictwem iCloud, Dropboksa bądź przez iTunes. 1Password posiada też szereg innych funkcji, jak na przykład integracja z przeglądarką na komputerze oraz generowanie bardzo silnych haseł, stąd też tak wysoka cena.
Cena: 15,99 euro
Ten artykuł pochodzi z archiwalnego iMagazine 07/2014
Komentarze: 14
Żadna z powyższych aplikacji w moim mieście się nie przyda :(
(oprócz 1password)
A jak sie ma stocard do polskich realiów? Jak reagują ludzie w sklepach, stacjach paliw itp?
Ja kiedyś chciałem użyć tego w BP. Już jak podawałem telefon kasjerka powiedziała, że kiedyś próbowali, ale nie działa. Od niechcenia zeskanowała, ale nie dało rady.
Nawet nie Stocard – w Polsce też wbudowanego Passbooka nie poużywasz
Ale oczywiście, że poużywasz, choćby na lotniskach.
Skanują jak zwykłą kartę (czasem po wyjaśnieniu, jak to działa).
Najbardziej w tym wszystkim brakuje NFC. Wtedy sam przestałbym nosić portfel
Niestety nijak się to ma do Polskiej rzeczywistości.
Zamiast stockard używam bluepocket i sprawdza sie znakomicie
SkyCash wymaga jedynie naklejki “Sky Cash” na samochodzie lub nawet wydruku z tym napisem. Nie potrzeba numeru konta w serwisie.
mi się stocard przyda chociażby w Tesco :]