Mój pierwszy Mac – iMac
Pierwszy Mac, z jakim miałem do czynienia, to klasyczny iMac, ten z kolorową obudową. Mieliśmy takie w gimnazjum. Były pomarańczowe. Albo niebieskie. Nie pamiętam dokładnie.
O dziwo, biorąc pod uwagę moje teraźniejsze wybory technologiczne, nie dogadywaliśmy się za bardzo z tamtym iMakiem. W domu miałem PC-ta z Windowsem – najpierw 98, potem XP Professional – i za bardzo nie chciałem się uczyć obsługi interfejsu iMaca. No i ta myszka bez przycisków! Co to był za horror…
Pamiętam też te wszystkie stereotypy o iMacach. Że to komputer dla architektów, że strasznie drogi i nie wart swojej ceny, że sobie na nim w nic nie pogram, że jest strasznie nieintuicyjny, że Windows „krul”, a applowski OS nie. Zatem moja przygoda z pierwszym Makiem była burzliwa. Choć przyznaję, że pomimo lekkiej niechęci tamten komputer robił na mnie wrażenie.
Moim drugim Makiem był służbowy 13-calowy MacBook Pro. A po nim już poszło… Własny MacBook Air, iPad 2, iPad mini, iPhone, iPad Air… Eh, gdy otwieram za każdym razem pudełko z iSprzętem, to czuję się tak podekscytowany, jakby to był mój pierwszy Mac.
—
Ten artykuł pochodzi z archiwalnego iMagazine 8/2014