Mastodon

Pierwsze wrażenia: Cogito Classic

1
Dodane: 10 lat temu

Problemem większości smart-zegarków jest to, że… nie wyglądają jak zegarki. Cogito Classic jest jednym z nielicznych i pięknych wyjątków – nie dość, że pokazuje powiadomienia, to na dodatek nie odstaje on wyglądem od swoich tradycyjnych braci.

Zegarek występuje w wersji z gumowym, stalowym oraz skórzanym paskiem, w kilku wersjach kolorystycznych. Do testu otrzymałem najbardziej elegancki wariant, czyli wersję z paskiem z brązowej, sztywnej skóry. Po kilku dniach zdążyła dopasować się do kształtu mojego nadgarstka i nie uwiera – to o tyle ważne, że zegarek powinien przylegać dość mocno do skóry, żeby wibracje powiadomień były odczuwalne. Koperta zegarka jest plastikowa, natomiast pierścień, przyciski oraz tylna pokrywa wykonane są z metalu. Zegarek jest wodoszczelny na głębokości do 100 m (wytrzymuje ciśnienie 10 ATM). Podobnie jak w przypadku recenzowanego przeze mnie Cogito POP, tak i tu do zasilania wykorzystywane są dwie baterie pastylkowe, jedna z nich dostarcza energii klasycznemu mechanizmowi zegarka, natomiast druga zasila funkcje smart.

cogitoclassic

Cogito Classic komunikuje się ze smartfonem za pośrednictwem Bluetooth. Do konfiguracji urządzenia służy dość prosta aplikacja, z poziomu której możemy ustawić, które z powiadomień mają pojawiać się na ekranie zegarka, włączyć alarm oraz ustawić czas na cyfrowym wyświetlaczu (zegarek może pokazywać jednocześnie dwa różne czasy). Powiadomienia pokazywane są zarówno za pomocą ikon, jak i na niewielkim, monochromatycznym wyświetlaczu. Dzięki niemu można odczytać na przykład treść wiadomości albo informację o tym, kto do nas dzwoni. Ponadto za pomocą przycisku funkcyjnego możemy sterować odtwarzaniem muzyki oraz wykorzystać go jako spust migawki aparatu w telefonie.

Cogito Classic kosztuje 599 zł, możecie kupić go w sklepie iCorner.pl. Recenzję zegarka przeczytacie w styczniowym wydaniu iMagazine.

Paweł Hać

Ten od Maków i światła. Na Twitterze @pawelhac

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 1