Apple Car może trafić do produkcji już w 2020 roku
Od paru tygodni środowiska związane z Apple donoszą o planach zbudowania przez firmę elektrycznego samochodu. O projekcie, który przez rok był tajemnicą, dowiadujemy się coraz więcej.
Tym razem źródłem informacji jest Bloomberg, który donosi, że Apple Car może trafić do produkcji już w 2020 roku. Gdybyśmy mówili o “standardowej” marce zajmującej się samochodami termin 6 lat na przygotowanie nowego modelu brzmiałby bardzo wiarygodnie. Jednak Apple taką firmą nie jest – to będzie ich pierwszy samochód. Tesla na stworzenie swojego pierwszego potrzebowała 9 lat w ciągu których współpracowali z Toyotą nad ich SUV-em, a następnie przygotowali roadstera na bazie brytyjskiego Lotusa. Całkiem prawdopodobne jest, że firma z Cupertino skusi się na podobny ruch: modyfikację samochodu bardziej renomowanego producenta. Gdybym miał strzelać, postawiłbym na Mercedesa klasy B.
Skąd jednak takie tempo? Bloomberg sugeruje, że Apple chce konkurować z Teslą oraz GM. Obie firmy planują wprowadzić w 2017 roku samochody kosztujące mniej, niż 40 000 dolarów amerykańskich oraz mające zasięg około 320 kilometrów. Mieszczący się w tym budżecie Nissan Leaf oferuje do 200 kilometrów zasięgu, 40 kilometrów mniej przejdziemy w nieco droższym BMW i3.
Właśnie zasięg jest największym problemem dzisiejszych samochodów elektrycznych i jednocześnie największym wyzwaniem Apple na ten moment. Zgodnie z pozwem wytoczonym przeciwko firmie przez A123 Systems (producenta baterii) do Cupertino mieli być przyciągani eksperci z LG Chem, Samsunga., Panasonic, Toshiby. czy Johnson Controls. Elon Musk, CEO Tesli, powiedział natomiast, że Apple oferowało jego pracownikom bonus w wysokości 250 000 dolarów oraz 60-procentową podwyżkę w wynagrodzeniu.
Źródło: Bloomberg, Mercedes (zdjęcie tytułowe)
Komentarze: 3
Patrzac na wydajnosc ogniw w iP i apple watch zasieg moze oscylowac mniej wiecej z garażu do konca podjazdu
I średnio co dwa lata wymiana na nowy model bo programowo zwolni. I mam nadzieje że co nowsza wersja oprogramowania to nie nowe błędy w nim tak jak w przypadku iPhona. Jeden błąd naprawią a dwa nowe zrobią.
Ciekawe czy będzie JB