Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Netflix zmierza do Polski

Netflix zmierza do Polski

Michał Zieliński
mikeyziel
8
Dodane: 9 lat temu

Niewielka opłata abonamentowa w zamian za dostęp do ogromnej bazy filmów i seriali. Takimi słowami najłatwiej opisać Netfliksa. Dlaczego to piszę? Z prostego powodu: Netflix zmierza do Polski. Wielkimi krokami.

Takiego odkrycia dokonali redaktorzy serwisu Serialowa, którzy dzisiaj rano odwiedzili stronę Netfliksa. Tam, zamiast standardowego napisu, że serwis jeszcze do tego kraju nie dotarł, zobaczyli informację “We’ll be available in Polska soon”. Jeśli chcecie przekonać się na własne oczy, wystarczy odwiedzić netflix.com/pl korzystając z Google Chrome (z jakiegoś powodu na Safari dostaję dawny napis).

Screen Shot 2015-08-16 at 12.02.19

Informacja ta wiąże się z wcześniej odkryciem internautów: od jakiegoś czasu serwis dodaje do wybranych pozycji polskie napisy. Niestety, te ostatnie przestały być dostępne, a przynajmniej ja korzystając z amerykańskiej wersji serwisu ich nie widzę.

Netflix zamierza do końca 2016 roku być dostępny na całym świecie. Na jesień zapowiedziano już nowe kraje, w których pojawi się usługa – Polski tam nie ma. Warto również zauważyć, że nie wiemy co dokładnie będzie dostępne w polskim Netfliksie. Biblioteka serwisu różni się w zależności od kraju, w którym z niego korzystamy. Wydaje mi się jednak, że odpowiedź na to pytanie poznamy jeszcze w tym roku.

Michał Zieliński

Star Wars, samochody i Taylor Swift.

mikeyziel
Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 8

to sprawdź ponownie, wyszukuje filmy z polskimi napisami, ale samych napisów nie da się obecnie włączyć w playerze na stronie ani na urządzeniach mobilnych :)

sprawdziłem przed chwilą na następujących serialach: Daredevil, Grace and Frankie, Wet hot American Summer, Kimmy Unbroken… We wszystkich tych produkcjach niezależnie czy oglądam na iPadzie czy Apple TV polskie napisy działają:). Może jakimś wybrańcem losu zostałem:)

Panie Komentujący, tak, to oni dokonali tego odkrycia. Czy byli pierwsi? Cóż, wnioskując po Pana komentarzu – nie. Ale czytając ich wpis nie widać tam, aby sugerowali się Pańskim wpisem w serwisie społecznościowym Twitter, czy też tekstem, który pojawił się na wspomnianym serwisie. W tej sprawie wniosek nasuwa się jeden: zarówno Pan, jak i oni dokonali tego samego odkrycia, ale w różnym czasie. Poprosił Pan, abym sprawdzał na przyszłość (nie określił Pan jednak co mam sprawdzać, stąd komentarz zdaje się być trochę konfundujący). Skoro pozwolił sobie Pan na to, to ja również skorzystam z okazji i poproszę o czytanie ze zrozumieniem na przyszłość. Dziękuję za wyrozumiałość.