Euro Truck Simulator 2
Prawie 60 tysięcy kilometrów i 70 godzin. Sam nie mogę uwierzyć, jak bardzo wciągające może być przewożenie ładunku z punktu A do punktu B.
Euro Truck Simulator to seria znana przede wszystkim graczom PC. Druga część swoją premierę miała już dawno, bo w październiku 2012 roku, jednak wersja dla OS X (a także dla Linuksa) ukazała się dopiero na początku bieżącego roku, można więc napisać, że dla nas jest ona całkiem świeża. Zacznijmy jednak od początku.
W ETS2 gracz wciela się w kierowcę ciągnika siodłowego. Na początku swojej kariery musimy korzystać ze zleceń różnych firm przewozowych. Otrzymujemy od nich zadania przewiezienia konkretnego ładunku z punktu A do punktu B. Za każde pomyślnie wykonane zadanie otrzymujemy dwie przydatne rzeczy: pieniądze oraz punkty doświadczenia. Za uzbieranie odpowiedniej ilości pieniędzy będziemy mogli zakupić własny garaż oraz ciągnik. W przypadku tego ostatniego do wyboru mamy pojazdy znanych nam w Europie marek: Volvo, Mercedes, DAF, IVECO, Renault, MAN oraz Scania. W ten sposób zakładamy własną firmę, którą później możemy rozwijać przez zatrudnianie kolejnych pracowników (NPC) i zakupienie dla nich ciężarówek. W ten sposób zapewniamy sobie stały przypływ gotówki. Z kolei punkty doświadczenia pozwalają rozwijać naszą postać. Przy każdym awansie otrzymujemy jeden punkt, który rozdysponujemy pomiędzy takie umiejętności jak jazda na dalsze odległości, przewóz delikatnych ładunków czy oszczędzanie paliwa. Każda z nich nie tylko odblokowuje specyficzne rodzaje zleceń, ale także dodaje więcej punktów doświadczenia oraz pieniędzy do kolejnych zleceń.
Schemat jest więc prosty. Z listy dostępnych zleceń wybieramy sobie najbardziej nam odpowiadające, dojeżdżamy naszą ciężarówką do miejsca odbioru ładunku i przewozimy go do punktu docelowego. Proste. Przynajmniej w teorii. Na naszej przeszkodzie stoi kilka czynników. Jednym z nich jest czas. Musimy się zmieścić w wyznaczonych ramach, by zadanie wypełnić. Co prawda zazwyczaj otrzymujemy go aż nadto, ale na drodze nie będziemy sami, napotkamy tam zwykłych uczestników ruchu zmierzających w sobie znanym kierunku. Dodatkowym czynnikiem są osiągi naszego pojazdu. W zależności od zebranych pieniędzy nie tylko kupimy ciężarówkę, ale także odpowiednio ją wyposażymy. I nie chodzi mi jedynie o kwestie wyglądu jak dodatkowe światła, klaksony, malowanie czy rodzaje kół. Oczywiście wszystkie te rzeczy możemy zmienić. Ważniejsze są jednak elementy wpływające na te osiągi, wśród nich — silnik. Jeśli zdecydujemy się na opcję podstawową, możemy zapomnieć o wyprzedzaniu na przestrzeni kilku(nastu) kilometrów, bo zazwyczaj tyle czasu zajmie nam, by nabrać odpowiedniej prędkości do wykonania takiego manewru. A i to nie jest gwarantowane, gdyż raczej wcześniej przyjdzie nam skręcić w jakąś odnogę lub zjechać z autostrady. Jeśli nawet nabierzemy odpowiedniej prędkości, musimy uważać na drogę. Zdarza się, że mknąc dużą prędkością po autostradzie, dotrzemy do dość ostrego zakrętu — wtedy łatwo jest o wypadek, co skutkować może nie tylko sporo obniżoną pensją za uszkodzony ładunek czy dodatkowymi kosztami naprawy naszego ciągnika, ale także karą pieniężną (i brakiem zdobytych punktów doświadczenia) za niedopełnienie zadania. Nadmierna prędkość może się również przyczynić do uszczuplenia zdobytej gotówki w inny sposób — gdy złapie nas fotoradar. Całe szczęście w grze nie napotkamy „suszących z zarośli miśków”. Kolejną przeszkadzajką mogą się okazać inne pojazdy napotkane na drodze. Któryś z nich może na przykład wyskoczyć nam przed maskę, chcąc wyprzedzić innego uczestnika ruchu. Albo zmniejszy gwałtownie prędkość przed zakrętem. W takich sytuacjach trzeba mieć niezły refleks, by zdążyć wyhamować swój często kilkunastotonowy pojazd lub uciec nim na inny pas lub pobocze w taki sposób, by wyjść z tego z minimalnym uszczerbkiem na zdrowiu.
Co przyjdzie nam przewozić? Najróżniejsze rzeczy. Od standardowych kontenerów z żywnością po składy drewna, samochody, cysterny z różnymi środkami, aż po helikoptery czy jachty. Każdy z ładunków ma inną wagę, a co za tym idzie, inaczej wpływa na zachowanie na drodze. W czasie podróży musimy również pamiętać o dwóch rzeczach: zużyciu paliwa oraz zmęczeniu. Co 10 godzin musimy się przespać, w innym przypadku nie tylko otrzymamy kary, ale także zawęzi się nasze pole widzenia, co łatwo przyczynić się może do wypadku. Z kolei z paliwem jest prosta sprawa − jak się skończy, to nie pojedziemy. Całe szczęście na drodze stacje napotkamy na tyle często, że zazwyczaj nie będzie z tym problemu.
Wiemy więc, czym możemy jeździć i co przewozić, ale gdzie? Niemal po całej Europie. W podstawowej wersji gry mamy dostęp aż do 77 miast w Niemczech, Włoszech, Francji, Szwajcarii, Belgii, Holandii, Czechach, Austrii czy Wielkiej Brytanii. Przekłada się to na wiele tysięcy kilometrów dróg (oczywiście odpowiednio przeskalowanych do potrzeb gry), na których napotkamy sporo znanych z rzeczywistości lokacji czy też po prostu pięknych krajobrazów. To właśnie mapa jest jednym z głównych motywatorów, które powodują, że chce się grać, że chce się przewieźć kolejny ładunek, że gra się nie nudzi.
Chociaż gra istnieje już tyle lat, jej twórcy nie spoczywają na laurach. Zamiast tego co jakiś czas udostępniają użytkownikom różne (płatne) dodatki. Większość z nich to nowe malowania, zazwyczaj związane z jednym tematem, na przykład flagi narodowe, motywy fantasy itd. Pozwalają one na to, by nasz ciągnik był naprawdę wyjątkowy. Ważniejsze są jednak dodatki wprowadzające nowe elementy gry. Jednym z nich jest High Power Cargo Pack, który dodał między innymi takie ładunki jak helikopter. Drugą grupę DLC z nowościami stanowią nowe tereny. Do tej pory wyszły dwa takie dodatki. Pierwszym z nich jest Going East, w którym przemierzyć możemy drogi i odwiedzić miasta w Polsce, na Słowacji i Węgrzech. Ciekawie jest jechać po terenach znanych nam osobiście i wyłapywać ułomności w postaci małej liczby autostrad czy wielu krótkich i płatnych ich odcinków.
Drugi ze wspomnianych DLC wymaga natomiast osobnego akapitu. Niedawno opublikowany dodatek Scandinavia, jak sama nazwa wskazuje, uaktualnia mapę o Danię, Norwegię i Szwecję. Tutaj jednak nie kończy się tylko na nowych drogach, ale także na zmianach terenu, który naprawdę wyróżnia się na tle środkowokontynentalnych dróg oraz pewnych drobnych zmianach, jak choćby „lotne” bramki na autostradach. Po raz kolejny jednak widoki biorą górę – w wielu wypadkach równie piękne co niebezpieczne, jak strome zjazdy z górzystych terenów. Naprawdę widać, że twórcy przykładają się do swojej pracy, co przekłada się na popularność ich gry.
Czynnik stanowiący niekiedy o żywotności jakiejś gry to możliwość jej modyfikacji. Jest tak choćby w przypadku Euro Truck Simulator 2. W internecie odnajdziemy naprawdę multum stron z przeróżnymi dodatkami do tej gry od nowych modelów ciężarówek, ładunków, aż po mapy nowych krajów czy chociażby bardziej szczegółową mapę naszego kraju. Jest w czym wybierać, a przy tym proces modowania jest dosyć łatwy — ogranicza się do wgrania odpowiednich plików do konkretnego folderu i uruchomienia modyfikacji z poziomu gry.
Na koniec pozostawiłem kwestię samej rozgrywki. ETS2 jest symulatorem. W opcjach sterowania znajdziemy możliwości skonfigurowania przeróżnych systemów, jak hamowanie naczepą, retarder, tempomat i inne. Możemy nawet włączyć ograniczenie prędkości dla ciężarówek, co automatycznie nie pozwoli nam jej przekroczyć. Choć osobiście wolałem tę opcję mieć wyłączoną. Chociaż zapewne najlepiej grałoby się przy użyciu kierownicy, bez problemu da się to robić za pomocą klawiatury oraz myszy, która pomaga w rozglądaniu się na boki (można jednak w tym celu skorzystać z klawiszy na klawiaturze numerycznej). W każdej ciężarówce zamontowany jest także system GPS z nawigacją, która chociaż nie umila nam czasu towarzystwem Krzysztofa Hołowczyca czy innego głosu, to za pomocą zaznaczenia na mapie łatwo pomaga nam trzymać się wytyczonej trasy.
ETS2 posiada jeszcze wiele innych szczegółów, o których mógłbym napisać (jak choćby kwestia parkowania), ale zapewne już bym Was zupełnie zanudził. Warto dojść do nich samemu. Warto dać ponieść się tej grze, napawać się widokami z przeróżnych zakątków Europy, warto wcielić się w rolę kierowcy takich kilkusetkonnych potworów. Być może pozwoli nam to także ich nieco zrozumieć, gdy napotkamy ich na drodze. A teraz, gdziekolwiek jadę i widzę któryś z ciągników na drodze, uśmiecham się do siebie i w myślach mówię: „Już nim jechałem”.
Producent: SCS Software
Dystrybucja: Steam
Ten artykuł pochodzi z archiwalnego iMagazine 07/2015
Komentarze: 1
Najciekawszym dodatkiem jest Multiplayer. Bardzo polecam: ets2mp.com
Jest tylko jeden minus. Jest tylko wersja na Win.