Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Jeden pilot by rządzić i grać na Apple TV

Jeden pilot by rządzić i grać na Apple TV

Paweł Okopień
paweloko
1
Dodane: 9 lat temu

Apple TV trafi do sprzedaży w październiku. O sukcesie urządzenia zadecydują aplikacje. Jednym z ważniejszych elementów jest jednak sterowanie i nawigacja. Tu Apple jest rygorystyczne jak zawsze.

Do nowego Apple TV przy pomocy technologii Bluetooth będzie można podłączyć pady bezprzewodowe, aby wygodnie grać w bardziej zaawansowane tytuły. Twórcy gier nie będą jednak mogli tworzyć gier wymagających do działania pada. Dodatkowe akcesoria mogą stanowić alternatywne sterowanie, ale nie mogą być jedyną formą kontroli w grach. We wszystkie gry dostępne na tvOS zagramy dołączonym pilotem.

Ta decyzja może zmartwić wszystkich hardcore’owych graczy, którzy liczyli, że Apple TV stanie się prawdziwą alternatywą dla konsoli do gier, z super tytułami. Przez sieć nawet przetoczyły się tytuły mówiące o tym, jak Apple blokuje przyszłość swojej nowej przystawki. W rzeczywistości jest to ruch w dobrym kierunku, a zaawansowanych tytułów raczej brakować nie będzie, gdyż nowy pilot posiada całkiem spore możliwości.

Aby przekonać się, że działanie Apple’a jest słuszne wystarczy wejść do panelu gier na telewizorach Samsunga. Tam mamy gry, które wymagają pada do uruchomienia, gry którymi można sterować za pomocą dedykowanych aplikacji mobilnych, gry na klasycznego pilota, gry na pilota smart control, jeszcze brakuje tytułów obsługiwanych wyłącznie za pomocą gestów. Tak samo w Google Play na Android TV gry są odpowiednio wydzielone – z jednej strony to dobrze, ale z drugiej strony już na starcie część użytkowników jest pozbawiona dostępu do danych tytułów bez zakupu dodatkowych akcesoriów.

Apple znów zamyka się w swoim ogródku, nakazując na starcie jedno natywne rozwiązanie, którego wszyscy mają się trzymać. Chcesz tworzyć na Apple TV musisz tak dostosować swoją aplikację lub grę, aby była w pełni kompatybilna z urządzeniem za 149 dolarów. To kolejne dbanie o jak najlepsze doświadczenia płynące z obsługi urządzeń.

A przy okazji, to trochę zabawne, że iMovie na iPadzie i nowych iPhone’ach wspiera 4K, a nowe Apple TV nie.

Paweł Okopień

Pasjonat nowinek ułatwiających codzienne życie, obserwator szybko zmieniającego się rynku tech, nurek, maniak wysokiej rozdzielczości i telewizorów.

paweloko
Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 1