Smart Home od D-Link
Inteligentne rozwiązania automatyki domowej są świetne, ale też problematyczne. Jeżeli podczas projektowania instalacji elektrycznej nie przewidziano montażu takiego systemu, to zaimplementowanie go może okazać się bardzo trudne i kosztowne. Rozwiązanie D-Link przewiduje jednak taką sytuację i opiera się wyłącznie na połączeniu za pośrednictwem sieci lokalnej.
System automatyki domowej D-Link, przeznaczony do zabezpieczenia domu, składa się z czterech podstawowych komponentów: dwóch kamer, czujnika ruchu oraz inteligentnego sterownika gniazdka sieciowego. Oczywiście każde z urządzeń może występować w więcej niż jednym egzemplarzu. Pracę wszystkiego koordynuje specjalna aplikacja na iOS, zarówno w obrębie tej samej sieci Wi-Fi, w której znajduje się smartfon albo tablet, jak i przez internet. Wszystkie urządzenia potrafią współpracować ze sobą i nic nie stoi na przeszkodzie, by akcja jednego z nich wywoływała kolejkę czynności, angażującą kolejne sprzęty. Konfiguracja każdego z komponentów wygląda podobnie – wystarczy pobrać darmową aplikację, która pokieruje procesem dodania urządzenia do systemu. Można to też zrobić z poziomu komputera, konieczne jest jednak pobranie odrębnego programu dla każdej z kamer, czujnika oraz sterownika gniazdka. Miałem niestety spore trudności z ręczną konfiguracją z poziomu iOS – aplikacja zacinała się bądź wyłączała. Dopiero skorzystanie z WPS (mój router szczęśliwie go obsługuje) pozwoliło prawidłowo wykryć wszystkie urządzenia. Gdybym był iOS-only i nie miał routera z WPS, prawdopodobnie nie uruchomiłbym żadnego z komponentów. Mam nadzieję, że D-Link poprawi to w najbliższej aktualizacji.
Home Monitor HD DCS–935L
Podstawowym elementem systemu monitoringu są oczywiście kamery. Home Monitor HD jest na tyle mały i niepozorny, że da się go zamontować niemal wszędzie. Wygląda bardzo dobrze, więc nawet w widocznym miejscu nie powinien przeszkadzać. W jego podstawie znalazło się miejsce na zaczepienie o wkręty (dołączono je nawet do zestawu), ale równie dobrze ustawi się go na dowolnej płaskiej powierzchni. Kamera może zostać odchylona o 90 stopni względem podstawy, obraca się też o 360 stopni. Dołączony do zestawu zasilacz ma długi przewód (jednak nie na tyle, by sięgnąć od podłogi do sufitu), który można poprowadzić przez podstawę. Kamera zasilana jest przez port micro USB, dlatego też fabryczny przewód da się zastąpić innym. Nie znajdziemy w niej żadnych innych gniazd – do komunikacji z siecią wykorzystuje wyłącznie Wi-Fi.
Cechą szczególną kamery jest transmisja obrazu w jakości 720p. Zrobił na mnie naprawdę duże wrażenie – wszystko jest ostre, a wideo odświeżane jest z prędkością 30 klatek na sekundę. Nie mam też żadnych zastrzeżeń co do kolorów. Oczywiście nie jest to jakość lustrzanki czy nawet nagrań z iPhone’a, ale też wypada dużo lepiej niż typowe kamery przemysłowe. Na ekranie smartfona obraz wygląda świetnie, a zapisywane zdalnie klatki są czytelne – bez trudu rozpoznamy detale, o ile tylko oświetlenie jest wystarczająco dobre. W całkowitej ciemności urządzenie również sobie poradzi, ma bowiem diody emitujące światło podczerwone, co w połączeniu z odpowiednim trybem pozwala na uzyskanie pozbawionego już kolorów, ale czytelnego obrazu.
Home Monitor 360 DCS–5010L
Home Monitor 360 jest nowocześniejszą wersją wspomnianej wyżej kamery. To dużo bardziej skomplikowane, a jednocześnie znacznie większe urządzenie. Kamera wyposażona została w mechanizm, który pozwala obracać ją zdalnie, z poziomu iOS. Jest ciężka, ale podobnie jak w przypadku mniejszej wersji, można ją przykręcić do ściany lub sufitu. Dodatkowo ma gwint do montażu za pomocą pojedynczej śruby. W zestawie dostajemy też dodatkowe mocowanie, które umożliwia odchylenie kamery. Kamera łączy się z siecią przez Wi-Fi bądź port Ethernet. Do ładowania wykorzystywana jest niestandardowa ładowarka. Jej przewód nie jest niestety zbyt długi, co ogranicza miejsca, w których można ją zainstalować i podłączyć do zasilania.
Kamera wyposażona została w matrycę o rozdzielczości zaledwie 640×480, jednak obraz jest zadowalającej jakości. Tryb nocny również jest o wiele skuteczniejszy niż w przypadku modelu Home Monitor HD. Zasięg widzenia jest trochę większy, a obiekty bliżej kamery są wyraźniejsze. Najlepsza funkcja to oczywiście obracanie kamery – to odbywa się skokowo, czemu winna jest nieprzemyślana aplikacja. Aby ją obrócić, musimy wykonać gest na ekranie. Po przesunięciu palca kamera obraca się w określonym kierunku, ale o zwrocie odwrotnym do wykonanego ruchu. To dość mylące, nie udało się mi do tego przyzwyczaić. W programie dostępny jest też przycisk do wyzerowania położenia kamery, niestety jest to zawsze ta sama pozycja, nie da się samodzielnie określić punktu, do którego ma zawsze wracać. Działanie mechanizmu jest dość głośne – warto mieć to na uwadze, jeżeli zamierzacie umieścić kamerę na przykład w pokoju dziecka.
Home Smart Plug DSP-W215
Inteligentny dom to nie tylko monitoring, ale i sterowanie urządzeniami, w tym również tymi, które nie są inteligentne. Kontroler gniazdka sieciowego jako samodzielne urządzenie niewiele może zdziałać, ale w połączeniu z całym systemem jego możliwości gwałtownie rosną. Urządzenie wpina się po prostu do gniazdka. Kontroluje ono przepływ prądu do podłączonej elektroniki, co pozwala na zdalne włączanie oraz wyłączanie.
Najprostszym zastosowaniem jest podłączenie go do lampy, jednak należy mieć na uwadze, że tradycyjne źródła światła gorzej znoszą częste włączanie i wyłączanie, jest to natomiast obojętne dla źródeł LED. Sterowanie w ten sposób lampą w sypialni jest niesamowicie wygodne – nie trzeba opuszczać łóżka, by zgasić na noc światło. Trochę zabrakło mi możliwości regulacji mocy, by ściemniać źródła światła, jednak sterownik D-Linka nie jest produktem wyspecjalizowanym w tym kierunku.
Czujnik ruchu Wi-Fi DCH-S150
Ostatnim elementem systemu jest czujnik ruchu, podłączany bezpośrednio do gniazdka. Już sam fakt, że jego położenie na ścianie ogranicza rozmieszczenie punktów instalacji elektrycznej, jest dość kłopotliwy. Większość gniazdek w mieszkaniu mam w takich miejscach, w których czujnik ruchu do niczego by się nie przydał, konieczne jest więc stosowanie przedłużacza. Producent w ogóle nie wziął tego pod uwagę.
Urządzenie działa jednak bezbłędnie – po wyregulowaniu czułości (przez którą rozumiany jest zasięg oraz wrażliwość na ruch) i przypisaniu akcji do detekcji ruchu możemy na przykład otrzymywać na telefon powiadomienia, gdy jakiś obiekt znajdzie się w zasięgu czujnika. Podobnie jak w przypadku sterownika gniazdka sieciowego, czujnik pokazuje swoje możliwości dopiero po powiązaniu z całym systemem.
My D-Link Home
System stworzony przez D-Linka kontroluje specjalna aplikacja. Teoretycznie pozwala ona na całkowite zarządzanie wszystkimi urządzeniami, począwszy od ich konfiguracji, poprzez ustalenie sposobu pracy, po aktywne korzystanie z poszczególnych komponentów. Program ma problemy z dodawaniem nowych urządzeń, o czym już wspominałem. Nie jest też dostosowany do rozdzielczości nowych iPhone’ów. Oprócz tego działa jednak znakomicie, umożliwia błyskawiczne wprowadzanie zmian w systemie oraz łączenie się z jego komponentami. Aplikacja ma funkcję grupowania urządzeń, co można wykorzystać zarówno do podzielenia ich w zależności od pomieszczeń, w których są wykorzystywane, jak i ze względu na rodzaj (by mieć na przykład wszystkie kamery dostępne w jednym miejscu). Każdą grupę da się opatrzyć innym kolorem i ikoną, więc podział jest bardzo przejrzysty.
Funkcją o największym potencjale jest ustalanie kolejek czynności. Określamy, co ma być bodźcem do wywołania akcji, a następnie przypisujemy do tego czynność. Sam zrobiłem kilka podstawowych kolejek: włączanie światła, gdy przechodzę w nocy korytarzem (działające tylko w określonych godzinach), wysyłanie powiadomienia z kamery, gdy wykryje ruch i kilka podobnych. Wybór jest niestety mocno ograniczony, bardzo brakuje choćby integracji z aplikacjami firm trzecich, co pozwoliłoby choćby na sterowanie inną automatyką domową. Nie znajdziemy tu również czegoś tak oczywistego jak automatyczne robienie zdjęcia albo uruchomienie nagrywania w momencie wykrycia przez kamerę bądź czujnik ruchu (w tej chwili dostajemy jedynie powiadomienie). Dostępne opcje są jednak wystarczające, by dostawać wszystkie niezbędne informacje, gdy jesteśmy poza domem. Zdalna obsługa systemu jest wygodna nawet przez sieć 3G, chociaż należy liczyć się z kiepskim odświeżaniem obrazu z kamer (spadającym czasem do 1–2 klatek na sekundę) oraz opóźnioną reakcją na wydawane polecenia (sterowanie inteligentnym gniazdkiem oraz obracanie kamery i włączanie trybu nocnego). Niedogodności te są jednak bardzo uzależnione od prędkości transmisji danych i w przypadku dobrego połączenia z siecią nie są odczuwalne.
System monitoringu D-Linka z pewnością nie należy do najbardziej zaawansowanych rozwiązań. Skierowany jest jednak nie do odbiorcy profesjonalnego, a do osób prywatnych, które chcą nadzorować z jego pomocą jedynie własny dom. W tej roli sprawdza się on naprawdę dobrze, a jedyne problemy wynikają z braków w oprogramowaniu, które może naprawić aktualizacja. Sprzęt jest jednak najwyższej jakości – prosty w obsłudze, doskonale współpracujący ze sobą, a jednocześnie działający dokładnie tak, jak się spodziewamy.
Ten artykuł pochodzi z archiwalnego iMagazine 05/2015