Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Apple i skarbówka inwigilują Polaków, jak za komuny! Skandal i upadek dziennikarstwa

Apple i skarbówka inwigilują Polaków, jak za komuny! Skandal i upadek dziennikarstwa

Paweł Okopień
paweloko
14
Dodane: 9 lat temu

Apple publikuje raport, w którym Polska jest liderem. Liderem jeśli chodzi o prośbę udostępnienia danych użytkowników. Rusza lawina publikacji o inwigilacji władzy i Apple. Bez zastanowienia, liczy się tytuł, liczą się kliki i kontrowersje i biznes się kręci tak samo jak karuzela VAT.

We współczesnym świecie standardów dziennikarstwa nie ma. Mamy wolny rynek i wolną amerykankę. Ktoś tam się bije o swoje idee, ktoś robi to dla funu, jeszcze inni po prostu dla pieniędzy. Sam nie ukrywam, że pisanie jest moim zawodem, z tego żyję. I nie raz dałem ciała jeśli chodzi o treści, zdarzyło mi się pisać pod wpływem emocji, chwili, nie czekając na wyjaśnienia jednej ze stron. Błędy popełnia każdy, ale gdy lawinowo wpadają do sieci artykuły na ten sam temat z błędnymi tezami, to coś jest nie tak. Gdy piszą je duże, popularne serwisy medialne, a autorzy podpisują się nazwiskiem i nie widzą w tym problemu.

Tak jest teraz z Raportem Apple, dotyczącym próśb o udostępnienie poufnych danych przez instytucje państwowe na całym świecie w pierwszej połowie tego roku. Za temat zabrała się techblogosfera, zabrał się NaTemat. Wnioski: Polacy są najbardziej inwigilowani na całym świecie. Skarbówka i urząd celny wysłały do Cupertino 241 509 zapytań o użytkowników sprzętu Apple’a. Łącznie na całym świecie było nieco ponad 360 tysięcy takich wniosków.

W podsumowaniu tekstu NaTemat przeczytamy

Cóż, wygląda więc na to że 26 lat po obaleniu komunizmu niewiele się w Polsce zmieniło. A może inaczej – tak wiele musiało się zmienić, żeby wszystko zostało po staremu.

Teraz brakuje już tylko, aby za sprawę zabrali się politycy z partii górującej w sondażach i obarczyli rządzących o inwigilację obywateli. W końcu Polska w ruinie, brak wolności, gorzej niż w Chinach i Korei Północnej.

Tylko prawda jest nieco bardziej prozaiczna, czego można było się domyślić od razu czytając raport i obserwując tylko lekko sferę gospodarczą w naszym kraju. O wyłudzeniach VAT jest głośno już od kilku lat, a w ostatnich miesiącach organy państwowe wreszcie wzięły się za ten proceder. Proceder, który szkodzi nam wszystkim, bo tracimy na nim dziesiątki milionów złotych. Poza naszą granicę wywozi się iPhone’y i inne telefony oraz karty pre-paid, a następnie pseudo-przedsiębiorcy starają się o zwrot podatku VAT. Tym sposobem w 2014 roku eksport smartfonów w Polsce był większy niż Import. Wyłudzenia VAT w 2014 roku sięgnęły blisko 3 miliardów złotych, w 2013 roku było to 2 miliardy złotych.

Organy zabrały się wreszcie za sprawę i działają. I nabywcy iPhone’ów, iPadów i Maków mogą spać spokojnie. Jestesteśmy tak samo inwigilowani jak wszyscy. Co ma wiedzieć o nas Google czy NSA to już wie, Polska skarbówka wie raczej najmniej.

Smutne jest to, że nikt z dziennikarzy przed napisaniem swoich śmiałych tez nie skontaktował się z urzędem skarbowym, z urzędem celnym, a nawet samym Apple (co byłoby najtrudniejsze). Wszystkie te instytucje mają osoby odpowiedzialne za kontakt z mediami i spokojnie, można było dopytać o szczegóły. Czy tak trudno jest zrobić krótki research przed podjęciem tematu? Lepiej jest jednak pisać, bez zastanowienia, w końcu papier przyjmie wszystko. Liczy się tytuł i kliki. Nie dziwcie się więc, że ten jest taki, a nie inny.

Paweł Okopień

Pasjonat nowinek ułatwiających codzienne życie, obserwator szybko zmieniającego się rynku tech, nurek, maniak wysokiej rozdzielczości i telewizorów.

paweloko
Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 14

Nie to ze sie czepiam, ale z tego tekstu nic nie wynika, nic nie sprostowales, sa podjete dwa watki (inwigiliacji polskiego rzadu uzytkownikow sprzetu Apple poruszone w innych mediach) oraz krytyka tych tekstow, i watek poboczny wyludzenia VATu, ale w zaden spsob nie wyjasniles na czym polegal blad – jezeli chodzi o krytyke innych…

Zgadzam się, chcę więcej i konkretniej.

Ale i tak dobra robota ze strony Pawła, który przed napisaniem czegoś myśli, a nie klepie tylko wpisiki pod kliki.

I jak nie odbierze VAT od firmy-słupa, odbierze je od Pawła Okopienia, co żyje z pisania i kupił niedrogiego iPhone’a i MBP w sklepie internetowym, który Ceneo dało na 1 miejscu.

Co wspólnego ma inwigilacja przez skarbówkę z upadkiem dziennikarstwa ? Jak dla mnie nic. W obecnym świecie dziennikarzem (blogerem), może być każdy, nawet bez wykształcenia dziennikarskiego. Ale to chyba sytuacja pojawia się w wielu innych zawodach.

“Teraz brakuje już tylko, aby za sprawę zabrali się politycy z partii górującej w sondażach i obarczyli rządzących o inwigilację obywateli. W końcu Polska w ruinie, brak wolności, gorzej niż w Chinach i Korei Północnej.” – i przy okazji sam uprawiasz obiektywne dziennikarstwo…

A Twój tytuł i sam tekst to po co jest? Bo nic w nim nie wyjaśniłeś, nie podałeś źródeł swoich przypuszczeń, nie napisałeś czy sam podzwoniłeś tu i tam i czego się dowiedziałeś…
Upadek blogosfery….Tylko kliki się liczą – tu masz rację i sam w tym bierzesz udział

” Liczy się tytuł i kliki. Nie dziwcie się więc, że ten jest taki, a nie inny.”

Dla mnie to skandal 241 tys na 360 tys ogółem ? To totalna inwigilacja, PO i jej służby podsłuchują ok2.5 mln obywateli tego kraju , czyli 3 razy więcej niż w całej Unii, ostatnio przeforsowano ustawę która daje służba prawo podsłuchiwania lekarzy i adwokatów !!!!, to tez w sprawie vatu? To tylko pretekst, jest tylko gorzej w Korei Północnej ,

Gdzieś już to pisałem, ale ponownie napiszę. Zapytania skarbówki dotyczą iphonów, a konkretnie ich numerów seryjnych. W przestępstwach tzw. karuzelowego wyłudzania podatku vat w obrocie unijnym zorganizowane grupy przestępcze poprzez sieć firm słupów rzekomo importują iphony do Polski w dużych ilościach, rzędu 1000-10000 sztuk jednorazowo, a następnie deklarują ich sprzedaż (po szeregu fikcyjnych transakcji przez kilka firm słupów w Polsce) do innego kraju unijnego. Ostatniej firmie w łańcuszku przysługuje zwrot vatu od urzędu skarbowego, a są to kwoty astronomiczne, zwłaszcza, że transakcji jest kilkanaście miesięcznie. Fakt, że cały proceder jest fikcją doprowadza do wyłudzenia Vatu, bo skarbówka musi udowodnić fikcyjność transakcji. Dlatego zwraca się do Apple o informację czy dane nr seryjne podane w dokumentach przewozowych są autentyczne i jakiej dystrybucji dotyczą, a także czy sprzęt ten został aktywowany i w jakich krajach. Skarbówka nie zadaje pytań o nr tel. przypisane do do rzekomych iphonów, nie chce też danych właścicieli. Jest to niepotrzebne, bo w odpowiedzi od Apple dostaje informację, że takich numerów IMEI nie posiadają dane modele iphone, nie zostały sprzedane, bądź będą dopiero wyprodukowane, a w niektórych przypadkach, że np. są takie iphony, ale zostały aktywowane wcześniej w Chinach, Emiratach Arabskich, USA itp. Jest to jeden z dowodów w śledztwa prowadzonych później przez prokuratury na fikcyjność obrotu i wyłudzenie vat. Jak widać, nie ma to nic wspólnego z inwigilacją obywateli, a raczej z ustawowym obowiązkiem dbania o pieniądze publiczne. I jeszcze jedno, sam proceder opisałem dość lakonicznie, aby komuś do głowy nie przyszło się w to bawić. Jest to jeden z dowodów w sprawie, ale nie jedyny:)) Pozdrawiam wszystkich wystraszonych….