Czas na kino (69) – 2015/11/13
Zapowiada się całkiem dobry filmowy weekend. Trzy filmy, które mogę Wam polecić wchodzą na ekrany. Jeden z nich jest już nawet świąteczny.
Listy do M. 2
Druga część jednej z najpopularniejszych polskich komedii ostatnich lat. Muszę przyznać, że jestem bardzo jej ciekaw, gdyż część pierwsza była naprawdę przyzwoita (choć była niemal klonem “To właśnie miłość”), a kilka osób, które widziały kontynuacje mówiły mi, że tu również udało się zrobić dobre widowisko.
Moja matka
Nanni Moretti to włoski reżyser, którego filmy zawsze w jakiś sposób mnie odtykają i pomimo tego, że nie zawsze odpowiada mi ich stylistyka, to nigdy nie wychodzę z kina obojętny. Tak było i tym razem, kiedy obejrzałem historię reżyserki, która musi odnaleźć w sobie siłę, by w poza problemami życia codziennego, pogodzić się jeszcze z faktem posiadania umierającej matki. Choć nie jest to kino wybitne, to na pewno warte zwrócenia naszej uwagi.
Steve Jobs
To film na który chyba większość osób czekała. Luźno oparty na biografii Steve’a Jobsa w reżyserii Danny’ego Boyle’a i ze scenariuszem autorstwa Aarona Sorkina. Choć według mnie genialny, to niestety okazał się na zachodzie finansową klapą i został prawie całkowicie wycofany z amerykańskich kin. Znakomita obsada (Michael Fassbender, Kate Winslet, Jeff Daniels), rewelacyjne dialogi i świetna atmosfera to moim zdaniem nie jedyne z plusów tego filmu. Niestety, wywołuje on dość skrajne emocje, gdyż wiele osób oczekiwała więcej faktów, a mniej fikcji. Moją recenzję filmu znajdziecie w aktualnym numerze iMagazine.
PS: ja byłem na nim już dwa razy!
Zapraszam wszystkich do kin!