iPad Pro – pierwsze wrażenia
Kilka dni temu napisałem, że nie kupiłem iPada Pro. Bo jest za duży. Bo nie ma 3D Touch. Bo byłem głupi. Te słowa piszę na jego ekranowej klawiaturze. Gigantycznej klawiaturze, która jest prawie tak duża, jak ta w MacBooku Pro. Przyjąłem pozycję na Steve’a Jobsa – jedna noga założona na drugą, tyłek wygodnie ułożony na kanapie.
Jak do tego doszło?
Zaczęło się bardzo niewinnie. Wczoraj przypadkowo dotarłem do stoiska Apple na lotnisku Heathrow i podszedłem do iPada Pro. Obok niego leżał Air 2, który wyglądał jak mini. A obok niego mini, którego pomyliłem z iPhonem 6S Plus. Podszedłem w każdym razie do tego największego, chwyciłem go dwoma rękoma i podniosłem. Zaparłem się tak mocno nogami, że prawie przerzuciłem go przez plecy. Moje poczynania obserwował pracownik firmy z Cupertino i zaśmiał się na głos. Powiedział mi, że prawie każdy w pierwszym momencie spodziewa się ciężaru zbliżonego do MacBooka Pro 13″ i jest zaskoczony jego niewielką wagą. Ta oczywiście wcale nie jest niewielka – jest zbliżona do pierwszej generacji iPada z ekranem 9,7″ – ale urządzenie sprawia takie wrażenie przy pierwszym poznaniu. Nie mieli na stanie modelu, jaki mnie interesował, więc siedząc w samolocie, przed samym startem, złożyłem zamówienie przez aplikację Apple Store – 128 GB z modułem LTE. Srebrny oczywiście. Niestety zamówienie od Apple dotarłoby dopiero na początku grudnia, więc je dzisiaj rano anulowałem i odebrałem jeden z trzech egzemplarzy dostępnych w Warszawie1.
Pierwsze wrażenia
Jest gigantyczny! Daję radę trzymać go jedną ręką, ale wygodniej jest go oprzeć na nodze podczas czytania, tym bardziej że przy takim ekranie nie trzeba nawet specjalnie opuszczać wzroku. Sam ekran jest wyjątkowy, a już szczególnie w aplikacjach, które wspierają jego natywną rozdzielczość. Zaskakująco dużo z tych, z których korzystam, już jest do niego dostosowana – Flipboard [App Store] robi przeogromne wrażenie, Byword [App Store] i iA Writer [App Store] działają tak jak powinny i tylko pozostaje czekać na Ulyssesa [App Store]. Oczywiście mój najukochańszy Tweetbot [App Store] działa wyśmienicie, a dzięki zwiększonej przestrzeni mieszczą się dwie kolumny, również w pionowym ustawieniu.
Pisząc te słowa, pamięć mięśniowa rąk od razu zauważyła różnicę względem klawiatury na iPhone’a i mniejszych iPadów – przycisk globu do zmiany języka jest zamieniony z klawiszem do wyświetlania znaków specjalnych, więc siłą rzeczy cały czas przełączam się na język angielski lub emoji, zależnie co jest bliżej. Ciekawy jestem czy rozwiążą ten brak logiki i kiedy.
Zwróciłem uwagę jeszcze na dwa aspekty tak dużego ekranu przed nosem. Po pierwsze, strony na Safari wyglądają bosko. Po drugie, głośniki grają niesamowicie głośno, a jakość dźwięku z nich jest zdumiewająca. Gdybym dzisiaj był studentem, to prawdopodobnie, zamiast kupować telewizor, wziąłbym po prostu iPada Pro…
Akcesoria
Nie mam żadnych. Nie mam Pencil. Nie mam też Smart Keyboard. Bo nie są dostępne. Ten pierwszy przyjedzie jakoś w rejonie Świąt Bożego Narodzenia od Apple (chyba, że resellerzy będą go mieli na stanie, lub ktoś mi go użyczy wcześniej), a drugiego w ogóle nie ma w ofercie…
Co dalej?
Wracam do testowania nowej zabawki, szczególnie klawiatury, która wymaga przyzwyczajenia.
- Konkretnie to w iSpot jakby ktoś pytał. ↩
Komentarze: 14
“nie kupię nie kupię” – wszyscy dobrze wiedzieli, że to się tak skończy :P
Koszty bycia blogerem ;)
Mam klawiaturę od Logitech, waży z nią podobnie jak MBP 13′.
Ja nie. iPad stoi sobie w Origami Workstation, a piszę te słowa na Apple Wireless Keyboard. Bez kompromisów i wygodniej.
Jakich kompromisów?
Dla mnie każda inna niż pełnowymiarowa klawiatura jest kompromisem.
Dobry pomysł, czyli spokojnie moge podłączyć klawiaturkę applowska do imaca etc?
W zasadzie każda klawiatura na Bluetooth będzie działać.
Powinna działać każda z Bluetooth.
Czyli polecasz go studentom? Hmm właśnie sam się zastanawiam nad zmianą z Mini 2 na Pro. Byłem już w Apple Store pomacać i wstępne wrażenia bardzo pozytywne. Poczekam jednak aż Pencil bedzie dostępny od ręki i wtedy wezmę oba na ‘okres próbny’. Zobaczymy jak się spisze taki zestaw. Planuję zastąpić zeszyty i notatniki właśnie jednym urządzeniem, a dzięki iPadowi Pro może stać się to możliwe bo ekran jest rozmiarów porównywalnych do kartki A4, a Pencil pozwala na dowolne ‘bazgranie’. Osobiście nie wyobrażam sobie wprowadzania skomplikowanych równań matematycznych za pomocą klawiatury. Koszmar. Brr.
Nie wyobrażam sobie siebie z tak dużym iPadem. Dla mnie 9,8″ to max… Do większych rzeczy zdecydowanie wybrałbym macbooka.
To Ciekawy sprzęt już dziś, przyszłość iOS którego w przyszłym roku jak nigdy chciałbym spotkać pod nazwą iOS X, tak Pro, tak Macowo, lecz to nie Mac. Czekam z wypiekami trzy rzeczy. iOS 10 i możliwości dla Tabletów, przede wszystkim iPada Pro (przedsmakiem była sytuacja związana z iPhone 6 Plus) Chcę więcej, tylko do końca nie wiem czego do końca chcę. Może drobne usprawnienia systemowe przystosowane do iPada Pro. Drugi jest MacBook oraz MacBook Air. Oraz Apple Music o którym muszą wspomnieć w przyszłym roku.
Czekam na Recenzje Wojtku. Ciekaw jestem jak długo Ci zajmie nauczenie się szybkiego pisania na nowej klawiaturze i na ile ustępstw względem fizycznej klawiatury musimy zwrócić uwagę. Myślę że ten sprzęt z czasem, do wypuszczenia kolejnych wersji będzie gościł w wielu domach jako “domowy” iPad. Dziś to iPad Air, iPad Pro jest lepszy do takich warunków. Widzimy jak niskie są ceny iPada Air 1 czy iPadów mini, to samo sięgnie iPada Pro. Bardzo. Bardzo Ciekawy sprzęt.