CES 2016 – Fitbit Blaze
Na rozpoczętych właśnie w Las Vegas targach CES 2016 jest od nas Paweł Okopień, który relacjonuje specjalnie dla Was wszystkie najważniejsze nowości. Nie wiem czy uda mu się zobaczyć nowość zaprezentowaną właśnie przez Fitbit, dlatego na szybko piszę.
Fitbit zaprezentował dziś swój nowy zegarek fitnesowy – Fitbit Blaze. Ciężko go nazwać smartwatchem, bo nie ma dostępnych aplikacji, ale wydaje się bardzo ciekawą propozycją. Umiejscowienie go w takiej kategorii wg mnie jest strzałem w dziesiątkę. Na obecnym etapie smartzegarki niewiele mogą i wnoszą, a wyspecjalizowany produkt, robiący bardzo dobrze to, do czego jest stworzony jest murowanym hitem.
Blaze plasuje się trochę poniżej flagowego modelu – Surge. Zastosowano w nim kolorowy, dotykowy wyświetlacz i oczywiście sensor mierzący tętno. Dostępne będą tez różne paski i bransolety.
Fitbit Blaze mierzy naszą aktywność cały dzień i w nocy. Sam rozpoznaje czy chodzimy, biegamy, jeździmy na rowerze, czy gramy w tenisa. Do tego mamy dołączony monitor snu, powiadomienia z telefonu oraz “trenerów”, np od pompek itp. Fitbit Blaze korzysta też z wbudowanego w naszego smartfona odbiornika GPS, aby pomiary były jeszcze dokładniejsze.
Co jest dla mnie najważniejsze – Fitbit Blaze ma działać na baterii przez 5 pełnych dni. Jeśli to będzie prawda, to bardzo poważnie rozważę jego zakup, tym bardziej, że cena będzie bardzo atrakcyjna – 229EUR.
Planowana dostępność to marzec. Czyli idealny moment na powtórkę naszego #fitbitchallenge!