Apple Music ma już 10 milionów płacących użytkowników
Tylko pół roku zajęło Apple zdobycie 10 milionów subskrybentów usługi Apple Music. Serwis, który wystartował w ostatnim dniu czerwca goni Spotify, jednocześnie jak na razie realizując jedynie 10% założeń Tima Cooka.
Według szefostwa firmy w ciągu kilku najbliższych lat, aż 100 milionów osób stanie się użytkownikami Apple Music. Po 6 miesiącach działania cel jest zrealizowany w 1/10, co jest sporym sukcesem, zważając na to, że największemu rywalowi, czyli Spotify, zajęło to sześć lat. Tyle, że Spotify tworzył ten rynek, przecierał szlaki, budował grunt. W momencie debiutu Apple Music konkurent miał już 20 milionów użytkowników płacących za dostęp, dziś swoich liczb przedstawiciele Spotify nie ujawniają, jednocześnie podkreślając, że w ostatnim półroczu zanotowali najszybszy przyrost abonentów w historii.
Apple przyszło na gotowe, co jednocześnie jest sporym ułatwieniem, jak i utrudnieniem. W końcu firma musi przekonać użytkowników konkurencji do przejścia na Apple Music i zaoferować dodatkowe treści. W tym z pewnością pomaga pełna integracja z system iOS.
Osobiście po pół roku korzystania z Apple Music nie wyobrażam już sobie powrotu do Spotify. Przede wszystkim cenię sobie możliwość wygodnego łączenia mojej bazy muzycznej z biblioteką Apple Music, sugerowane dla mnie playlisty oraz integracje z iOS, Apple TV, a nawet systemem muzycznym Sonos. Oczywiście dla osób nie będących w ekosystemie Apple’a oferta Spotify wciąż może być konkurencyjna. Pewne jest też, że w najbliższych latach będziemy obserwować zaciętą rywalizację o użytkownika na ekskluzywne wydania, dodatkowe materiały i usługi powiązane.
Komentarze: 10
A nie przeszkadza Ci długie buforowanie utworów w porównaniu do Spotify, gdzie tak klikasz w utwór i odtwarza się tak jakby był lokalnie na dysku. Na Apple Music mu 1-2 sekundy pomyśleć i dopiero startuje muzyka.
Mi osobiście nie buforuje dłużej niż 1s na 3G/LTE (na Wi-Fi jest natychmiast) i tylko przy pierwszym uruchomieniu, więc osobiście w ogóle nie zwracam na to uwagi, bo dłużej zajmuje mi schowanie telefonu do kieszeni.
Dosyc wolno laduje sie tresc jak wchodzimy w nowe zakladki czy to albumy czy wykonawcow w porownaniu np do Spotify.
Hmm u mnie nie mam lagów przy tym, a wczoraj korzystałem poza Wi-Fi…
Nie wiem od czego to zalezy. Bardzo bym chcial sie przekonac do Apple Music zwazywszy na caly ekosystem, ale poki co jeszcze jak dla mnie wymaga on poprawy w szybkosci dzialania i buforowania w porownaniu do Spotify. Bede caly czas obserwowal rozwoj AM.
Hmm w sumie fajny byłby test lagów przy różnych operatorach – ciekawy jestem oni wpływają w jakiś sposób na to… Ja na Plusie jestem zadowolony.
Dokladnie ciekawa mysl. Maja duzy wplyw na opoznienie ms i inne czynniki.
Play mi wszystko zepsuł darmowym Tidalem :,(
Gdyby nie to to by AM miało o 1 użytkowinka więcej.
jak apple music zadebiutowało to natychmiast zrobiłem szybką przesiadkę ze spotify – i tu okazało się, że apple music to klapa według mnie tworzenie list jest dość skomplikowane, utwory które lubię czy też chcę dodać do głównej bazy nie zawsze sie tam pojawiły a synchronizacja z ipadem itunsem i iphonem – zerowa, na kazdym urządzeniu trzeba było tworzyć to na nowo!!!! Aplikacja jeżeli chodzi o wygląd jest ok, utwory wolniej się ładują niż spotify. Napewno dam jeszcze tej aplikacji szanse ale nie teraz – gdy błędów jest więcej niż udoskonaleń.
to wyjątkowo skomplikowane jak na dzisiejsze standardy, Apple jak zwykle, gdy coś zawali, idzie w zaparte, cały ten kram z muzyką, synchronizacją, wrzucaniem własnej muzyki o filmów wymaga znacznego uproszczenia, jako użytkownika licznych jabłuszek wkurza mnie kompletne ignorowanie potrzeb klientów. Apple udaje, że robi coś elytarnego, dla snobów, a tak naprawdę cały system zarządzania plikami i treścią na Ipadach i Iphone’ach to pomyłka, to jakieś dziwactwo, w którym firma uparcie trwa, pewnie z powodów czysto biznesowych i tyle.