Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Moje londyńskie top 5

Moje londyńskie top 5

3
Dodane: 9 lat temu

Londyn od lat znajduje się na krótkiej liście moich ulubionych miast. Dzieli ją między innymi z San Francisco, Nowym Jorkiem, Rzymem i Budapesztem. Ze wszystkich tych miast to właśnie w stolicy Anglii spędziłem najwięcej czasu – odwiedzałem je już jedenastokrotnie. Wizyty były dłuższe, krótsze, turystyczne lub zawodowe – jednak dopiero teraz zdecydowałem się na napisanie tekstu na ten temat. Z pewnością będzie ich więcej. Na początek przedstawię Wam moją subiektywną listę moich pięciu ulubionych miejsc w tym mieście.

Soho

Nie wyobrażam sobie rozpoczęcia tego artykułu od innego miejsca – a właściwie zbioru miejsc, bo Soho to nazwa dzielnicy w centralnej części Londynu, zamkniętej pomiędzy Oxford Street, Regent Street, Shaftesbury Avenue i Charing Cross Road. Powodów jest kilka. Po pierwsze, Soho wyróżnia niezwykła atmosfera, która stanowi mieszankę znajdujących się tam teatrów, kawiarni, restauracji i targów, a także mocno kontrastujących z nimi klubów nocnych, kasyn i barów. Idealnym przykładem może być tutaj popularna Carnaby Street lub centralna Berwick Street. Dzięki temu okolice te uznawane są za barwne centrum niezwykłego, wielokulturowego miasta, jakim bezsprzecznie jest Londyn. Efekt ten potęgują ciasne uliczki i stosunkowo niska zabudowa. Całość sprawia wrażenie niewielkiego, klimatycznego miasteczka, zamkniętego w samym środku wielomilionowej metropolii. Innym powodem, dla którego Soho otwiera moją listę ulubionych miejsc w Londynie, jest fakt, że to właśnie tam pracowałem przez kilka dni tegorocznych i ubiegłorocznych wakacji. Pozwoliło to na bardzo dokładne poznanie i polubienie tych okolic, a także bezpośredni kontakt z ich mieszkańcami.

british-musem-hero

British Museum

Moje ulubione z londyńskich muzeów i obowiązkowy punkt wizyty w tym mieście. Licząca ponad siedem milionów eksponatów kolekcja obrazuje historię najdalszych zakątków świata – od starożytnego Egiptu, przez Grecję, Rzym, Amerykę Południową, aż po Daleki Wschód. Do zalet British Museum należy również dogodna lokalizacja w centrum Londynu, wspaniała architektura, a także darmowy wstęp (z wyłączeniem ekspozycji specjalnych). Osobista słabość do tego miejsca wynika również z tego, że zrobione tam zdjęcie pozwoliło mi wygrać międzynarodowy konkurs fotograficzny dla studentów.

Hanover Square

Trudno mi jednoznacznie stwierdzić, dlaczego to miejsce znalazło się na mojej liście. Na pierwszy rzut oka Hanover Square nie wyróżnia się bowiem niczym szczególnym – ot, jeden z dziesiątków niewielkich skwerów w gąszczu londyńskich ulic. Był on jednak jednym z miejsc, w których spędzałem wolne chwile podczas mojej pierwszej dłuższej wizyty w Londynie w lipcu 2012 roku – i od tego czasu mam do niego sentyment. Hanover Square znajduje się nieopodal skrzyżowania popularnych zakupowych ulic – Oxford Street i Regent Street, ale dzięki temu, że kryje się za rzędem wysokich budynków, stanowi oazę spokoju w samym środku tętniącej życiem metropolii.

London City Airport

Potrzebowałem zaledwie jednej wizyty, by umieścić ten punkt na liście moich ulubionych miejsc angielskiej stolicy. London City Airport to lotnisko położone niemal w samym centrum tej metropolii. Swoją nazwę zawdzięcza bliskości finansowej dzielnicy Londynu – City. Jest w dużej mierze nastawione na pasażerów biznesowych, co widać na każdym kroku – mnogość wygodnych stanowisk do pracy, wysoki standard oferowanych usług, a także dogodny dojazd z wielu punktów brytyjskiej stolicy sprawiają, że każda podróż stanie się o wiele przyjemniejsza. Jednak dla mnie największą zaletą jest sama lokalizacja – widoki po starcie robią ogromne wrażenie, ponieważ już po kilkudziesięciu sekundach lotu znajdziemy się tuż nad centrum Londynu. Więcej o samym lotnisku pisałem na moim blogu.

London Underground

Czyli po naszemu – londyńskie metro. Pozycja nietypowa, ponieważ niełatwo nazwać system komunikacyjny wielomilionowej metropolii jako pojedyncze miejsce. Jednakże każdy, kto chociaż raz odwiedził Londyn, potwierdzi, że podziemna kolej jest kluczem do poruszania się po tym mieście. Nie powinno to nikogo dziwić – system ten liczy aż 11 linii i 270 stacji i obsługuje w ciągu roku ponad 1,2 mld podróżnych. Nie bez powodu mówi się, że będąc w dowolnym punkcie Londynu, wystarczy rozejrzeć się dookoła, by znaleźć najbliższą stację metra. I chociaż system ten w wielu miejscach sprawia wrażenie ciasnego, brudnego i niezbyt zadbanego – ma on jednak swój niepowtarzalny klimat. A dla pasażerów kluczowy powinien być fakt, że jest niezwykle efektywnym środkiem transportu, który pozwala na dotarcie w niemal dowolne miejsce angielskiej stolicy.

Podsumowując…

Pisząc te słowa, przygotowuję się do opuszczenia Londynu. Czy będę tęsknił? Nie. Nie zrozumcie mnie źle – uwielbiam to miasto, zwłaszcza gdy mogę spędzić w nim więcej czasu. Jednak kończąc każdy pobyt tutaj, wygrywa wewnętrzne poczucie, że wrócę tu jeszcze wiele razy, a od kolejnej wizyty dzieli mnie najwyżej kilka miesięcy. Bo do Londynu jest mi zawsze po drodze i staram się wykorzystać ten fakt przy każdej możliwej okazji. Opisanych przeze mnie pięć  miejsc to zaledwie początek długiej listy lokalizacji, które uwielbiam w Londynie. I przy każdej wizycie lista ta staje się coraz dłuższa.

Ten artykuł pochodzi z archiwalnego iMagazine 9/2015

Tomasz Szykulski

Fotografia, technologie i dalekie podróże. Więcej na mojej stronie - szykulski.com.

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .