iPad Pro 9.7″ — pierwsze wrażenia
Z iPadów korzystam od wersji drugiej. Jednakże ostatnim iPadem w rozmiarze 9,7”, którego posiadałem był iPad 4. Przesiadłem się wtedy na iPada mini 2, czyli pierwszego mini z Retiną i do teraz nie widziałem potrzeby, aby to zmieniać. Jednak od premiery iPhone’a w rozmiarze 4,7” korzystałem z iPada coraz rzadziej, a w ostatnich miesiącach, gdy brałem go do ręki to najczęsciej okazawał się być rozładowany. Zatem kupowałem iPada Pro wierząc w to, że dzięki tej przesiadce przede wszystkim powrócę do regularnego korzystania z tego urządzenia.
Zdecydowałem się na iPad Pro 9,7” w rozmiarze 128 GB z modemem LTE. O ile obecność modemu LTE w iPadzie uważam za konieczność, to co do pojemności to stanąłem przed większym dylematem. Mój iPad mini 2 z 32 GB z czasem stał się odrobinę „ciasny”. iPad Pro jest sprzedawany w wersjach 32, 128 oraz 256 GB. Zastanawiałem się nad wyborem pomiędzy 32, a 128 GB – wybór jest o tyle trudny, że za różnica w cenie wynosi aż 700 PLN. Konfiguracja, na którą się zdecydowałem to koszt 4299 PLN. W tej cenie można kupić MacBooka Air. Przyznam zatem, że cena nowego iPada jest równie „Pro”, jak jego nazwa. Zwłaszcza gdy doliczymy do tego koszt zakupu Smart Covera na przód (229 PLN), Silicone Case na tył (329 PLN) oraz Apple Pencila (479 PLN). Cały ten zestaw kosztował mnie 5336 PLN. Rozważam jeszcze dokupienie Smart Keyboard, ale muszę ją najpierw obejrzeć na żywo, czy nie będzie zbyt wąska.
Nowym iPadem bawię się od poniedziałkowego popołudnia. Na pierwszy rzut oka bardzo przypomina on swojego starszego brata – iPada Air 2. Zarówno jego waga, jak również wszystkie wymiary są identyczne. Jedyne różnice to podziurawiona górna ścianka, w której umieszczono dwa dodatkowe głośniki, złącze Smart Connector na lewej krawędzi oraz wystająca tylna kamera.
iPada Pro 9,7” napędza układ A9X znany z jego 12,9 calowego brata. Posiada jednak mniej pamięci RAM, bo jedynie 2 GB oraz jest taktowany odrobinę niższą częstotliwością. W Geekbenchu na pojedynczym rdzeniu osiąga wynik 3067, a łącznie 5243. Jest to wynik zaledwie 5% niższy względem jego większego brata. Porównując go do iPada Air 2, to zaledwie 15% przyrost. Wątpię, aby ktokolwiek zauważył różnicę podczas codziennej pracy.
Fakt, że Geekbench nie jest miarodajnym testem, gdy porównuje się różne architektury, ale mimo wszystko ciekawe jest to, że procesor Intel Core i7 2,3 GHz w moim 15 calowym MacBooku Pro z końca 2013 roku osiąga na pojedynczym rdzeniu 3152 punkty, a więc bardzo zbliżony wynik do nowego iPada Pro.
Kolejną nowością jest ekran, którego szerszy gamut zapewnia o 25% większe nasycenie barw. Nie miałem okazji porównać go jeszcze z iPadem Air 2, jednak w stosunku do mojego poprzedniego iPada kolory są nieporównywalnie bliższe rzeczywistym. Funkcja True Tone, która dzięki czujnikom znajdującym się pod ekranem dostosowywuje jego kolorystykę do światła na zewnątrz jest fajnym rozwiązaniem, ale efekt ten nie są moim zdaniem na tyle duży, żebym uważał to za „killer feature”. Znacznie więcej wnosi sam Night Shift, dostępny także na poprzednich urządzeniach od iOSa 9.3. Odnośnie ekranu, to spotkałem się z opinią, że nowa oleofobowa powłoka na ekranie sprawia, że trudniej jest go wyczyścić. Nie podzielam jej, gdyż bez najmniejszych problemów udało mi się zetrzeć z niego kawałkiem szmatki wszystkie odciski palców.
W nowym iPadzie zauważalnie poprawiono jakość obu kamer. Są one identyczne jak w iPhone 6s. Kamera przednia ma 5 megapikseli, natomiast tylna poza 12 megapikselami otrzymała diodową lampę błyskową. Większy ekran powoduje, że podczas robienia zdjęć kamery te sprawiają znacznie lepsze wrażenie niż w przypadku iPhone’a. Wszystko jest niesamowicie ostre. Na tylną kamerę podobnie jak w przypadku iPhone’a również zabrakło miejsca wewnątrz, przez co odrobinę wystaje. Jednak w przypadku, gdy korzystamy z jakiegokolwiek etui ochronnego nie ma to żadnego znacznia.
Największą ewolucją jest wg mnie nagłośnienie. iPad Pro został wyposażony w cztery głośniki –sprawdzi się idealnie do oglądania filmów czy słuchania muzyki. Dźwięk jest znacznie głębszy i głośniejszy niż w moim 15 calowym MacBooku Pro. Porównywałem go także z moim poprzednim iPadem mini 2, który posiada dwa głośniki i różnica była kolosalna. Dzięki rozmieszczeniu głośników wokół, dźwięk jest w pełni stereofoniczny. Przy przekręceniu iPada pomiędzy pozycją poziomą, a pionową automatycznie przełączane są głośniki tak, żeby zawsze po lewej stronie był odtwarzany kanał lewy, a po prawej prawy.
Głównym powodem, dla którego wybrałem tego iPada jest Apple Pencil. Wiem, że nie będę korzystał z niego na co dzień, ale działa on w taki sposób, że gdy w listopadzie na urodzinach iMagazine miałem okazję wziąć go do ręki i od tamtej pory jestem nim oczarowany. Natychmiast po rozpakowaniu iPada wsiadłem w samochód i pojechałem do koleżanki, która jest grafikiem i w swojej pracy korzysta z tabletów graficznych Wacoma. Miałem okazję porównać iPada Pro i Apple Pencil z Wacomem Cintiq 13HD. Niezwykle ważne jest oprogramowanie. Cintiq 13HD to dodatkowy ekran do komputera, który pozwala na pracę z Photoshopem. Na iPadzie jest to takżę możliwe dzięki aplikacji AstroPad. Niestety nie zabrałem ze sobą MacBooka, więc nie mogliśmy sprawdzić, jak to działa – aplikacja jest dostępna jedynie na Maka oraz iPada. W opinii profesjonalistki Apple Pencil jest zaskakująco precyzyjny, jak również idealnie wyważony, przez co bardzo dobrze leży w dłoni. Pierwszy raz spotkała się ona ze stylusem, którym można tak jak ołówkiem rysować także brzegiem. W konkurencyjnych rozwiązaniach efekt ten uzyskuje się na poziomie aplikacji zmianiając używane narzędzia. Możliwe jest to dzięki temu, że Apple Pencil przekazuje do iPada informacje o kącie nachylenia niego względem ekranu. Jest to zupełnie inne doświadczenie niż w przypadku jakichkolwiek rysików parowanych poprzez Bluetooth. Ciekawy jest też sam sposób parowania Apple Pencila z nowym iPadem, aby to zrobić wystarczy na chwilę wpiąć go do portu Lightning. Bardzo szybkie i genialne w swojej prostocie. Apple Pencil może służyć także do nawigacji po iOSie – ekran we wszystkich aplikacjach zachowuje się tak, jakbyśmy dotykali go palcem.
Odnośnie etui to tak jak wspominałem na wstępie. Obecnie składa się ono z dwóch części. Smart Cover (229 PLN) oraz Silicone Case (329 PLN). Dotychczas w moim iPadzie mini 2 korzystałem ze skórzanego Apple Smart Case, czyli połączonych plecków wraz ze Smart Coverem, które kosztowało około 300 PLN. Tym razem chcąc ochronić przód i tył mojego iPada musiałem wydać znacznie więcej. Mam nadzieję, że wybrana przeze mnie konfiguracja w kolorze grafitowym będzie odporna na przetarcia i zabrudzenia.
Kilka dni temu Michał Zieliński napisał dlaczego nie kupił iPada Pro – w pewnym stopniu zgadzam się z jego argumentacją, różnica między ceną iPada Air 2, a iPada Pro 9,7” jest duża. Należy jednak pamiętać, że dopłacamy nie tylko za wsparcie dla Apple Pencila, ale także za inne komponenty. Może gdybym posiadał iPada Air 2 to rzeczywiście miałbym na ten temat inne zdanie. Natomiast stojąc obecnie przed takim wyborem – iPad Air 2 vs iPad Pro 9,7” – ze względu na całokształt wybrałbym ponownie jednak tego drugiego. Oczywiście wszystko zależy od Waszych potrzeb.
Na koniec „One more thing” – nowość, której nie było dotychczas w żadnym sprzęcie Apple. Od pewnego czasu na zachodnich rynkach w urządzeniach Apple w tacce na kartę SIM była umieszczona specjalna karta (Apple SIM). Pozwalała ona na zakup oferty spośród kilku operatorów. iPad Pro 9,7” jest pierwszym iPadem, który obsługuje wirtualne karty. Bez wkładania czegokolwiek w slot, mamy możliwość wykupienia usług u dwóch międzynarodowych operatorów. Jest to krok w stronę całkowitej rezygnacji z fizycznych kart. Po włożeniu mojej karty w sieci Orange wciąż mam dostęp do tej funkcji. Wygląda na to, że można przełączać się między usługami. Podejrzewam, że w przyszłości na liście zaczną pojawiać się także operatorzy lokalni. Bez przekładania kart SIM będziemy mogli zmieniać operatora w zależności od miejsca na świecie, w którym się znajdziemy. Pojawienie się tego w iPhone mogłoby umożliwić korzystanie z kilku operatorów naraz.
Komentarze: 23
Czy możecie polecić odpowiednik smart case(ochrona przód i tył) do Pro 9.7? Ponad 500 PLN za smart cover + silicone back case od Apple uważam za przesadę.
Na razie mało tego jest, widziałem jeden na doapple.pl -> http://doapple.pl/puro-zeta-slim-etui-ipad-pro-9-7-air-2-w-magnet,3,12652,13035
Ze zdjęć wygląda że to jest case do Aira’2. Tzn brak jest “wycięć” na dodatkowe głośniki Pro czy na flasha kamery.
Udało mi się zamówić i otrzymać to etui. Potwierdzam, że jest dostosowane do iPada Pro 9.7. Posiada odpowiednie wycięcia na dodatkowe głośniki oraz na flasha.
Bardzo fajnie wygląda, jest cienkie, lekkie posiada półprzezroczysty tył z twardego plastiku. Generalnie sprawia wrażenie dobrej jakości.
Jeśli chodzi o wady to jest to na pewno system stawiania tabletu w tym etui. Aby to zrobić trzeba zaczepić okładkę za wystający z tyłu “klips”. Jest to dosyć mało wygodne, na pewno bardziej czasochłonne niż w klasycznym smart cover. Klip powoduje, że plecki etui nie są płaskiej przez co tablet bez złożonej z okładki podpórki nie leży na “plecach” stabilnie.
Drogie te pakiety mają – ktoś jeszcze narzeka na ceny w Polskich GSM? ;)
Wydaje mi się, że te ceny obowiazują na terenie Polski :)
Za to w roamingu te pakiety są całkiem konkurencyjne do tych oferowanych przez naszych operatorów. Szczególnie poza EU.
mam pytanko czy ktoś używał apple pencila do pisania tworząc z ipada swoisty notatnik. Nie jestem grafikiem nie umiem rysować i do tego mi się nie przyda jednakże jako urządzenie do notowania i obrabiania notatek byłoby fajne i ułatwiało by życie
Możesz tak robić.
a jest możliwość przerabiania pisma “pisanego” na edytowalny dokument tak żeby później nie musieć przepisywać ponownie?? i tak w ogóle sprawdza się to próbowałeś ?
Nie ma.
szkoda, dzięki to już kolejna wiadomość do przemyślenia
Ale zakładam, że to kwestia czasu aż się pojawi
Zaraz, to Apple wymyśliło w Newtonie rozpoznawanie pisma ręcznego a nie ma tego w iPadzie Pro? O_o
Jest taka możliwość! Zerknij MyScript Stylus. Jest to aplikacja – wirtualna klawiatura po której piszesz i od razu tekst jest przekształcany. Z MyScript korzysta samsung dla NOTE.
Używam od dawna. Trochę czasu minęło. 😉
Nooo trochę się podjarałem a nie spojrzałem na daty ;)
Dla mnie temat aktualny bo właśnie dzięki tej możliwości przesiadłem się z nota.
Dźwięk w porównaniu z ipadem air2 super
Potwierdzam, jest moc!
Czy jest gdzieś spis programów wykorzystujących apple pencil?
Jest dział w App Store.
Dziękuje
A na czym konkretnie polega przypisywanie karty danego operatora do tej E-SIM bo tak to się chyba nazywa? W opcjach podaję numer seryjny mojej karty SIM i zaczyna działać czy co?