Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Kinoplex znika z sieci, polski rynek VOD dojrzewa

Kinoplex znika z sieci, polski rynek VOD dojrzewa

Paweł Okopień
paweloko
1
Dodane: 9 lat temu

W tym miesiącu Agora (ta od Gazety, Kin Helios, Stopklatka.tv, Publio i wielu innych) zamknie swój serwis VOD Kinoplex. Platforma wideo na życzenie nie dowoziła wyników, nie cieszyła się popularnością. To w gruncie rzeczy dobra wiadomość, ponieważ pokazuje, że nasz rynek VOD wychodzi z etapu rozkwitu w etap dojrzałości. Na rynku zostaną tylko najwięksi i najciekawsi.

Na przestrzeni ostatniej dekady na naszym rynku, niczym grzyby po deszczu, powstawały kolejne serwisy wideo na życzenie. Wiele firm, w tym dużych graczy internetowych upatrywało w tym wielki biznes. Jednym z pierwszych był Iplex, który rozwijał się bardzo prężnie, pojawił się w Smart TV, sieciach kablowych, aż wreszcie w styczniu 2015 roku ogłosił upadłość. Nie ma też Vodeona, który zapowiadał się nad wyraz ciekawie. Serwis zdawał sobie sprawę, że nie wygra walki z największymi graczami na rynku,więc zaoferował mangę, horrory i komedie klasy B, oraz archiwalne bardzo specyficzne tytuły. Vodeona promował też Raczek, a mimo tego, serwis nie podołał. Od ponad roku wchodząc na stronę przeczytamy informację, że jest w trakcie przebudowy.

Teraz do kasacji idzie Kinoplex, serwis za którym stała potężna grupa mediowa, właściciel sieci kin, portalu internetowego, a także kanału telewizyjnego w ramach DVB-T. Wiele filmów za darmo, wsparcie dla festiwali, niskie ceny, dostępność na Smart TV. Na nic to wszystko gdy oferta jest stosunkowo uboga, albo porównywalna z tym co użytkownicy dostaną w znacznie popularniejszych platformach. Kinoplex przegrał, bo jego włodarze nie rozwijali go od pewnego momentu, nie wykorzystali wszystkich swoich kanałów do promocji, po prostu był w portfolio Gazety i już. Decyzja o zamknięciu Kinoplex jest jak najbardziej słuszna, bez sensu aby taki serwis straszył, zwłaszcza gdy na stronie głównej Gazety częściej mogliśmy ostatnio poczytać o Netflix, niż Kinoplex.

Na rynku mamy w tej chwili 5 liczących się graczy – Vod.pl, Ipla, Player.pl, HBO GO i Netflix. Ten ostatni bardzo szybko przypadł do gustu rodakom, choć też spotkał się ze sporą krytyką. Natomiast to, że każdego dnia przybywa kolejne 10 tytułów po Polsku robi wrażenie, Netflix rozwija się w naszym kraju bardzo dynamicznie. HBO GO byłby zapewne jeszcze większym hitem, gdyby nie był powiązany z abonamentem u operatorów telewizyjnych czy satelitarnych, ale taka jest polityka firmy i przynajmniej na razie się sprawdza, więc w Europie HBO NOW szybko nie zobaczymy. Player.pl i Ipla mają potężne wsparcie ze strony najpopularniejszych stacji komercyjnych w Polsce i ich głównym atutem są właśnie treści z TVN i Polsatu. Jest jeszcze Vod.pl od Onetu, który oferuje pojedyncze filmy w dobrych cenach i dobrej jakości równo z premierą DVD/Blu-ray, a także sporą bibliotekę darmowych tytułów, a ostatnio własne produkcje na czele z programem Tomasza Lisa, który przebija oglądalność programów w telewizji linearnej.

Mamy jeszcze „ochłapy”, które szybko nie padną, bo stoją za nimi poważni gracze, ale z perspektywy naszego rynku nie wiele mają do zaoferowania. Na pierwszej linii frontu jest Apple i iTunes Movies oraz Google Play Filmy. Obie usługi coś tam starają się ugrać, ale Apple nie jest nawet w stanie uruchomić swojej chmury w naszym kraju, tak aby móc kupować filmy z poziomu ATV, a w bibliotece panuje olbrzymi chaos. Podobnie jest w przypadku Google’a, który też mimo obecności na tysiącach telewizorów z Android TV raczej nie cieszy się popularnością. Jest też Chili.tv, który mimo bogatej ofert ma problemy z przebiciem się do szerszej świadomości, a interfejs serwisu daleki jest od ideału. Podobnie jest z Filmbox Live, za którym stoi grupa SPI oraz Cineman od Monolithfilms. Oba serwisy żyją, ponieważ zajmują się nimi filmowi dystrybutorzy. Dla cdp.pl filmy cyfrowe to też dodatek do głównego biznesu, który raczej nie jest promowany.

Rynek VOD w naszym kraju dojrzał, mamy serwisy, które naprawdę są wartę uwagi, a przede wszystkim naszych pieniędzy. Nie ma też już mowy o tym, że można pochwalać piractwo treści. Nawet większość seriali amerykańskich tuż po premierze w Stanach ląduje w naszych serwisach VOD lub telewizji linearnej. Jakość obrazu i dźwięku stoi na coraz wyższym poziomie.

I może się tylko zastanawiać, czy Apple podejmie rękawice i będzie walczył globalnie z Netfliksem.

Paweł Okopień

Pasjonat nowinek ułatwiających codzienne życie, obserwator szybko zmieniającego się rynku tech, nurek, maniak wysokiej rozdzielczości i telewizorów.

paweloko
Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 1